Watykan: dekret o heroiczności cnót kard. Józsefa Mindszentego
13 lutego 2019 | 16:34 | st, kg, tom, ts (KAI) | Watykan Ⓒ Ⓟ
Ojciec Święty przyjął wczoraj na audiencji prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, kard. Angelo Becciu i upoważnił tę dykasterię do opublikowania 8 dekretów. Jeden z nich dotyczy heroiczności cnót prymasa Węgier, kard. Józsefa Mindszentego (1892-1975). Do jego beatyfikacji konieczne jest jeszcze stwierdzenie autentyczności cudu za wstawiennictwem Sługi Bożego.
Kard. Mindszenty był jednym z wielkich męczenników Kościoła katolickiego w Europie Wschodniej w czasach komunistycznych. Urodził się 29 marca 1892 w rodzinie chłopskiej we wsi Csehimindszent na terenie diecezji Szombathely (Węgry zachodnie) jako József Pehm. Święcenia kapłańskie przyjął 12 czerwca 1915, po czym aż do nominacji biskupiej w 1944 pracował w swej rodzimej diecezji. W 1919 został po raz pierwszy aresztowany, gdy na Węgrzech powstała komunistyczna Republika Rad, kierowana przez Bélę Kúna. Wkrótce jednak, wraz z upadkiem tego reżimu, odzyskał wolność. Z tamtego okresu pozostał mu nieprzejednanie wrogi stosunek o komunizmu.
W 1941 upadł liberalny rząd premiera Pála Telekiego i Węgry przystąpiły do wojny po stronie hitlerowców, co wywołały gwałtowne sprzeciwy w kraju. 4 marca 1944 Pius XII mianował ks. prał. Józsefa Pehma biskupem diecezji Veszprém. Nomina zmienił wtedy swe niemieckie nazwisko na Mindszenty („pochodzący z Mindszent”). Był wówczas poszukiwany przez Gestapo z powodu pomocy, której udzielał polskim uchodźcom. Ze względu na zmianę nazwiska udało mu się przez kia dni uniknąć aresztowania, w końcu jednak wraz ze swym sekretarzem ks. László Lékaiem (późniejszym prymasem i kardynałem) został uwięziony przez gestapo w jednym z najsurowszych zakładów karnych na Węgrzech – w więzieniu w Sopronkőhida, skąd wyszedł na wolność dopiero w lipcu 1944 po interwencji regenta Miklósa Horthyego.
Biskup i jego sekretarz trafili ponownie do więzienia w Sopronkőhida 27 listopada 1944, po przewrocie Szálasiego.
Po śmierci prymasa Jusztiniána Serédiego papież w październiku 1945 mianował biskupa Mindszentyego arcybiskupem Ostrzyhomia i prymasem Węgier, a w lutym następnego roku obdarzył go godnością kardynalską. Po dojo władzy komunistów w 1946 już w 1948 został aresztowany i po procesie pokazowym skazany na dożywotnie więzienie. Podczas krótkiej rewolucji budapeszteńskiej w październiku 1956, na polecenie ówczesnego rządu Imre Nagy’ego, kard. Mindszenty został zwolniony z odosobnienia. 31 października powrócił do swych obowiązków pasterskich. Gdy 4 listopada tegoż roku do Budapesztu wjechały czołgi sowieckie, by stłumić powstanie, kard. Mindszenty schronił się w ambasadzie USA, gdzie otrzymał azyl polityczny. Było to powodem ciągłej złości komunistycznego reżimu Jánosa Kádára i napięć w stosunkach Budapesztu z Waszyngtonem.
Podczas 15-letniego pobytu w ambasadzie amerykańskiej kardynała odwiedzał wielokrotnie ówczesny arcybiskup Wiednia kard. Franz König jako wysłannik papieży Jana XXII i Pawła VI. Po raz pierwszy uczynił to 18 kwietnia 1963. Ale dopiero 28 września 1971, w wyniku porozumienia między Watykanem a rządem węgierskim, kardynał mógł wyjechać przez Wiedeń do Rzymu.
Opuszczał Budapeszt z ciężkim sercem, gdyż najchętniej zostałby pośród swoich wiernych. Na miejsce stałego pobytu wybrał Wiedeń, gdyż – jak zawsze podkreślał – czuł, że jest bliżej swojej ojczyzny. Zamieszkał w wiedeńskim „Pazmaneum” naprzeciwko seminarium duchownego i w bezpośrednim sąsiedztwie ambasady USA.
Zmarł 6 maja 1975 r. w wieku 83 lat w Wiedniu i został pochowany w sanktuarium maryjnym w Mariazell, czczonym zarówno przez Austriaków, jak i Węgrów. W maju 1991 jego doczesne szczątki przewieziono na Węgry i złożono w bazylice w Ostrzyhomiu – dawnej jego siedzibie biskupiej. Proces beatyfikacyjny kard. Mindszenty’ego rozpoczął się w 1993 r. a od 22 października 1996 roku toczy się w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.