Obojętność to forma pogaństwa
13 czerwca 2019 | 19:29 | pb (KAI/vaticannews.va) | Bukareszt Ⓒ Ⓟ
Obojętność jest jedną z wielkich pokus dzisiejszych czasów i najnowocześniejszą formą pogaństwa – mówił papież Franciszek podczas spotkania z jezuitami pracującymi w Rumunii. Odbyło się ono 31 maja w nuncjaturze apostolskiej w Bukareszcie z udziałem 22 zakonników. Opisano je w najnowszym numerze jezuickiego pisma „La Civiltà Cattolica”.
Odpowiadając na pytania swych zakonnych współbraci, Franciszek zalecił, by w obliczu krytyki i napięć zachowywali cierpliwość i łagodność. Powinni być wówczas „blisko Pana poprzez modlitwę” i „blisko ludu Bożego w życiu codziennym”. – Kościół jest tak poraniony – zaznaczył papież, dodając, że napięcia wewnętrzne nie są dobrym momentem na przekonywanie i toczenie dyskusji, ani też na „odpieranie ataków”. Jezus w obliczu oskarżeń milczał. – Kiedy trwa prześladowanie, pozostaje świadectwo i miłująca obecność na modlitwie, w miłości i w dobroci. Obejmuje się [wtedy] krzyż – wskazał Franciszek.
Wyznał, że pocieszeniem w przeciwnościach dla niego jest modlitwa, w czasie której czuje obecność Pana, a także spotkania z ludem Bożym, a szczególnie z chorymi, osobami starszymi i z młodzieżą, gdyż lud Boży posiada sensus fidei (zmysł wiary). Zaznaczył, że „prawdziwy opór”, z jakim się spotyka „nie pochodzi od ludu Bożego”.
Pytany o stwierdzanie nieważności małżeństw, papież podkreślił, że choć jej powody mogą być różne, to nie można popadać w kazuistykę. Przezwyciężeniem tego niebezpieczeństwa był – zdaniem Franciszka – Synod Biskupów o rodzinie, który w dziedzinie moralności małżeńskiej „przeszedł od kazuistyki dekadenckiej scholastyki do prawdziwej moralności św. Tomasza” z Akwinu. Mówiąc o „integracji rozwiedzionych”, która ewentualnie mogłaby umożliwić im przyjmowanie sakramentów, podążano za „najbardziej klasyczną moralnością św. Tomasza, tą bardziej ortodoksyjną, a nie za dekadencką kazuistyką: «można albo nie można»”.
Odnosząc się do sugestii, że w Rumunii rola Kościoła greckokatolickiego już się wyczerpała, papież przypomniał przekonanie św. Jana Pawła II o tym, że Kościół oddycha dwoma płucami i zauważył, że „płuco wschodnie może być prawosławne albo katolickie”. – Istnieje cała [greckokatolicka] kultura i życie duszpasterskie, które muszą być zachowane i strzeżone. Ale uniatyzm nie jest już dzisiaj drogą. Powiedziałbym nawet, że nie jest dziś słuszny – zaznaczył Franciszek, dodając, że „trzeba jednak szanować sytuację i pomagać greckokatolickim biskupom w pracy z wiernymi”.
Na wyznanie proboszcza z północy kraju, że najbardziej boli go obojętność, papież zauważył, że jest ona jedną z wielkich pokus dzisiejszych czasów i najnowocześniejszą formą pogaństwa, gdyż oznacza, że wszystko skupia się wokół własnego „ja”. Odwołał się do fotografii opublikowanej w „L’Osservatore Romano”, zatytułowanej „Obojętność”, na której przedstawiono dobrze ubraną kobietę i drugą siedzącą na ziemi, proszącą o jałmużnę, jednak elegancka pani jej nie widzi i patrzy w drugą stronę. Ta fotografia wyobraża dla niego „martwą ciszę” w ludzkiej duszy, co jest oznaką jej choroby. Niepokoi go sytuacja, gdy „wszystko jest martwą ciszą, gdy nie reaguje się na historię, gdy nie ma śmiechu i nie ma płaczu” – taka wspólnota nie ma przed sobą żadnych horyzontów.
Mówiąc o różnorodności wśród jezuitów, Franciszek stwierdził, że jest ona łaską, gdyż oznacza to, że Towarzystwo Jezusowe nie odbiera nikomu osobowości. Zarządzać tą różnorodnością należy przez wspólnotowy dialog i braterską dyskusję. Jednocześnie papież przestrzegł, że kiedy różnorodność jest owocem „zamkniętych postaw ideologicznych”, wtedy powinna być zwalczana.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.