Czesi i Słowacy uczcili ofiary Paktu Warszawskiego

Mieszkańcy Czech i Słowacji wspomnieli ofiary inwazji wojsk paktu warszawskiego na ówczesną Czechosłowację. Wczoraj minęło 50 lat od tego historycznego wydarzenia. Podczas wieczornej Mszy w kościele Matki Bożej przed Tynem w Pradze katolicy modlili się za ofiary inwazji wojsk paktu warszawskiego, która położyła kres „Praskiej wiośnie”.

Eucharystii przewodniczył biskup litomierzycki, Jan Baxant. Po liturgii się na placu Wacława odbył się okolicznościowy koncert, przygotowany przez Czeskie Radio. W innych miastach zaplanowano specjalne modlitwy ekumeniczne.

Praski biskup pomocniczy Václav Malý podkreślił, że 21 sierpnia 1968 roku był poniżeniem Czechów i Słowaków. Stał się zapowiedzią dwudziestu lat szarzyzny, a entuzjazm wywołany „Praską wiosną” zamienił się w bojaźliwe milczenie. „Nigdy nie przestaje być aktualne, że do rozwoju zdrowego i demokratycznie dojrzałego społeczeństwa nie wystarcza jedynie sporadyczne masowe nieposłuszeństwo obywatelskie, ale konieczna jest przede wszystkim codzienna osobista wytrwałość w służbie sprawiedliwości oraz przeciwstawianiu się kłamstwom i półprawdom” – stwierdził bp Malý.

Afrykańscy duchowni emigrują do Europy

Na znaczenie wolności zarówno zewnętrznej jak i wewnętrznej w 50. rocznicę inwazji wojsk paktu warszawskiego na ówczesną Czechosłowację wskazał także w swoim oświadczeniu przewodniczący episkopatu słowackiego, abp Stanislav Zvolenský.

„Rok 1968 przyniósł ludziom nadzieję. Nadzieje na zmianę niesprawiedliwego reżimu i nadzieję na przywrócenie wolności religijnej. Nasi obywatele chcieli iść własną drogą i korzystać z prawa do samostanowienia. Ale zostali brutalnie zapędzeni z powrotem do ślepej uliczki” – stwierdził arcybiskup.

Zdaniem hierarchy, pięćdziesiąta rocznica bezprawnej inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację przypominać powinna o sponiewierania wolności i nadziei. „Pamięć propagandy komunistycznej, która ogłosiła okupację jako pomoc, a ucisk jako normalizację, jest przestrogą, abyśmy dzisiaj nie dali się oszukać. Ustawianie krzywych zwierciadeł, przeinaczanie historii i bagatelizowanie zbrodni szkodzi zarówno wolności, jak i poprawności osądu”.

„Odwaga tych, którzy sprzeciwili się w sierpniu 1968 roku, niech nam przypomni o wartości naszej niezawisłości. Ich cierpienie niech nam nie pozwoli dać się manipulować przez obce interesy, z którejkolwiek strony” – napisał abp Zvolenský. Zaznaczył, że dziś społeczeństwo Słowacji może kroczyć własną drogą. „Kościół, który jest jego częścią, jest wdzięczny za przywrócenie wolności religijnej. Poprzez swoje wysiłki chce przyczynić się do tego, aby ludzie zachowali zarówno wolność zewnętrzną, jak i wewnętrzną, oraz żeby w żadnych okolicznościach nie tracili nadziei” – podkreślił przewodniczący słowackiego episkopatu.