XVI Światowy Festiwalu Chórów Polonijnych w Koszalinie
18 lipca 2018 | 20:19 | km | Koszalin Ⓒ Ⓟ
Ruszyły koncerty chórów polonijnych, które biorą udział w Polonijnej Akademii Chóralnej. Chóry rozpoczęły trasę koncertową od Koszalina, pojawią się także w kościołach i ośrodkach kultury innych miejscowości. Łącznie odbędzie się 9 koncertów.
W kościele pw. św. Wojciecha w Koszalinie 18 lipca zaprezentowały się trzy spośród siedmiu chórów biorących udział w XVI Światowym Festiwalu Chórów Polonijnych: ukraińskie chóry „Malebor” z Doniecka i Chór im. Juliusza Zarębskiego z Żytomierza oraz białoruski chór „Kraj Rodzinny” z miejscowości Baranowicze. Pozostałe chóry wystąpiły tego dnia przed publicznością w Sarbinowie i Świdwinie.
Chórzyści prezentują utwory z własnego repertuaru, a także te, które szlifują podczas towarzyszącej festiwalowi Polonijnej Akademii Chóralnej.
Pobyt w Polsce to dla nich także zetknięcie z kulturą ich przodków oraz odpoczynek, szczególnie dla osób z chóru „Malebor” z terenów we wschodniej Ukrainie. Jak mówią – ten pierwszy pobyt chóru w Polsce jest dla nich odpoczynkiem od wojny.
Po raz siódmy do Koszalina zawitał ukraiński chór im. Juliusza Zarębskiego z Żytomierza. Chór powstał w 1997 r. właśnie dzięki koszalińskiemu festiwalowi. – Te wszystkie spotkania dużo nam dają: nowy repertuar, nowe podejście do emisji głosu, nowe ćwiczenia – mówi dyrygent Jan Krasowski, który ukończył w Koszalinie studium dyrygenckie. – Ale pobyt tutaj to też wynagrodzenie dla chórzystów.
Dyrygent dba, by polskość nie została zapomniana. Jego podopieczni śpiewają w swoim kraju niemal wyłącznie polskie pieśni. I nie brak im publiczności – obwód żytomierski to największe skupisko ukraińskiej Polonii, liczącej tu 40 tysięcy Polaków. – Nikomu nie pozwalam pisać transkrypcji, wszyscy muszą czytać i śpiewać po polsku. W ten sposób ćwiczymy też polski język, bo wielu młodych zna go słabo – mówi pan Jan.
Henryk Chiniewicz z chóru Kraj Rodzinny przyjechał czeka na dogodną chwilę, by pojechać do Słupska, gdzie mieszkają jego kuzyni, których ojcowie trafili do Polski w latach 50. w ramach repatriacji. Zależy mu szczególnie na tym, by nawiedzić, grób babci. – Mnie jest bardzo przyjemnie, że wszędzie w Polsce ludzie spotykają nas ze szczerością serca – mówi zaciągając na wschodnią nutę. – Ale myślę, że także wam jest miło spotkać nas, ludzi z terenów, gdzie polskość jeszcze istnieje. Przyjemnie, kiedy Polak zostaje Polakiem, gdziekolwiek żyje. Że jednoczy nas kultura, język, no i śpiew.
– Jeżeli mielibyśmy się uczyć polskości, to nie z telewizji czy podręczników – mówi opiekun festiwalu Paweł Mielcarek ze Stowarzyszenia Wspólnota Polska. – Tylko patrząc na tych ludzi, którzy przyjeżdżają tutaj, do Koszalina, opuszczają go ze łzami w oczach i uczą nas szacunku do Polski, do flagi, godła.
To dopiero początek polonijnej trasy koncertowej. 19 lipca o godz. 19 wszystkie chóry zaprezentują się w białogardzkim kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa.
W kolejnych dniach wystąpią w innych miejscowościach:
20 lipca:
– Dobrzyca, kościół pw. Świętej Trójcy, godz. 17 – Chór im. Juliusza Zarębskiego, Żytomierz, Ukraina
– Bobolice, MGOK, godz. 18 – Chór „Malebor”, Donieck, Ukraina
– Świeszyno, MCK Eureka, godz. 18 – Chór „Kraj Rodzinny”, Baranowicze, Białoruś
– Koszalin, kościół pw. Ducha Świętego, godz. 18 – Chór Cantica Anima, Bar, Ukraina; Chór mieszany Zgoda, Brześć, Białoruś
21 lipca:
– Filharmonia Koszalińska, godz. 19 – koncert galowy, wszystkie chóry
22 lipca:
– Koszalin, kościół pw. Ducha Świętego, godz. 10.30 – Msza św. w intencji rodaków
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.