Pokój potrzebuje dialogu
24 października 2017 | 11:34 | Antoni Szymański Senator RP / wer Ⓒ Ⓟ
Podstawowa intencja niedawnej modlitwy do granic, w której uczestniczyło setki tysięcy osób, była poświęcona pokojowi. O pokój modlimy się często pragnąc spokojnej koegzystencji w zróżnicowanym świecie. W takim świecie warunkiem pokoju jest postawa dialogu, która ma źródła w szacunku do drugiego człowieka.
Dlaczego potrzebujemy dialogu?
Od sierpnia 1980, który był początkiem polskich i europejskich przemian politycznych, nasze państwo odzyskało zdolność do samostanowienia, upadł monopol władzy i reżym gospodarki centralistycznej, działa samorządność lokalna, obywatel ma o wiele większy wpływ na swoje życie i funkcjonowanie w społeczności, w której żyje, coraz lepiej wspieramy rodziny, jesteśmy zamożniejsi i z większą nadzieją możemy myśleć o przyszłości.
Jednak sytuacja w polskim życiu społeczno-politycznym nie jest satysfakcjonująca. Obserwuje się postępujące zaostrzanie walki politycznej. To, że politycy uważnie patrzą sobie na ręce i dokładnie rozliczają wzajemnie błędy jest zjawiskiem dla obywateli korzystnym. Problem zaczyna się wtedy, gdy walka toczy się w złym stylu, a promieniowanie gniewu i goryczy rozprzestrzenia się na różne dziedziny życia społecznego.
Czytaj także: Polityka dialogu – świeże inspiracje polskich biskupów
Podziały wywołane przez ostry spór polityczny sięgnęły głęboko. Dzielą się nie tylko środowiska polityczne, ale rodziny, biura, zakłady pracy, uczelnie, gremia związane z sztuką i rozrywką. Często etykietujemy osoby publiczne, lokując je po jednej lub drugiej stronie barykady. Rezygnujemy z samodzielnej refleksji na rzecz powtarzania zasłyszanych sloganów. Oceniamy nie, co jest proponowane, ale kto proponuje i od tego uzależniamy poparcie. Marnotrawimy bezcenne zasoby intelektualne, energię społeczną i entuzjazm obywateli. Ten trend trzeba przerwać!
Potrzebujemy dialogu, ponieważ życie w kraju, w którym panuje pokój społeczny bardziej sprzyja rozwojowi. Ponieważ pójście dalej tą samą drogą spowoduje, że budowanie przyszłości nad Wisłą będzie dla wielu młodych Polaków trudniejsze. Ponieważ potrzebują tego polskie rodziny. Woła o to cała polska tkanka społeczna.
Co trzeba zmienić?
Przede wszystkim jako politycy zastanówmy się nad naszą odpowiedzialnością za zaistniałą sytuację i za dialog społeczny w Polce. Rozważmy, jakie miejsce zajmuje w naszych wypowiedziach troska o dobro wspólne i rzeczywiste rozwiązywanie problemów, a jakie polityczny partykularyzm?
Bez względu na to, po której stronie sceny politycznej jest każdy z nas, musimy wytonować nasz język, wyciszyć emocje, wykrzesać dla siebie nawzajem więcej szacunku.
To nasza wspólna odpowiedzialność!
Kto powinien inicjować dialog? Bez wątpienia Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, liderzy partyjni a także poszczególni politycy w ramach swoich ugrupowań. Szczególnie cenne będą szczere gesty pojednawcze, zmiana języka debaty, danie społeczeństwu wyraźnego sygnału, że nie wszystko jest sporem! W budowaniu klimatu dialogu powinny wziąć udział media, ludzie kultury i nauki. Do nich szczególnie należy dbanie o uczciwość argumentacji w debatach, promowanie wzajemnego słuchania i uważności.
Czytaj także: Zmniejszmy szum medialny wokół bezużytecznych kłótni i incydentów
Postawa dialogu powinna mieć wiele źródeł i szerokie bogactwo przejawów. Każdy obywatel może przyczynić się do jej realizacji, szanując sąsiadów, troszcząc się o kulturę dyskusji w mediach społecznościowych, żyjąc odpowiedzialnie własnym życiem. Postawa dialogu, która ma swoje źródła w szacunku do drugiego człowieka, jest także ważna dla naszych dzieci i wnuków, które patrzą i czerpią z naszego przykładu.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
polityk, socjolog, działacz katolicki i samorządowiec, poseł na Sejm III kadencji, senator VI i IX kadencji.