Włoska zakonnica wzywa do pełnej przejrzystości w sprawach nadużyć seksualnych
23 lutego 2019 | 18:41 | kg (KAI/SIR) | Watykan Ⓒ Ⓟ
Nie ukrywajmy już tego rodzaju faktów z obawy przed popełnieniem błędu. Zbyt często chcemy zachować spokój, dopóki burza nie przejdzie, bo ta burza nie przejdzie – powiedziała nigeryjska zakonnica Veronica Openibo, przełożona generalna sióstr Towarzystwa Świętego Dzieciątka Jezus. Była ona pierwszą relatorką trzeciego dnia watykańskiego spotkania na szczycie nt. seksualnego wykorzystywania małoletnich w Kościele, a swe wystąpienie poświęciła zagadnieniu „przejrzystości”.
Niepokoi fakt, że dziś tak wielu ludzi oskarża Kościół o zaniedbanie – stwierdziła prelegentka. Jej zdaniem Kościół musi odnowić się oraz powołać nowe systemy i praktyki, aby wspierać swe działania, nie lękając się popełnienia błędów. Przypadki wykorzystywania seksualnego ze strony duchownych spowodowały kryzys, który zmniejszył wiarygodność Kościoła wszędzie tam, gdzie przejrzystość winna być znakiem tworzenia ich misji jako naśladowców Jezusa – wskazała zakonnica.
Przyznała, że „obecnie przeżywamy stan kryzysu i wstydu”, dodając, że „ciężko przysłoniliśmy łaskę misji Chrystusa”. W tym kontekście zapytała: „Czy możemy przejść od lęku przed skandalem do prawdy? Jak pozbędziemy się masek, ukrywających nasze skandaliczne zaniedbania?”.
„Z ciężkim i smutnym sercem myślę o wszystkich okropnościach, które popełniliśmy jako członkowie Kościoła” – mówiła dalej z wyraźnym wzruszeniem Nigeryjka. I znów zapytała: „Czy to prawda, że większość biskupów nie zrobiła nic w sprawie nadużyć seksualnych wobec nieletnich?”. I sama sobie odpowiedziała, że niektórzy coś robili, inni – nic ze strachu lub aby ukryć te czyny. Wyraziła przekonanie, że „lepiej odważnie rozmawiać z innymi niż nic nie powiedzieć, aby uniknąć popełnienia błędu”.
Jako pierwszy krok na drodze do wyjścia ku prawdziwej przejrzystości zakonnica wskazała uznanie aktów przemocy a następnie upublicznienie tego, co się stało od czasów Jana Pawła II, aby uzdrowić sytuację. „Być może wielu wyda się to niewystarczające, ale pokaże, że Kościół nie trwa w całkowitym milczeniu” – stwierdziła z przekonaniem autorka referatu.
Następnymi krokami winny być, według niej, na przykład skuteczniejsze i sprawniejsze procesy, jasne wytyczne, które należy wypracować w parafiach i ogłosić w sieci, „lepsze rozpatrywanie zaistniałych przypadków za pośrednictwem bezpośrednich rozmów w cztery oczy, szczerych i odważnych, zarówno z ofiarami, jak i ze sprawcami, a także z zespołami śledczymi”. Za niedopuszczalne uznała przepraszanie tych księży [winowajców], którym skądinąd należy się szacunek ze względu na ich zaawansowany wiek lub pozycję w hierarchii kościelnej. „Moje serce krwawi z powodu wielu ofiar, które przez lata żyły w głębokim poczuciu wstydu i winy z powodu powtarzających się czynów przemocy” – powiedziała z ubolewaniem relatorka.
Jednocześnie wyraziła uznanie „bratu Franciszkowi” za to, że znalazł czas „jak prawdziwy jezuita”, aby rozeznać problem i że był wystarczająco pokornym, prosząc o przebaczenie i działanie. „Jest to przykład dla nas wszystkich” – dodała.
Zakonnica z Afryki wyraziła nadzieję, że „zmienimy, z wielką determinacją, nasze całościowe podejście do ujawniania nadużyć seksualnych, do wspierania ofiar a przede wszystkim że uczynimy wszystko, co w naszej mocy, aby chronić małoletnich i dorosłych zagrożonych od wszelkich form wykorzystywania”.
Podziękowała Ojcu Świętemu za „umożliwienie siostrom udziału” w tym spotkaniu. Podkreśliła, że kobiety zdobyły wiele pożytecznego doświadczenia, które mogą ofiarować w tej dziedzinie i już uczyniły dużo dla pomagania ofiarom i wspierania ich”.
Podsumowując wstępnie tę „trzydniówkę”, która kończy się jutro, s. Veronica życzyła, aby był to czas „łamania kultury milczenia i tajemniczości między nami”. Wyraziła też przekonanie, że w każdej diecezji winna powstać „komisja wspólna”, złożona ze świeckich, osób zakonnych i księży, która „będzie dzielić się doświadczeniem w zakresie procedur dokumentacyjnych i protokołów, prawnych i finansowych skutków ujawnionych przypadków oraz co do koniecznych kanałów odpowiedzialności i karalności”.
Zakonnica podkreśliła też ważność formacji kandydatów do kapłaństwa przez „jasną i zrównoważoną edukację i formację na temat płciowości”. Stwierdziła ponadto, że „badanie rozwoju ludzkiego winno pobudzać do poważnych pytań o sens istnienia niższych seminariów duchownych”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.