Naczelnik IPN w Kielcach: reakcja izraelska zaskakuje

Jest to reakcja niezrozumiała i zaskakująca z różnych powodów, a na pewno ze względu na wspólnotę losów narodu żydowskiego i polskiego podczas II wojny światowej w okupowanej Polsce – powiedziała KAI dr Dorota Koczwańska-Kalita, naczelnik Delegatury IPN w Kielcach, komentując debatę wokół nowelizacji ustawy o IPN.

Naczelnik zauważa, że jeśli jest coś niezrozumiałego w proponowanych zapisach, to „strony powinny to przepracować”. Nie uważa także kwestii badań naukowych za zagrożone. – Rozmawiamy przede wszystkim na temat szkalowania narodu polskiego, co się zdarzało coraz częściej i problem eskalował – podkreśliła.

Podała przykład z końca lat 40. XX wieku, gdy powstawała NRD. Wtedy to nazwa Komisji Badania Zbrodni Niemieckich została zmieniona w ostatnim członie: zamiast „niemieckich” wprowadzono określenie „hitlerowskich”, a potem „przeciw narodowi polskiemu”. – Z pozoru nic nie znacząca zmiana, eliminująca przymiotnik „niemieckich”, co jednak rozmywa odpowiedzialność za zbrodnię – stwierdziła Koczwańska-Kalita.

Dodała, że stopniowo pojawiały się kwestie uczynienia współodpowiedzialnymi za Holokaust inne narody, aż po ostatnie przekazy wprost obciążające Polskę za udział w Holokauście i formułujące niezgodne z prawdą historyczną tezy o „polskich obozach śmierci”.

Naczelnik zarazem wyraża nadzieję, że obie strony: polska i izraelska, będą starały się dojść do porozumienia i wyjaśnić wszelkie nieścisłości, które być może na etapie prac przygotowawczych nad nowelizacją ustawy o IPN zostały popełnione. – Przez wiele lat pracowaliśmy wspólnie, pojawiło się wiele wartościowych dokumentów, opracowań naukowych, osiągnięć kulturowych, edukacyjnych. Szkoda byłoby ten dorobek zaprzepaścić – podsumowuje dr Dorota Koczwańska-Kalita.

Po uchwaleniu nowelizacji ustawy o IPN 26 stycznia przez Sejm, krytycznie zareagowały władze Izraela, m.in. premier Benjamin Netanjahu i członkowie Knesetu, a także amerykański Departament Stanu, zarzucając stronie polskiej m.in. chęć zablokowania niezależnych badań historycznych w sprawie Holokaustu. W czwartkowym orędziu premier Mateusz Morawiecki powiedział, że Polska chce walczyć z kłamstwem oświęcimskim w każdej jego postaci i nie zamierza ograniczać wolności debaty o Holokauście.