Ponad 50 tys. motocyklistów zainaugurowało nowy sezon na Jasnej Górze
07 kwietnia 2019 | 16:08 | it / pw | Częstochowa Ⓒ Ⓟ
Ponad 50 tys. motocyklistów zainaugurowało dziś na Jasnej Górze nowy sezon. Już po raz XVI odbył się Motocyklowy Zlot Gwiaździsty im. Ułana Zdzisława Peszkowskiego. Spotkanie zawsze jest okazją do wspólnej modlitwy nie tylko o szczęśliwie przejechane kilometry, ale także o wierność polskiej historii. Stanowi także wsparcie dla Polaków żyjących na Kresach i tych, którzy potrzebują krwi czyli najcenniejszego daru.
Katarzyna Wróblewska, komandor Zlotu i wiceprezes Rajdu Katyńskiego podkreśla, że z Jasnej Góry rozlega się dziś wołanie o wierność krzyżowi i Polsce, ale również apel o rozsądek. – Jest początek sezonu i wiadomo, że ludzie są głodni jazdy po zimie, że ta adrenalina już ponosi, bardzo, bardzo zależy nam na bezpieczeństwie i proszę, by ta adrenalina nie brała nad nami góry – powiedziała.
Podkreśliła, że tegoroczne spotkanie należy do najliczniejszych i jest to wielką radością. – Dużo motocyklistów to znak, że dla wielu osób słowa „Bóg, honor, Ojczyzna” ma ogromne znaczenie. To też znak, że tak wielu chce oddać się Maryi i prosić Ją o błogosławieństwo na każdym kilometrze, łączy nas pasja i łączą nas wspólne wartości – zauważyła Wróblewska.
Zapowiedziała, że czynione są starania, aby po latach „podziału” w przyszłym roku na Jasnej Górze mógł odbyć się jeden wspólny zlot. Od kilku lat bowiem oddzielne spotkanie z poświeceniem motocykli organizowało także Częstochowskie Stowarzyszenie Motocyklowe. – Jest nadzieja na to, że znowu będziemy razem – powiedziała komandor.
Dodała, że „tutaj zaproszeni są wszyscy, wierzący i niewierzący, ci którzy są blisko Kościoła i ci, którzy są daleko, to jest miejsce, by dać sobie szansę i by nawiązać osobową relację z Bogiem”. Już podczas tegorocznego Zlotu przedstawiciel częstochowskich motocyklistów zabrał głos i podziękował wszystkim za obecność i podkreślił, że „łączy nas motocykl i droga”.
Głównym punktem pielgrzymki motocyklistów była Msza św. celebrowana na szczycie pod przewodnictwem o. Marka Kiedrowicza, komandora i kapelana Rajdu Katyńskiego.
W homilii franciszkanin zachęcał do odwagi. – Miejmy odwagę przeciwstawić się złu, miejmy odwagę, która potrzebna jest do tego, aby wsiąść na motocykl, i wyruszyć na pielgrzymkę, wyruszyć na wyprawę życia, miejmy odwagę i rozwagę, która pozwoli nam zachować doczesne życie i uratować życie wieczne – mówił kaznodzieja.
Wzywał, byśmy „byli ludźmi prawymi, zarówno w sprawach, które dotyczą naszej codzienności, naszych wyborów”, ale i wtedy gdy trzeba stanąć w obronie słabszych.
– Bądźmy ludźmi prawymi także poprzez stawanie w obronie, tych którzy są dzisiaj deprawowani w sprawach doczesnych i w sprawach duchowych. Miejmy odwagę stanąć w obronie prawdy, miejmy odwagę z honorem podnosić głowę i wyznawać swoją wiarę w Jezusa Chrystusa i swoje umiłowanie Ojczyzny – mówił o. Kiedrowicz.
Specjalny list do uczestników Zlotu wystosowała Iwona Węgrzyn-Bocheńska, córka śp. Wiktora Węgrzyna, inicjatora jasnogórskich spotkań i pierwszego komandora.
– Jeździmy tutaj od wielu lat, kochamy motory. To też jest pokaz naszego przywiązania do Ojczyzny, patriotyzmu, ale również i do wiary – powiedział Janusz, motocyklista z Praszki.
Pan Bogdan z Lublina podkreśla, że przyjeżdża tu z grupą kolegów, po to by nabrać sił duchowych i patriotycznych. – Co roku jest nas tu, podobnie myślących, tak wielu, tu nikt się nie wstydzi tego, że wierzy i to buduje – powiedział motocyklista.
Zauważył, że tu jest wspaniała atmosfera, „pełna kultura, okazywany jest szacunek dla siebie nawzajem, ludzie nie znają a wzajemnie się pozdrawiają, nie ma przepychanek, niegrzeczności, jest porządek, tu uczymy się też kultury jazdy”.
– Na motocyklu czuć wolność, to jest zupełnie inny klimat niż np. w samochodzie, to jest wspaniałe, szalone uczucie – powiedziała Beata, która wraz z mężem jeździe na motocyklu już wiele lat. Rafał zauważył, że „niektórzy patrzą na motocyklistów, jak na dawców, a to bywa niesprawiedliwe”.
– Staramy się jeździć bezpiecznie, chociaż statystyki pokazują, że sprawcami wypadków wcale nie są tylko motocykliści, bo często to kierowcy samochodów nie widzą tego jednego światła i wymuszają pierwszeństwo, to jednak spojrzenie bywa krzywdzące – zauważył motocyklista.
Motocykliści przywieźli ze sobą tysiące maskotek dla dzieci w sierocińcach na Kresach. Zawiozą je tam w sierpniu uczestnicy Rajdu Katyńskiego. – Przywiozłam te zabawki, bo to jest nasz wyraz pamięci o Kresach. Chociaż tak możemy się dołożyć do uczestników Raju, bo nie dane nam jest jechać w tak daleką drogę – powiedziała pani Iwona z Ostrołęckiej Grupy Motocyklowej.Jak co roku podczas spotkania była możliwość oddania krwi i zakupu specjalnych znaczków, z których całkowity dochód przeznaczony jest na pomoc Polakom z Kresów.
Jasnogórski zlot rozpoczął się już w sobotę 6 kwietnia pod Domem Pielgrzyma w Częstochowie, skąd motocykliści ruszyli złożyć kwiaty pod pomnikiem kpt Stanisława Sojczyńskiego „Warszyca”. Potem uczestniczyli w Apelu Jasnogórskim.
W niedzielę motocykliści zebrali się na Górce Przeprośnej w podczęstochowskim Siedlcu, skąd o 10.00 ruszyła parada na jasnogórskie błonia.
Organizatorem tej jednej z najważniejszych imprez motocyklowych w Polsce, Zlotu Gwiaździstego, jest stowarzyszenie Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.