Wspólnota niemieckojęzyczna w polskim Kościele
18 czerwca 2017 | 11:30 | Warszawa / ts (KAI) / mz Ⓒ Ⓟ
Do otwartości na działanie Ducha Świętego zachęcał młodych ludzi przyjmujących sakrament bierzmowania bp Matthias König z Paderbornu. Hierarcha, odpowiedzialny w Niemieckiej Konferencji Biskupów za duszpasterstwo wspólnot języka niemieckiego za granicą, 15 czerwca, w uroczystość Bożego Ciała, udzielił sakramentu bierzmowania siedmiorgu młodym ludziom z niemieckojęzycznej katolickiej wspólnoty Emaus w Warszawie. Wraz z nim Mszę św. koncelebrował duszpasterz tego środowiska, polski pallotyn ks. Sylwester Matusiak.
Kościół pragnie, aby każdy ochrzczony i każdy bierzmowany miał świadomość bycia narzędziem działania Ducha Świętego, narzędziem przemiany świata – powiedział w kazaniu bp König. Podkreślił, że bierzmowani muszą postępować tak, „aby z waszej wiary czerpali inni”. Zwrócił uwagę, że Ciało i Krew Jezusa – Komunia św. – jest najgłębszym znakiem wiary i duchowym pokarmem, zachęcił też do odkrywania adoracji Najświętszego Sakramentu. „Jezus przyciąga ludzi: to jest dar. Eucharystia zachęca was do tego, żebyście byli odważnymi, mądrymi chrześcijanami” – przekonywał niemiecki hierarcha, dodając, że Duch Święty, który ukazuje nam, kim jesteśmy i jaki jest właściwy kierunek naszego życia, chce im pomóc znaleźć w Polsce i wszędzie, gdzie się znajdą, wspólnotę wiary w Jezusa Chrystusa.
Wśród gości uroczystego bierzmowania obecni byli m.in. ambasador Niemiec Rolf Nikel i wiceambasador Austrii Christian Autengruber.
Matthias König (ur. w 1959 roku w Dortmundzie) jest od października 2004 z nominacji Jana Pawła II biskupem pomocniczym archidiecezji Paderborn. W episkopacie Niemiec jest członkiem komisji ds. Kościoła powszechnego i misji oraz życia konsekrowanego, a także komisji ds. migracji. Jest też delegatem episkopatu swego kraju dla duszpasterstwa niemieckojęzycznego za granicą.
W rozmowie z KAI niemiecki hierarcha ubolewał z powodu postępującej laicyzacji, w sposób szczególny odczuwanej w Niemczech. Choć – jak przyznał – Kościół jego kraju nie ma problemów finansowych, jednak dotkliwie odczuwa spadek liczby praktykujących wiernych. Z wielkim uznaniem mówił o duszpasterstwie niemieckojęzycznym w Warszawie. Nie szczędził też słów podziwu dla katolickich wspólnot polskich w Niemczech, a to m.in. pod wrażeniem niedawnego bierzmowania, jakiego udzielał naszym rodakom w Dortmundzie.
Duszpasterstwo niemieckojęzyczne w Warszawie istnieje od 1995 roku, gdy ówczesny pracownik ambasady niemieckiej Winfried Lipscher zapytał kard. Józefa Glempa o możliwość odprawiania Mszy św. po niemiecku. Prymas Polski natychmiast odniósł się pozytywnie do tej propozycji. „Szkoda, że musicie o to prosić, bo właściwie ja sam powinienem to zaproponować” – miał powiedzieć kard. Glemp.
Początkowo przez wiele lat Msze dla stołecznej wspólnoty niemieckojęzycznej sprawował w kaplicy „Res Sacra Miser” przy Krakowskim Przedmieściu ks. prof. Alfons Skowronek. Później wspólnota spotykała się w kaplicy sióstr franciszkanek przy ul. Wilczej 7, a opiekę nad nią sprawował ks. Zenon Hanas SAC, późniejszy wicegenerał pallotynów w Rzymie, a dziś ich prowincjał w Polsce.
Obecnie Katolicka Wspólnota Niemieckojęzyczna gromadzi się u sióstr Boskiego Mistrza przy ul. Żytniej. Jej duszpasterzem jest pallotyn ks. dr Sylwester Matusiak SAC, a koordynatorem i „dobrym duchem” wspólnoty jest niemiecka asystentka pastoralna Ulla Anton, która w tym roku obchodzi 20-lecie swojej pracy. „Cieszymy się, że teraz «przygarnęły» nas siostry Boskiego Mistrza. Jesteśmy im za to wdzięczni i mamy nadzieję, że pozostaniemy tu dłużej” – powiedziała.
„Na pierwszą Mszę przyszły trzy osoby, z czasem wiadomości o wspólnej liturgii zaczęły się rozchodzić i zaczęło przybywać wiernych” – wspomina Lipscher, teolog, dyplomata i tłumacz, który począwszy od 1971 r. czterokrotnie powracał do pracy w ambasadzie niemieckiej w Warszawie.
Nie ma dokładnych danych, ilu jest niemieckojęzycznych katolików w stolicy Polski. Ich liczba ciągle się zmienia, mniej więcej jedna trzecia wspólnoty wymienia się po roku, a więc jest nieustanna rotacja. Są to ludzie bardzo aktywni zawodowo, często też są to małżeństwa mieszane. Według ks. Matusiaka tutejsi „parafianie” to najczęściej ludzie, przybywający do Warszawy na kilkuletnie kontrakty. Często trzeba więc żegnać wyjeżdżających i witać nowych członków wspólnoty. Mimo wszystko jest ona coraz większa, na niedzielne Msze św. przychodzi od 20 do 50, a nawet więcej osób. Są to najczęściej młode rodziny z dziećmi: Niemcy, Austriacy, Szwajcarzy. Dzieci są przygotowywane do I Komunii św., chętnie pełnią służbę ministrantów. Według Ulli Anton, na liturgię przychodzą ludzie głęboko wierzący, dbający o swoje życie duchowe.
Integracyjną funkcję wspólnoty niemieckojęzycznej stanowią wspólne agapy po Mszach św. Jest wtedy czas na planowanie, pojawiają się nowe inicjatywy. „Najważniejsze jest jednak to, że możemy modlić się w ojczystym języku i pielęgnować nasze zwyczaje religijne: adwentowy wieniec, adwentowy domek dla dzieci, przygotowanie świec komunijnych przez rodziców i dzieci, krzyż z popiołu, znaczony przez księdza na rozpoczęcie Wielkiego Postu” – powiedziała U. Anton.
Od kilku już lat dzieci z warszawskiej wspólnoty niemieckojęzycznej uczestniczą w popularnej w ich krajach akcji „kolędników misyjnych”. Podobnie jak ich rówieśnicy w Austrii i Niemczech przebrani w stroje Trzech Króli zbierają ofiary na projekty pomocy dla swych rówieśników w krajach Trzeciego Świata.
Poza granicami Niemiec działa blisko 90 katolickich wspólnot niemieckojęzycznych – powiedział KAI bp König. Dodał, że obejmują one Niemców, którzy poza granicami przebywają przez krótki czas, 3-5 lat i często nie mają kiedy zintegrować się z kulturą i językiem miejscowej ludności, zwłaszcza gdy przebywają poza Europą. Często do kościoła i na wspólne Msze św. przychodzą ludzie, którzy we własnym kraju nie mają kontaktów z Kościołem.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.