Potrzeba nam wierności i wytrwałości

Sama wytrwałość nie wystarczy. Potrzeba wierności, która nadaje powołaniu nowego dynamizmu – wskazywał o. Tomasz Protasiewicz OFMCap., wikariusz prowincjalny kapucynów, podczas Mszy Świętej z udziałem osób konsekrowanych z archidiecezji przemyskiej. Przewodniczył jej abp Adam Szal, a sprawowana była w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego (braci kapucynów) w Krośnie.

Na początku liturgii metropolita przemyski zwrócił uwagę, że życie zakonne towarzyszy Kościołowi praktycznie od jego początków, a przez wieki pojawiały się różne jego formy. – Dzisiaj gromadzimy się, żeby dziękować za dar życia zakonnego obecnego w naszej archidiecezji przemyskiej. Dziękujemy za wierność i realizację różnych charyzmatów zakonnych. Modlimy się, żeby Pan Bóg dał łaskę wytrwania w tych charyzmatach i łaskę powołań, abyśmy tworzyli piękny obraz Kościoła – mówił abp Szal. Zachęcał zebranych, aby patrzeć „w światło, którym jest Chrystus” i podążać za Nim.

Homilię wygłosił wikariusz prowincjalny kapucynów o. Tomasz Protasiewicz OFMCap. Podkreślił, że powołanie danej osoby nie wynika z indywidualnych zasług i tego, że jest się lepszym od innych, ale wyłącznie z miłości Boga do człowieka. – Powołał nas, żebyśmy w tej wspólnocie, a nie innej, żebyśmy na tym polu, do końca życia, nie odwracając się ciągle wstecz, doświadczali Jego bliskości – mówił.

O. Protasiewicz zwracał uwagę, że życie we wspólnocie bywa trudne, ale przeżywane z wiarą jest okazją do spotkania Boga. Przestrzegał poświęceniem się różnym obowiązkom, zaniedbując spotkania z Bogiem na modlitwie i we wspólnocie. – Może się okazać, że wszystko, co czynimy, nawet najpiękniejsze, najbardziej szczytne rzeczy i zaangażowania, będą puste i bezowocne, bo zamiast światła zaniesiemy ciemność – mówił.

Kaznodzieja życzył zakonnikom i zakonnicom wytrwałości i wierności. Wytrwałością – jak tłumaczył – jest pozostanie w miejscu, w którym nas Bóg postawił. Zwrócił jednak uwagę, że to nie wystarczy, bo wkrada się w to bierność, marazm i smutek. – Dlatego nie wystarczy wytrwałość, potrzeba jeszcze wierności – podkreślił.

Wierność – tłumaczył kapucyn – oznacza pewien dynamizm, odnawianie swojej motywacji, nadawanie jej nowej wartości i świeżości. – Potrzeba, by była w nas wierność twórcza, kreatywna, gdyż Pan Bóg każdego dnia zaskakuje nas swoją miłością, zaprasza nas, byśmy przeżywali własne powołanie w sposób nowy i wyjątkowy, z sercem coraz bardziej ogarniętym pasją i z odwagą coraz radykalniejszych wyborów – wskazywał o. Protasiewicz.

W czasie Eucharystii osoby konsekrowane odnowiły swoje śluby zakonne. Na zakończenie metropolita przemyski stwierdził, że osoby zakonne są wielką siła archidiecezji, której niekiedy wręcz zazdroszczą inne diecezje. Zaznaczył, że ciągle pojawiają się nowe potrzeby ich pracy, ale i nowe możliwości działania. Stąd polecał modlitwę o to, by nie brakowało „robotników i robotnic” w pracy Bożej.

Ks. Józef Bar, wikariusz biskupi ds. zakonnych zauważył, że zakony na przestrzeni dziejów zawsze były i są nadal gotowe do pracy „na odcinkach najtrudniejszych”. – Zakony szły na ten najtrudniejszy front walki o zbawienie, o dusze człowieka, o wiarę. Dziś jest podobnie. W najtrudniejszych sytuacjach ksiądz arcybiskup wie, że zawsze może się odwołać do osób życia konsekrowanego – powiedział.

W archidiecezji przemyskiej posługuje ponad tysiąc sióstr zakonnych i ponad 100 księży i braci zakonnych. Najliczniejszą wspólnotą jest Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej (siostry Służebniczki Starowiejskie), które mają 50 domów. W archidiecezji przemyskiej w Starej Wsi znajduje się również ich dom zakonny.