Papież Franciszek na początek Adwentu
03 grudnia 2017 | 14:44 | Watykan / st, kg (KAI) / bd Ⓒ Ⓟ
Osoba czuwająca to ktoś, kto w zgiełku świata nie daje się opanować przez rozproszeniu czy powierzchowność, ale żyje w sposób pełny i świadomy, troszcząc się zwłaszcza o innych. Przypomniał o tym Franciszek w rozważaniach przed modlitwą „Anioł Pański” w pierwszą niedzielę Adwentu 3 grudnia. Po wygłoszeniu ich i po odmówieniu modlitwy maryjnej z udziałem ok. 30 tys. wiernych zgromadzonych na placu św. Piotra papież udzielił im błogosławieństwa apostolskiego, a następnie pozdrowił wszystkich obecnych.
Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!
Dziś rozpoczynamy drogę Adwentu, którego uwieńczeniem będzie Boże Narodzenie. Adwent jest czasem, który jest nam dany, aby przyjąć Pana wychodzącego nam naprzeciw także po to, aby przekonać się o naszym pragnieniu Pana, aby spojrzeć przed siebie i przygotować się na powrót Chrystusa. Powróci On do nas w święcie Bożego Narodzenia, kiedy będziemy upamiętniać Jego historyczne przyjście w pokorze ludzkiej kondycji. Ale przychodzi On do nas za każdym razem, gdy jesteśmy gotowi Go przyjąć i przyjdzie ponownie pod koniec czasów, aby „sądzić żywych i umarłych”. Dlatego musimy zawsze być czujni i oczekiwać na Pana z nadzieją, że się z Nim spotkamy. Dzisiejsza liturgia wprowadza nas właśnie w ten sugestywny temat czujności i oczekiwania.
Dlatego w czytanej dzisiaj Ewangelii (por. Mk 13, 33-37) Jezus zachęca nas, abyśmy uważali i czuwali, abyśmy byli gotowi powitać Go w chwili Jego powrotu. Mówi nam: „Uważajcie i czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie […]; By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących”(ww. 33-36).
Osoba uważająca to ktoś, kto w zgiełku świata nie daje się owładnąć rozproszeniu czy powierzchowności, ale żyje w sposób pełny i świadomy, z troską skierowaną przede wszystkim ku innym. Dzięki takiej postawie uświadamiamy sobie łzy i potrzeby bliźniego i możemy również pojąć jego zdolności ludzkie i duchowe. Osoba czujna zwraca się następnie także ku światu, starając się przeciwstawić obecnym w nim obojętności i okrucieństwu, a ciesząc się skarbami piękna, które również istnieją i których trzeba strzec. Chodzi o spojrzenie zrozumienia, aby rozpoznać zarówno nędzę i ubóstwo jednostek i społeczeństwa, jak i bogactwo ukryte w małych rzeczach dnia powszedniego, właśnie tam, gdzie postawił nas Pan.
Czytaj także: Prymas Polski w liście na Adwent
Osoba czuwająca to ktoś, kto przyjmuje zaproszenie do czuwania, to znaczy, by nie dać się przytłoczyć przez ospałość zniechęcenia, brak nadziei czy rozczarowania; a jednocześnie odrzuca nagabywanie wielu próżności, których pełen jest świat i w pogoni za którymi niekiedy poświęca się czas oraz pogodę ducha osobistą i rodzinną. Jest to bolesne doświadczenie ludu Izraela, wypowiedziane przez proroka Izajasza: wydawało się, że Bóg pozwolił, aby Jego lud błądził daleko od Jego dróg (por. 67,17), ale było to skutkiem niewierności samego ludu (por. 64,4 b). Również my często znajdujemy się w tej sytuacji niewierności wobec wezwania Pana: On wskazuje nam dobrą drogę, drogę wiary i miłości, ale my szukamy swego szczęścia gdzie indziej.
Bycie uważnymi i czuwającymi to warunki wstępne, aby nie „błądzić z dala od dróg Pana”, będąc zagubionymi w naszych grzechach i naszych niewiernościach; są to warunki, by pozwolić Bogu na wtargnięcie w nasze życie, aby przywrócić Mu znaczenie i wartość, z Jego obecnością pełną dobroci i czułości. Niech Najświętsza Maryja Panna, wzór oczekiwania Boga i ikona czujności, prowadzi nas na spotkanie swego Syna Jezusa, ożywiając naszą miłość do Niego.
Po odmówieniu modlitwy maryjnej i udzieleniu wszystkim błogosławieństwa apostolskiego Ojciec Święty jeszcze raz zabrał głos:
Drodzy bracia i siostry,
Minionej nocy powróciłem z podróży apostolskiej do Mjanmy i Bangladeszu. Dziękuję wszystkim, którzy towarzyszyli mi swoją modlitwą i zapraszam do włączenia się w moje dziękczynienie Panu, który pozwolił mi spotkać się z tymi ludami, zwłaszcza wspólnotami katolickimi, i być podbudowanym ich świadectwem. Głęboko wryło mi się w pamięć wspomnienie wielu twarzy doświadczonych życiem, ale szlachetnych i uśmiechniętych. Wszystkich noszę w sercu i w modlitwie. Dziękuję bardzo narodom Mjanmy i Bangladeszu.
W sposób szczególny wspominam w modlitwie również naród Hondurasu, aby mógł przezwyciężyć na drodze pokojowej obecny czas trudności.
Pozdrawiam was, obecnych tu Rzymian i pielgrzymów, szczególnie zaś wiernych przybyłych z Bratysławy (Słowacja) i z Ludwigshafen w Niemczech. Pozdrawiam grupę z Pregaziol (koło Treviso) i młodych przygotowujących się do bierzmowania z Mestrino (koło Padwy), jak również mieszkającą we Włoszech wspólnotę rumuńską, obchodzącą dzisiaj święto narodowe Rumunii.
Wszystkim życzę udanej niedzieli i dobrej drogi adwentowej. Nie zapominajcie, proszę, modlić się za mnie. Smacznego obiadu i do zobaczenia!
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.