Skrzatusz: znak, że przed wojną mieszkali tu katolicy
03 lipca 2017 | 10:46 | km | Skrzatusz Ⓒ Ⓟ
Biskup senior diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej Paweł Cieślik pobłogosławił 2 lipca w Skrzatuszu kaplicę poświęconą pamięci „Freien Prälatur Schneidemühl”. Jest ona wotum dziękczynnym wiernych dawnej Wolnej Prałatury Pilskiej i ma przypominać o przedwojennych katolickich mieszkańcach tych ziem.
Kaplica stoi na błoniach otaczających diecezjalne sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Skrzatuszu. Ufundowali ją Heimatwerk der Katholiken aus der Freien Prälatur Schneidemühl z Fuldy oraz polscy darczyńcy. Celem fundacji jest upamiętnienie katolickiego kościoła pw. św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty w Pile, zburzonego podczas działań wojennych i nie odbudowanego po wojnie.
– Poświęcenie tej kaplicy zbliża nas bardzo do siebie, pozwala przekroczyć wszelkie granice między Polską i Niemcami – podkreślał bp Paweł Cieślik podczas Mszy św. poprzedzającej poświęcenie kaplicy.
Zwracając się do pielgrzymów z Niemiec, którzy nie tylko wracają tu do miejsc swojego urodzenia, ale też wspierają od lat ich odbudowę, np. przez pomoc dla szpitali i Kościoła, bp Cieślik nazwał ich „budowniczymi mostów”. – Most to symbol spotkania i wspólnoty. Dziękujemy za waszą serdeczną pomoc i zainteresowanie od tylu lat. Dziękujemy, że macie swój wkład w dzisiejszy piękny wygląd tego miejsca – powiedział.
Darczyńcy cieszą się, że nie zginęło to, co budowali ich rodzice i dziadkowie. Nadal pomagają tym ziemiom, w zamian nie domagając się niczego. – To nasze wspólne miejsce, wyjątkowe dla dzisiejszych i dawnych mieszkańców tej ziemi. Cieszymy się, że możemy tu być – powiedziała Arstrid Jarek-Wienke, której mąż przez lata był motorem przedsięwzięć polsko-niemieckich, m.in. restauracji zabytkowych organów w skrzatuskiej świątyni.
Maria Bochan z Towarzystwa Miłośników Miasta Piły podkreśla, że kaplica jest ważnym miejscem dla dzisiejszych pilan. – My też po 1945 r. nie zawsze przybywaliśmy tu z chęci i woli. Tak potoczyła się historia. Jesteśmy jednak dziedzicami tego, co stworzyły wcześniej mieszkające tu pokolenia – powiedziała. – Chętnie gościmy dawnych mieszkańców, rozmawiamy, pokazujemy. A młodym opowiadamy, że historia nie zaczęła się po 1945 r. Do rozbiorów była to ziemia polska, potem mieszkali tu Niemcy, którzy tak samo, jak my dzisiaj urządzali swoje miejsce na ziemi, dbali o miejsce modlitwy. My jesteśmy tego kontynuatorami.
Z sanktuarium Maki Bożej Bolesnej w Skrzatuszu opiekę duchową roztacza od 1575 roku cudowna Pieta. Miejsce znane z licznych uzdrowień jest licznie odwiedzane. Kroniki podają, że na uroczystości odpustowe w XVII w. przybywało 10 tys. pielgrzymów reprezentujących wszystkie stany z odległych stron. W okresie zaborów na odpust Wniebowzięcia NMP zapraszano polskiego kaznodzieję. Pielgrzymki nie ustały nawet podczas drugiej wojny światowej. Dziś sanktuarium odwiedza rocznie około 60 tys. pielgrzymów, doświadczających jak przed wiekami hojnej opieki Skrzatuskiej Pani.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.