Koszalin: rekordowa liczba uczestników procesji fatimskiej
14 maja 2017 | 09:00 | km | Koszalin Ⓒ Ⓟ
Z Fatimy idzie przesłanie wizji piekła i wołanie: nikt się nie modli za grzeszników! Po 100 latach wołania posłuchajmy Matki Bożej, zróbmy to, co do nas należy. Tylko tyle, a to jest ratunek dla świata – powiedział bp Edward Dajczak do pielgrzymów, którzy zebrali się w sanktuarium maryjnym na Górze Chełmskiej, by procesją uczcić 100. rocznicę objawień Matki Bożej Fatimskiej.
Wielka Koszalińska Procesja Fatimska zgromadziła 13 maja kilka tysięcy wiernych. To odpowiedź na apele biskupa diecezjalnego Edwarda Dajczaka, by w ten sposób uczcić w mieście 100. rocznicę objawień fatimskich.
Wcześniej koszalinianie wspięli się na szczyt góry Krzyżanki, by w sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej uczestniczyć we Mszy św. pod jego przewodnictwem. Obecni byli także biskupi Krzysztof Zadarko i Krzysztof Włodarczyk oraz 40 prezbiterów.
Biskup Dajczak rozpoczął homilię pierwszymi słowami Matki Bożej skierowanymi do trojga pastuszków w Fatimie: „Nie bójcie się”. Wyjaśnił, że Maryja uspokojona przez Anioła przy Zwiastowaniu, wie, jak uspakajać człowieka, który w swojej codzienności napotyka przerastające go przeszkody. – Bóg nie jest zainteresowany żadną kategorią wielkości, które promuje świat. On działa w zwyczajnej codzienności. Szuka konkretnego człowieka, który chce zrobić w sobie trochę miejsca na program, z którym On przychodzi – powiedział duchowny.
Następnie zapytał uczestników o cel przybycia na obchody fatimskiego jubileuszu. – Czego nam się trzeba dzisiaj nauczyć? Co jest naszym problemem, największym grzechem? – kontynuował. – Odważę się powiedzieć, że jedną z najbardziej dramatycznych sytuacji współczesnych jest rozdzielenie: Bóg religii został oddzielony od Boga życia – powiedział.
Nawiązując do niechlubnych statystyk diecezjalnego Kościoła – niskiej frekwencji na niedzielnych Mszach świętych, biskup podkreślił, że nie tylko zgromadzenia liturgiczne są miejscem, gdzie w ludzkich sercach rozgrywa się spotkanie z Bogiem. – To się rozgrywa w codzienności, w domu, bo tam Bóg przyszedł do Maryi – do rodziny, do miejsca, gdzie jest radość, szczęście, uniesienie, ekstaza w miłości dwojga ludzi. I gdzie są łzy, ból, choroba, cierpienie, niepowodzenie, niezrozumienie – wymieniał biskup.
Bp Dajczak przekonywał, że fałszowaniem rzeczywistości jest oddzielanie codzienności od chwil świętowania w świątyni. Zachęcał, by temu zepsuciu przeciwstawić się poprzez modlitwę różańcową. – Zaczynajcie: bierzcie różaniec do ręki i módlcie się. Zmagajcie się o ludzi. Nie potępiajcie ich, nie krytykujcie. Wołajcie za nimi – podsuwał rady pasterz diecezji. – Z Fatimy idzie przesłanie wizji piekła i wołanie: nikt się za nich nie modli! Nikt o nich nie pamięta. Po 100 latach wołania posłuchajmy Jej, zróbmy to, co do nas należy. Tylko tyle, a to jest ratunek dla świata – podsumował.
Po Eucharystii pielgrzymi towarzyszyli figurze Matki Bożej Fatimskiej, która – wieziona na meleksie, na kwietnym cokole, przebyła kilka kilometrów ulicami miasta. Uczestnicy procesji zatrzymali się przy 5 stacjach, by w skupieniu wysłuchać treści objawień powierzonych pastuszkom w Cova da Iria.
U celu, czyli przed pomnikiem św. Jana Pawła II przy katedrze, bp Dajczak zawierzył Matce Bożej Fatimskiej „lud Boży diecezji, która jest w Twoich ramionach, od Góry Chełmskiej po Skrzatusz”.
Wielogodzinne świętowanie zakończył Akatyst – starożytna pieśń ku czci Matki Bożej.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.