Modlitwa w Asyżu: z religii płynie pokój
24 stycznia 2002 | 16:46 | ml, kg, mp, tom, ts //ad Ⓒ Ⓟ
– Tylko ty mogłeś zorganizować takie spotkanie – powiedział w Asyżu do Papieża rabin Israel Singer z USA. W mieście św. Franciszka kończy się międzyreligijna modlitwa o pokój.
Na apel Jana Pawła II przybyli dziś do Asyżu chrześcijanie wszystkich wyznań, muzułmanie, żydzi, hinduiści i buddyści, jak również wyznawcy konfucjanizmu, zoroastryzmu, szintoizmu, dżajnizmu i animistycznych religii afrykańskich. Reprezentanci 80 proc. ogółu wierzących świata, w wielkim namiocie u progu bazyliki św. Franciszka wraz z Papieżem modlili się o pokój w świecie zagrożonym terroryzmem po zamachach z 11 września ub. r.
Oprócz przedstawicieli religijnych do ogrzewanego namiotu przed bazyliką św. Franciszka w Asyżu przybyło wielu wiernych, zwłaszcza ludzi młodych – w sumie ok. 2 tys. osób. Wszyscy żywiołowo reagowali na wystąpienia przedstawicieli religii.
*Świadectwa pokoju*
Patriarcha ekumeniczny Konstantynopola Bartłomiej I powiedział, że „dzisiaj raz jeszcze, po straszliwej zbrodni Holocaustu i rzezi tylu niewinnych ofiar, obowiązkiem wszystkich jest uznanie duchowych warunków pokoju na ziemi, a nie tylko czynników ekonomicznych.
Amadou Gasseto, przywódca tradycyjnej religii afrykańskiej z Beninu wyraził swe gorące poparcie dla pokojowej inicjatywy Jana Pawła II. Duchowny podkreślił szczególną rolę języka dialogu. „Słowa mogą bowiem prowadzić do podziałów i przemocy lub do harmonii, przyjaźni i braterstwa. Do zadań przywódców religijnych należy szerzenia języka pokoju wśród wiernych. Ponadto duchowni powinni doprowadzić do pojednania człowieka z Ziemią przepraszając duchy opiekuńcze swoich regionów za wyrządzone jej krzywdy. Oczyszczenie i uświęcenie natury jest warunkiem przywrócenia harmonii między ludźmi” – mówił Gasseto. Na zakończenie wyraził on przekonanie, że jedynym sposobem przywrócenia pokoju w dzisiejszym świecie jest „oparcie polityki międzynarodowej na braterstwie i solidarności”. „Kraje rozwinięte powinny pomagać krajom biednym i czuwać nad bardziej sprawiedliwym podziałem dóbr Ziemi” – powiedział. Wysłannik szejka Mohammeda Tantawi z Uniwersytetu Al.-Azhar w Kairze podziękował Stolicy Apostolskiej za – jak to ujął – godne podziwu poparcie dla narodu palestyńskiego.
Przedstawiciel buddyzmu Geshe Tashi Tsering, reprezentujący w Asyżu Dalaj Lamę, w ramach swojego świadectwa odmówił modlitwę o pokój. *”W każdym czasie, teraz i zawsze, mogę być obrońcą dla tych, którzy obrony potrzebują*; przewodnikiem tych, którzy zagubili swoją drogę; statkiem, do pokonania oceanu; mostem do przejścia rzeki; świątynią dla wszystkich w niebezpieczeństwie; lampą dla potrzebujących światła; miejscem ucieczki dla tych, którzy szukają schronienia i sługą dla wszystkich, którzy mnie potrzebują. Tak długo, jak przetrwa ziemia i trwały będą uczucia, dotąd pozostanę i będę rozwiewał wszelkie tajemnice tego świata” – modlił się buddysta.
*Tylko Jan Paweł II mógł nas zebrać!*
Pełne emocji było wystąpienie rabina Israela Singera ze Stanów Zjednoczonych, który zwracając się bezpośrednio do Jana Pawła II powiedział : „Tylko ty jesteś w stanie zorganizować takie spotkanie i zebrać przedstawicieli różnych religii”. Rabin mówił o tym, że „choć przywódcy religijni w niezliczonych homiliach zawsze głosili pokój, religie były przyczyną straszliwych i krwawych wojen”. Jako jedyny Singer nawiązał wprost do tragedii 11 września , kiedy „szaleńcy twierdzący, że działają w imieniu religii wbili trzy samoloty w wieże World Trade Center i Pentagon zabijając tysiące osób w ciągu kilku minut”. „Tak oto rozpoczął się pierwszy międzynarodowy konflikt zbrojny XXI wieku” – powiedział Singer. Nie wymieniając z nazwy Palestyńczyków i innych narodów powiedział on, że „Żydzi w przeszłości wiele razy bronili się i walczyli ze swymi wrogami”. Z uznaniem rabin zauważył, że Jan Paweł II osobiście zaangażował się w proces pojednania z judaizmem „zmieniając historię chrześcijan i żydów”.
*Religie służą pokojowi!*
Po wystąpieniach gości głos zabrał ponownie Jan Paweł II. Za główne filary, na których opiera się pokój uznał zaangażowanie na rzecz sprawiedliwości i gotowość do przebaczenia. „*Tylko przebaczenie uzdrawia rany serc* i umacnia u samych podstaw zakłócone stosunki międzyludzkie” – podkreślił.
Papież zdecydowanie potępił wykorzystywanie religii i imienia Boga do siania nienawiści. „My, zgromadzeni tutaj, jeszcze raz stwierdzamy, że ten, kto wykorzystuje religię do szerzenia nienawiści, zaprzecza jej najprawdziwszej i najgłębszej istocie” – podkreślił. Wspólnoty religijne wezwał, aby „jak najwyraźniej i najradykalniej odrzuciły wszelką przemoc, począwszy od tej, która próbuje zasłaniać się religijnością a odwołując się do najświętszego imienia Boga, obraża człowieka”. W ślad za św. Franciszkiem, zachęcał słuchaczy, aby chwalili Stwórcę i Pana wszechświata za piękno kosmosu i ziemi i za dar życia, zwłaszcza ludzkiego. „Ludzkość potrzebuje pokoju zawsze, ale jeszcze bardziej teraz, po tragicznych wydarzeniach, które zachwiały jej zaufaniem i w sytuacji utrzymujących się ognisk wstrząsających konfliktów, utrzymujących w niepokoju świat” – kontynuował. Dodał, że właśnie ucisk i zepchnięcie na margines leżą u podstaw przejawów przemocy i terroryzmu.
Zwrócił dalej uwagę, że Bóg jest całkowicie wierny samemu sobie i człowiekowi – nawet wtedy, gdy człowiek oddala się od Niego. „Dlatego religie służą pokojowi!”. Z naciskiem powtórzył, że właśnie na ludziach wierzących, a zwłaszcza na przywódcach religijnych spoczywa zadanie szerzenia nowej świadomości pilnej potrzeby budowania pokoju. „Jeśli pokój jest darem Boga i w Nim ma swoje źródło, to gdzie można go szukać i jak go budować, jeśli nie w ścisłej i głębokiej jedności z Nim?” – zapytał Ojciec Święty. Aby budować pokój w ładzie i sprawiedliwości, trzeba przede wszystkim oddać się modlitwie, to znaczy otwierać się, słuchać, rozmawiać i ostatecznie zjednoczyć się z Bogiem, pierwotnym źródłem prawdziwego pokoju. Papież dodał, że nie oznacza to ucieczki od historii i jej problemów, ale przeciwnie, dzięki modlitwie łatwiej można stawiać czoła rzeczywistości, i to nie samotnie, ale z mocą z wysoka, mocą prawdy i miłości, mającej źródło w Bogu. Na zakończenie Jan Paweł II wezwał do przezwyciężenia pokus wrogości, do lepszego poznania Boga, będącego źródłem dobroci, a w konsekwencji szacunku i harmonii między narodami. Życzył, aby pokój zamieszkał zwłaszcza w duszach nowych pokoleń.
Po złożeniu „świadectw o pokoju” przywódcy religijni udali się na osobne modlitwy, w specjalnie na ten cel przygotowanych salach. Jan Paweł II modlił się o pokój wraz z przedstawicielami 31 wyznań chrześcijańskich w dolnym kościele bazyliki św. Franciszka. Do Watykanu odjedzie tym samym specjalnym pociągiem, którym rano przyjechał.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.