Bp Tyrawa: obawiam się, że takich desperackich czynów – jak palenie książek – będzie więcej
05 kwietnia 2019 | 10:23 | jm | Bydgoszcz Ⓒ Ⓟ
„Palenie książek samo w sobie było chyba zawsze rozumiane jako swoistego rodzaju barbarzyństwo” – uważa w rozmowie z KAI biskup ordynariusz Jan Tyrawa, odnosząc się do wydarzenia palenia książek w jednej z gdańskich parafii.
Biskup podkreślił, że nie zamierza tego bronić, ale przy tej okazji nasuwa mu się pewna refleksja. – Przygotowując się do wystąpienia z okazji święta Chrztu Polski czy kolejnej rocznicy Konstytucji 3 maja dużo do myślenia daje porównanie naszej Konstytucji z Konstytucją Stanów Zjednoczonych uchwaloną cztery lata wcześniej – w 1787 roku. Uderza to, że Konstytucja Stanów Zjednoczonych pomija milczeniem Boga, nasza rozpoczyna się od odwołania się do Boga Trójjedynego w Preambule – powiedział.
Jak zauważył bp Tyrawa, okazuje się, że Konstytucja Stanów Zjednoczonych tworzona była pod wpływem myśli Thomasa Hobbesa i Johna Locke’a. Byli to dwaj myśliciele, którzy wprost wystąpili przeciwko chrześcijaństwu i Kościołowi katolickiemu. – Chrześcijaństwo miało stać się sprawą prywatną. Uczyniono to w imię wyuzdanej wolności, która stała się jedynym „bogiem”. W takim duchu powołano państwo jako jedyną instytucję społeczną bez odniesienia do jakiejkolwiek normy moralnej i jego władzę, która wywodzi się z suwerennej woli narodu i podlega tylko Konstytucji, do której nie wolno już było wprowadzać myśli religijnej – powiedział, dodając, że „jedynym sensem i celem dla człowieka pozostało nieskrępowane dążenie do szczęścia, co otworzyło drogę do hedonizmu i praw człowieka, które rozumie się egoistycznie”.
Według ordynariusza diecezji bydgoskiej po trzech wiekach bombardowania tą ideologią prawie wszyscy uwierzyliśmy w wolność, swoistego rodzaju bóstwo, której formą urzeczywistnienia ma być demokracja bez wartości, która bez odniesienia do prawdy, stała się formą naszego zniewolenia. – Wobec ideologii gender, LGBT jesteśmy bezsilni, brak nam argumentów, bo myślimy tymi samymi kategoriami, co zwolennicy nowej cywilizacji. Nie ma w nas myślenia metafizycznego – nie mówię o odniesieniu do Boga – ale mówię o odniesieniu do sensu i celu ludzkiego życia, o odniesieniu do natury, natury rzeczy, do której odwołują się ekolodzy. Wolność jako bóstwo nie ma nic do powiedzenia o cnocie, doskonaleniu człowieka, o egzystencji człowieka wobec śmierci – powiedział.
Biskup Jan Tyrawa obawia się, że „takich desperackich czynów – jak palenie książek – będzie więcej”. – Może właśnie jako protest, a jeszcze bardziej wyraz bezsilności i brak zgody na to. Bowiem z jednej strony intuicyjnie odczuwamy, że atakująca nas ideologia to przekręt, fałsz, a jednocześnie nie umiemy sobie z nią poradzić, bo sami tkwimy w strukturach jej myślenia. Ileż napisano na temat słabości naszego katolicyzmu – zakończył.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.