Msza św. na Groniu Jana Pawła II w prawdziwie zimowej aurze
22 stycznia 2018 | 12:06 | Rzyki / rk Ⓒ Ⓟ
„Żeby znaleźć Pana Boga, trzeba być odważnym i otworzyć swoje serce” – przekonywał ks. Jacek Pędziwiatr, który w niedzielę odprawił Mszę dla grupy turystów na zasypanym śniegiem Groniu Jana Pawła II w Beskidzie Małym. Wśród uczestników liturgii w „Kaplicy Ludzi Gór” było m.in. 21 pielgrzymów związanych z grupą „Anioły Beskidów”, którzy pokonali wcześniej 18-kilometrowy, trudny górski szlak z Rzyk na Leskowiec.
W kazaniu ks. Pędziwiatr zachęcił, by nabrać odwagi w sercu w relacji do Boga. „To znaczy, pozwól, by ten dym wonnego kadzidła przeniknął do twojego serca. Mędrcy nie kalkulowali, nie zastanawiali się, czy droga jest daleka lub niebezpieczna. Postanowili iść. Doszli i spotkali Jezusa. Kto się nie boi, kto otworzy swoje serce, to nie tyle pokona wrogów, nie tyle zwycięży w jakiejś bitwie, lecz przede wszystkim znajdzie Pana Boga. Żeby Go znaleźć, trzeba być odważnym” – podkreślił dyrektor programowy radia „Anioła Beskidów”.
Groń Jana Pawła II (890 m n.p.m.) leży u podnóża Leskowca, najwyższego szczytu w Beskidzie Małym. To jedyny szczyt górski w Polsce noszący imię polskiego papieża. W latach swego dzieciństwa i młodości Karol Wojtyła wielokrotnie przychodził w te okolice, robił to także jako biskup. Ostatni raz wszedł na Leskowiec i Jaworzynę jako kardynał w 1970 roku, po Mszy św. odprawionej z okazji 25-lecia kapłaństwa w Kalwarii Zebrzydowskiej.
Górską kaplicę zbudowano z inicjatywy mieszkańców Andrychowa: Danuty i Stefana Jakubowskich jako dar dla Jana Pawła II na jego 75. urodziny. To górskie sanktuarium ma symboliczne wymiary: 13 m x 5 m, nawiązujące do daty zamachu na życie papieża (13 maja 1981 roku).We wrześniu 1995 roku kaplicę poświęcił biskup bielsko-żywiecki Tadeusz Rakoczy. Od tej pory jest to miejsce nie tylko turystyki, ale i modlitwy.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.