Abp Muszyński o oczekiwaniach wobec UE

Biskupi oczekują, że polscy delegaci do Konwentu Europejskiego mają świadomość, iż reprezentują w większości katolicki naród – powiedział KAI abp Henryk Muszyński.

Metropolita gnieźnieński, który jest delegatem Konferencji Episkopatu Polski do Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE), przedstawił aktualny stan negocjacji Polski z Unią Europejską podczas obrad 317. zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski, 30 kwietnia w Warszawie.
Pytany o oczekiwania biskupów wobec polskich członków Konwentu powiedział, że Kościół przede wszystkim czeka na ustosunkowanie się do postulatów, które zostały wyrażone w liście Episkopatu nt. europejskiej integracji z 21 marca br.
Biskupi mają nadzieję, że polscy członkowie Konwentu mają świadomość tego, że reprezentują cały naród, który w dużym stopniu jest narodem chrześcijańskim, katolickim. Przypomniał, że członków Konwentu obowiązuje nasza Konstytucja, a przede wszystkim preambuła, w której jest odwołanie do Boga. – Są reprezentantami całego narodu i myślę, że są świadomi tego, że Polska chce wnieść do przyszłej Europy to co w naszej tradycji, kulturze, mamy najwartościowszego, łącznie w wartościami etycznymi wyrastającymi z chrześcijaństwa – stwierdził abp Muszyński.
Powyższe postulaty będą jednym z tematów spotkania przedstawicieli Episkopatu z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim i polskimi członkami Konwentu: minister ds. europejskich Danutą Huebner , przedstawicielem Sejmu Józefem Oleksym i Senatu Edmundem Wittbrodtem. Do takiego spotkania ma dojść w najbliższym czasie.
Pytany w jaki sposób Kościół włączy się w debatę o wejściu do UE arcybiskup powiedział, że zadania Kościoła są związane z promowaniem wartości. – Naszym zadaniem jest ukazywać komplementarność różnych aspektów przyszłej Europy. Polityka i gospodarka nie wyczerpują problemów związanych ze zjednoczeniem, jest jeszcze cała sfera etyczna. Dlatego zadaniem Kościoła jest przypominanie i dyskutowanie na temat wartości, które powinny stanowić istotny czynnik łączący Europę, pomimo wielości kultur i religii. Minimum duchowych wartości musi być zachowane, bo bez tych wartości nie będzie trwałej Europy – stwierdził metropolita gnieźnieński.