Abp Kowalczyk: bp Chrapek zjednywał ludzi
19 października 2001 | 13:19 | bł //mr Ⓒ Ⓟ
– Bp Jan miał niezwykły dar przyciągania ludzi – wspomina w rozmowie z KAI zmarłego tragicznie wczoraj bp Chrapka nuncjusz apostolski abp Józef Kowalczyk.
Podkreślił, że biskup Jan potrafił nawiązać kontakt z każdym człowiekiem, z ludźmi prostymi i naukowcami, artystami i politykami różnych opcji. Dziś rano abp Kowalczyk odprawił Mszę w intencji bp. Chrapka.
– To był człowiek bardzo szczery, prosty, bezpretensjonalny. Odważny w podejmowaniu nowych problemów. Cokolwiek czynił, robił to z największym oddaniem i szacunkiem dla Kościoła. Bardzo interesowały go problemy społeczne, starał się wprowadzać w życie naukę społeczną Kościoła. Jan Paweł II był dla niego absolutnym autorytetem moralnym – wspomina nuncjusz.
Bp. Jana poznał on w latach osiemdziesiątych w Rzymie. – Jako michalita kierował wtedy jednym z włoskich sanktuariów, pamiętam, że w ciągu kilku miesięcy potrafił świetnie zorganizować pracę duszpasterską, szczególnie z młodzieżą.
Później bp Chrapek kontaktował się z nim już w Polsce w latach dziewięćdziesiątych. – On był już wtedy przełożonym generalnym księży michalitów i bardzo owocnie pracował dla zgromadzenia. Pełnił także funkcję przewodniczącego Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich w Polsce. Bardzo interesował się środkami społecznego przekazu, etyką dziennikarską, prowadził wykłady z tej dziedziny na Uniwersytecie Warszawskim i Akademii Teologii Katolickiej, potem Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego. W 1992 r. został biskupem pmocniczym w Drohiczynie, pomagał tamtejszemu biskupowi Władysławowi Jędruszukowi, po jego śmierci przez pewien czas był administratorem diecezji. Następnie ze względu na swoje kwalifikacje naukowe został biskupem pomocniczym w mieście uniwersyteckim Toruniu. Tam blisko współpracował ze środowiskiem naukowym.
Abp Kowalczyk przypomniał, że bp Jan szczególne dużo pracy włożył w przygotowanie papieskich pielgrzymek do Polski. – Jak zawsze zaangażował się w przygotowania papieskich podróży całym sercem, nie tylko od strony organizacyjnej, ale także w przygotowania duchowe i propagowanie papieskiego nauczania – podkreślił nuncjusz. – Taka postawa świadczyła o tym, że był to człowiek głęboki, że do pracy podchodził z wielkim zaangażowaniem. Cieszył się szacunkiem różnych środowisk w Polsce. Wszyscy cenili w nim autentyzm, szczerość, pokorę. Był po prostu autentycznym księdzem w stosunku do wszystkich – mówi nuncjusz.
Dodaje, że z pewnością bardzo będzie go żałować diecezja radomska, której został ordynariuszem w 1999 r. W ciągu zaledwie dwóch lat podjął w niej szereg inicjatyw świadczących o jego wielkiej wrażliwości duszpasterskiej.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.