Przemyśl: wychowankowie „Oratorium” pieką „Chlebki dobroci”, żeby zebrać pieniądze na kolonię

Podopieczni prowadzonej przez siostry michalitki świetlicy „Oratorium” w Przemyślu zbierają pieniądze na upragnioną kolonię letnią. W Boże Ciało po procesji będą rozprowadzać „Chlebki dobroci”. Część z nich dzieci upiekły razem z siostrami, a część ofiarowały miejscowe piekarnie.

Zakonnice obejmują swoją opieką dzieci i młodzież od 6 do 18 lat. – Wiele z nich ma za sobą bolesne historie – mówi s. Dawida Ryll, dyrektorka „Oratorium”.

Dzieci mają zapewnioną opiekę, posiłek, pomoc w odrabianiu lekcji oraz różne zajęcia dodatkowe. – Chodzi nie tylko o rozwijanie talentów, których dzieciom nie brakuje, ale również budowania w nich poczucia własnej wartości i pewności siebie – tłumaczy zakonnica.

Co roku siostry z Oratorium starają się zorganizować swoim podopiecznym również letni wypoczynek. Gdyby nie ten wyjazd, zdecydowana większość z nich spędziłaby całe wakacje w domu. W tym roku 10-dniowa kolonia odbędzie się w Oćwiece koło Biskupina (Wielkopolska). Przy okazji dzieci zwiedzą miejsca związane z początkami państwowości polskiej: Biskupin, Pola Lednickie, Poznań, Gniezno.

Koszt pobytu dla każdego uczestnika oscyluje wokół 950 zł. Dzieci nie płacą jednak nic. Oprócz poszukiwania sponsorów, siostry wpadły na pomysł rozprowadzania „Chlebków dobroci”. Można je nabyć za dobrowolną ofiarę po procesji w Boże Ciało.

Część z nich dzieci upiekły samodzielnie razem z wychowawcami, a część przekazały miejscowe piekarnie. – Moglibyśmy wziąć puszki i po prostu zrobić kwestę na ten cel. Chcemy jednak, żeby dzieci uczyły się zapracować na to, co mają otrzymać. Ten chleb kształtuje ich postawę, że nic nie dostajemy za darmo – opowiada s. Dawida.
Wychowankowie pieką chlebki, potem je pakują i naklejają karteczki, a w czwartek będą stać przy stoiskach.
Zebrane pieniądze pozwolą sfinansować wyjazd i pobyt dzieci na kolonii, a także skompletować dla niektórych niezbędne podstawowe przybory: piżamy, kosmetyki, stroje.