Kcynia i Żołędowo: modlitwy w ramach akcji „Polska pod Krzyżem”
14 września 2019 | 18:41 | jm | Kcynia Ⓒ Ⓟ
„Nie tylko spoglądamy na krzyż Chrystusa i nasz, ale chcemy go objąć, nieść i pozwolić się do niego przybić” – powiedział ks. dr Przemysław Kwiatkowi, który przewodniczył sumie odpustowej w Sanktuarium Krzyża Świętego w Kcyni.
Modlitewne spotkanie było jednocześnie nawiązaniem do akcji „Polska pod Krzyżem”. – Mamy dziś okazję do spotkania z Chrystusem obejmującym i niosącym krzyż, upadającym pod krzyżem i z nim powstającym. Z Chrystusem wiernym krzyżowi, bo wiernym Ojcu i człowiekowi. Na tym krzyżu jest miejsce na każdą naszą sytuację życiową, troskę i nadzieję, dalej – słabość i grzech. Nie tylko się nad tym zastanawiamy, ale otwieramy dłonie, żeby zaczerpnąć łaskę udźwignięcia naszego krzyża, łaskę przyjęcia porażki, łaskę współczucia, łaskę powstania mimo wszystko, łaskę wypełnienia woli Bożej, łaskę cierpliwej miłości, łaskę zjednoczenia z Bogiem. Nie tylko spoglądamy na krzyż Chrystusa i nasz, ale chcemy go objąć, nieść i pozwolić się do niego przybić – dodał rektor Prymasowskiego Wyższego Seminarium Duchownego w Gnieźnie.
Kościół w Kcyni słynie z cudownego XVI-wiecznego krucyfiksu. – Wiara, Kościół, rzeczy najświętsze, takie jak wizerunki Matki Bożej czy same sakramenty są w ostatnim czasie bardzo atakowane. To dlatego też potrzebujemy stanąć pod krzyżem, wołać do Boga o ratunek – powiedział proboszcz parafii Wniebowzięcia NMP oraz kustosz kcyńskiego sanktuarium ks. kanonik Michał Kostecki. – Bez krzyża, bez Boga, pozostajemy wciąż sami, samotni, pozbawieni wspólnoty z Nim i drugim człowiekiem – dodał wikariusz ks. Stanisław Gajek.
Nawiązaniem do akcji „Polska pod Krzyżem” była również uroczystość odpustowa w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Żołędowie. Ksiądz Arkadiusz Muzolf, który przewodniczył Eucharystii, nawiązał do dramatycznych wydarzeń sprzed kilku tygodni, które miały miejsce w Tatrach. – Zaraz po tych wydarzeniach jeden z profesorów napisał: „Krzyż nadal zabija. Usunąć z Giewontu”. Zastanawiałem się wtedy nad tym zdaniem, ale zaraz przyszła odpowiedź w sercu. Nie! Krzyż już nie zabija! Od momentu, kiedy umarł na nim Zbawiciel świata Jezus Chrystus. Bo to właśnie On wziął na siebie wszystko to, co niszczy i zabija człowieka – dodał.
Według diecezjalnego duszpasterza rodzin współczesny człowiek niestety o tym dzisiaj zapomniał. – A może właśnie przez to, że wyrzucamy krzyż z naszej codzienności, rozgrywa się więcej dramatów w ludzkim życiu? – pytał ks. Arkadiusz Muzolf. – Wielu z nas gromadzi się na modlitewnej akcji „Polska pod Krzyżem” nie tylko we Włocławku, ale we wszystkich polskich rodzinach, domach, wspólnotach, parafiach. Wielu zwraca się teraz w stronę krzyża, nie może być to jednak coś jednorazowego. Pod krzyżem trzeba trwać. Przeżyjmy ten dzień w duchu modlitwy, postu i ekspiacji, wynagradzając Chrystusowi i broniąc krzyża w naszym życiu osobistym, rodzinnym i społecznym – podsumował diecezjalny duszpasterz rodzin.
Do ogólnopolskiej modlitwy „Polska pod Krzyżem” zostało zgłoszonych ponad tysiąc miejsc w Polsce i na świecie, w których wierni będą się modlić w łączności duchowej z uczestnikami głównego wydarzenia na lotnisku w Kruszynie.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.