Bp Muskus: solidarność powinna być regułą wszelkich relacji społecznych
02 grudnia 2017 | 10:46 | md | Kraków Ⓒ Ⓟ
Jeśli w miejscu pracy, w narodzie, w relacjach między rządzącymi a rządzonymi, pracodawcami a pracownikami nie ma więzi solidarności, społeczeństwo samo skazuje się na śmierć – mówił bp Damian Muskus OFM, który przewodniczył Mszy św. podczas uroczystości barbórkowych w bazylice Bożego Ciała w Krakowie. Podczas Eucharystii swoją patronkę uczcili krakowscy gazownicy.
W bazylice Bożego Ciała na krakowskim Kazimierzu zgromadzili się pracownicy i dyrekcja krakowskiego oddziału Polskiej Spółki Gazownictwa, którzy obchody swego dorocznego święta rozpoczęli od Mszy św. pod przewodnictwem bp. Damiana Muskusa.
Krakowski biskup pomocniczy mówił w homilii, że wiara i pokora św. Barbary jest wzorem ludzkiej postawy wobec sytuacji, w których okazuje się, że postęp technologiczny przestaje być gwarancją bezpieczeństwa, a siły natury okazują się mocniejsze niż geniusz ludzkiego umysłu. Nawiązując do ewangelicznej historii o spotkaniu setnika z Chrystusem, bp Muskus zauważył, że cichym bohaterem tej opowieści jest sługa, dla którego rzymski żołnierz szukał ratunku. Wyjaśniał, że relacja łącząca setnika i jego sługę może stać się dziś wzorem relacji między pracodawcą i pracownikiem. „Setnik zobaczył nie tylko człowieka, któremu na co dzień wydaje rozkazy. Zobaczył kogoś, kto w trudnej sytuacji życia potrzebuje jego pomocy i zaangażowania” – mówił. Dodał, że właśnie w takich sytuacjach rodzi się międzyludzka solidarność, która powinna regulować wszelkie relacje społeczne. „Tylko wtedy życie ludzkie na ziemi staje się „bardziej ludzkie”, kiedy rządzi się prawdą, wolnością, sprawiedliwością i miłością” – podkreślał, przywołując słowa Jana Pawła II.
Zdaniem hierarchy, jeśli w miejscu pracy, w narodzie, w relacjach między rządzącymi a rządzonymi, pracodawcami a pracownikami nie ma tej szczególnej więzi solidarności, społeczeństwo samo skazuje się na śmierć. „Bezdusznym i nieludzkim jest bowiem taki układ społeczny, w którym grupy uprzywilejowane patrzą na człowieka wyłącznie przez pryzmat swoich interesów i jego przydatności produkcyjnej” – przestrzegał. „Umiera społeczeństwo, w którym autorytety budowane są z pozycji siły, a nie solidarności; wyzysku, a nie miłości; materialnych korzyści, a nie troski o los konkretnych ludzi i o ich dobrą przyszłość” – dodał.
Kaznodzieja podkreślał, że świat, w którym korporacyjne systemy są ważniejsze niż człowiek, gdzie rządzi złudne przekonanie, że wytwory ludzkiej pracy oraz osiągnięcia umysłu i techniki zapewniają szczęście i bezpieczeństwo, jest światem bez życia. „W takim świecie żyła św. Barbara, patronka ludzi ciężko pracujących. Była ofiarą własnego ojca, który ze strachu o swoją pozycję społeczną i majątek wydał córkę władzom i osobiście wykonał wyrok śmierci. Ta historia jest przykładem, do jakich nieszczęść prowadzi brak miłości i wrażliwości na drugiego, nawet najbliższego człowieka” – stwierdził.
Na koniec biskup powierzył opiece św. Barbary pracodawców i pracowników, by budowali między sobą więzy solidarności i wzajemnego poszanowania swoich ludzkich praw i godności. „Prośmy za rządzących i rządzonych, by wspólnie tworzyli świat, który rządzi się prawdą, wolnością, sprawiedliwością i miłością. Za wstawiennictwem św. Barbary módlmy się z wiarą i pokorą o uzdrowienie relacji społecznych w naszych miejscach pracy i w całej ojczyźnie” – wzywał.
Św. Barbara jest patronką ludzi ciężkiej i niebezpiecznej pracy: górników, hutników, marynarzy, żołnierzy i kamieniarzy. Za swoją patronkę obrali ją również pracownicy sektora gazowniczego. Liturgiczne obchody ku czci świętej przypadają 4 grudnia.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.