Rumuńska męczennica Weronika Antal błogosławioną
23 września 2018 | 11:50 | vaticannews, kg (KAI) / mip | Nisiporeşt Ⓒ Ⓟ
W sobotę w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Nisiporeşti w Rumunii odbyła się beatyfikacja Weroniki Antal, męczenniczki, która 23 sierpnia 1958 r. poniosła śmierć w obronie wiary i czystości. Uroczystości przewodniczył kard. Angelo Becciu, prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. W wygłoszonej homili, modlił się, aby Bóg dał Rumunii tę samą odwagę, którą miała błogosławiona, kroczenia drogami dobra i miłości.
Weronika w młodości nie mogła zrealizować pragnienia całkowitego oddania się Bogu, ponieważ komuniści zlikwidowali zakony. Stworzyła więc dla siebie jakby wewnętrzny klasztor w domu. Była tercjarką franciszkańską, przynależała do Rycerstwa Niepokalanej, złożyła prywatny ślub czystości i stała się „duszą” parafii. Uczyła dzieci katechizmu, pomagała biednym i chorym, starszym oraz samotnym matkom. Przygotowując się do przyjęcia sakramentu bierzmowania w wieku niespełna 23 lat, w drodze powrotnej z kościoła do domu została napadnięta. Zginęła w obronie czystości od wieokrotnego uderzenia nożem.
Kard. Becciu przypomniał, że Weronika poświęciła swoje życie Jezusowi i pozostała mu wierna, aż do męczeńskiej śmierci. Wydarzenie miało miejsce w okresie ogromnych cierpień i prześladowań, jakim byli poddani chrześciajnie żyjący w Rumunii. W tych smutnych czasach chrześcijanie byli więzieni nie tylko dlatego, że przeciwstawiali się reżimowi komunistycznemu, ale także z powodu świadectwa wiary w Chrystusa. To wydawało się prześladowcom winą godną najwyższej kary. Życie wspólnoty katolickiej było poddane szczególnie twardej próbie przez ideologię komunistyczną, edukację marksistowsko-leninowską, szczególnie niebezpieczną dla społeczeństwa rumuńskiego, ponieważ wykluczała Boga i wartości chrześcijańskie z horyzontu życia ludzi. Dążyła ona do zniszczenia „duszy” narodu.
Prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnyc przypomniał, że Weronika była bardzo zaangażowana w pomoc charytatywną, której udzielała potrzebującym, bez dzielenia wyznaniowego na katolików czy prawosławnych. Dawała piękne świadectwo braterstwa i szczerego dialogu. Jest wspaniałym przykładem „ekumenizmu męczenników”, który realizuje się w solidarności i wzajemnej komunii – dodał kardynał.
Weronika (Veronica) Antal urodziła się 7 grudnia 1935 w Nisiporeşti w dzisiejszym powiecie Neamţ w rumuńskiej Mołdawii, w północno-wschodniej części kraju. Była pierwszym z czwórki dzieci w miejscowej pobożnej rodzinie chłopskiej. Od najmłodszych lat uczestniczyła w codziennym życiu rodziców, pomagając im, na ile mogła, w różnych pracach w domu i polu. Rodzice, zajęci ciężką pracą, nie mogli zbyt wiele uwagi poświęcić dzieciom, toteż ich wychowaniem zajęła się ich babka Zarafina. To ona przekazała Weronice mocne podstawy wiary Chrystusowej i miłość do Kościoła.Po skończeniu czterech klas miejscowej szkoły podstawowej dziewczynka zaczęła pomagać rodzicom w prowadzeniu domu, m.in. nauczyła się wyrabiać stroje ludowe z tych okolic, których sprzedaż wspierała domowy budżet. Jednocześnie zawsze znajdowała czas na modlitwę i częste chodzenie do kościoła, odległego od jej domu o ok. 8 km. Wkrótce też poczuła w sobie powołanie zakonne, którego nie mogła jednak spełnić, gdyż ówczesny reżym komunistyczny w Rumunii skasował zakony i zgromadzenia.
Zdołała jednak, mając 16-17 lat, wstąpić w swej parafii do Rycerstwa Niepokalanej i zostać tercjarką franciszkańską. Złożyła wówczas także ślub czystości. Gdy była nieco starsza, starała się, na ile było to możliwe, uczestniczyć codziennie we Mszy św. w pobliskim miasteczku Hălăuceşti i znaleźć czas na adorację Najświętszego Sakramentu. Do kościoła chodziła wiele kilometrów pieszo, często odwiedzając po drodze chorych i potrzebujących a także dzieci, które przygotowywała do I komunii świętej.
I właśnie jedna z takich codziennych wypraw zakończyła się dla niej tragicznie. Wieczorem 23 sierpnia 1958 Weronika wspomniała, że nazajutrz, jak zwykle, pójdzie do Hălăuceşti, gdzie ma być bierzmowanie. I rzeczywiście następnego dnia była tam na Mszy, po czym powiedziała koleżankom, które towarzyszyły jej w tych podróżach, że jeszcze zostanie w kościele, aby posprzątać w zakrystii. Pod wieczór wyszła ze świątyni i udała się pospiesznie do domu. Po drodze zaczepił ją młody sąsiad Pavel Mocanu, który już wcześniej naigrawał się z „sióstr”, jak nazywał kobiety, które ślubowały czystość. Zaczął domagać się „seksu” od młodej kobiety, a gdy ta stawiała opór i nie chciała mu ulec, wyciągnął nóż i zadał jej łącznie 42 ciosy, po czym uciekł, pozostawiając swą ofiarę bez życia. Weronikę znaleziono na drugi dzień na polu kukurydzy, ściskającą w dłoni różaniec, który odmawiała w drodze do i z kościoła.
Zabójstwo dziewczyny wstrząsnęło mieszkańcami obu miasteczek i okolic, którzy zaraz zaczęli uważać ją za męczennicę czystości. Od razu też 24 sierpnia – dzień jej śmierci – stał się okazją do organizowania pielgrzymek do kościoła w Hălăuceşti i na miejscowy cmentarz, gdzie spoczęły jej zwłoki oraz do sprawowania uroczystej Mszy św. w jej intencji.
Ale na rozpoczęcie jej procesu beatyfikacyjnego trzeba było czekać dopiero do upadku reżymu komunistycznego pod koniec lat osiemdziesiątych XX wieku. Zajął się tym Zakon Braci Mniejszych w Rumunii, korzystając głównie z materiałów, które przez lata gromadził i przechowywał miejscowy franciszkanin o. Anton Demeter. Sam proces trwał w Rumunii w latach 2003-06, po czym jego dokumentację przesłano do Watykanu. 26 stycznia br. Franciszek zatwierdził dekret o męczeństwie młodej Rumunki a obecnie zostanie ona ogłoszona błogosławioną.
Będzie ona szóstą osobą, a pierwszą kobietą i pierwszą świecką, z tego kraju, wyniesioną na ołtarze. Pierwszym był bł. kapucyn Jeremiasz z Wołoszczyzny (1556-1625), beatyfikowany 30 października 1983, a następnie męczennicy z czasów komunistycznych: bp Szilárd (Konstanty) Bogdánffy (1911-53) – 30 października 2010, bp Jan Scheffler (1887-1952) – 3 lipca 2011, ks. Włodzimierz Ghika (1873-1954) – 31 sierpnia 2013 i bp Antoni Durcovici (1888-1951) – 17 maja 2014.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.