Policja przestrzega przed oszustem udającym księdza

Śląska policja ostrzega przed oszustami, podającymi się za księży. Przed paroma tygodniami sygnały o popełnionych przez nich przestępstwach pojawiły się w Siemianowicach Śl., a ostatnio także w Częstochowie.

Scenariusz zdarzeń był podobny. Do drzwi ofiar pukał mężczyzna w stroju duchownym, w towarzystwie jednej lub dwóch młodych kobiet. Wchodził do mieszkań, chcąc rzekomo poznać swych parafian, wręczyć im zapomogę z parafii lub podarować pościel.
Rozmowa z nieoczekiwanymi gośćmi była dla gospodarzy absorbująca. Okazywało się, że trzeba albo rozmienić pieniądze, albo zrobić cokolwiek, co dawało jednemu ze złodziei czas na myszkowanie w rzeczach domowników. Po takiej wizycie ofiary, którymi były zwykle osoby starsze, zauważały brak oszczędności lub biżuterii.
Według policji, rysopisy sprawców oszustw w Siemianowicach i w Częstochowie były podobne. Mężczyzna podający się za księdza w Siemianowicach miał 35-40 lat, był krępy, miał owalną twarz bez zarostu, krótkie, ciemne włosy i ciemne oczy. Jedna z jego wspólniczek miała ok. 20 lat, 165 cm wzrostu, jest szczupła i ma ciemne włosy do ramion. O drugiej wiadomo tyle, że jest blondynką o długich włosach. Z ostatnich doniesień wynika, że kobiety te mogły zmienić fryzury.