Najnowsza książka Timothy Egana kwestionuje „kulturę postchrześcijańską”
23 października 2019 | 17:28 | o. pj (KAI) | Nowy Jork Ⓒ Ⓟ
Timothy Egan, amerykański pisarz, laureat National Book Award w 2006 r., w najnowszej książce „Pielgrzymka do Wieczności” (A Pilgrimage to Eternity) opisuje swoja pielgrzymkę szlakiem Via Francigena. Jej nazwa pochodzi od Francji, przez którą wiedzie trasa pielgrzymki, której początki siegają 990 r. Rozpoczyna się ona w angielskim Canterbury a kończy u grobu św. Piotra w Rzymie. Książka porusza ważny problem wielu współczesnych ludzi w rozwiniętych ekonomicznie i technologicznie społeczeństwach, którzy w jakimś stopniu „utracili wiarę” a jednocześnie czują w sobie „głód duszy, która potrzebuje duchowego pokarmu”.
Opisom przebytej trasy towarzyszy wołanie o odkrycie na nowo „człowieczeństwa w jego wymiarze duchowym” i zarazem znalezienia „pokarmu dla zgłodniałej duszy współczesnego człowieka”. Sam Egan pochodzi z amerykańsko-irlandzkiej, katolickiej rodziny, której część należy do grupy „odpadłych, ale cięgle nasłuchujących katolików”.
Pewnym wspólnym mianownikiem spostrzeżeń Egana, z liczącej ponad tysiąc kilometrów pielgrzymki, która wiedzie przez Francję, Alpy, przełęcz św. Bernarda i Włochy, jest wielkie zadziwienie światem, które nawiązując do Tomasza Mertona można nazwać „ziarnem i początkiem kontemplacji.” To zadziwienie towarzyszy mu już na samym początku w Cantembury. Tuż obok kościoła św. Marcina, najstarszego w Anglii, zauważa napis, który będzie mu dalej towarzyszył w rożnych miejscach. „W życiu nie znajdujemy wszystkich odpowiedzi, gdyż nasze życie jest duchową pielgrzymką” – stwierdza Egan.
Pielgrzymując autor walczy z różnymi religijnymi wątpliwościami i zarazem znajduje na nie odpowiedź w porównaniu do trenującego kolarza, który musi jeździć także „pod wiatr”. Pomimo swoich wątpliwości widzi całą pustkę i beznadziejność ateizmu, który „sam z siebie nie jest w stanie stworzyć opowieści o człowieku”. Jego zdaniem religia, przeciwnie, jest opowieścią, która przekracza nasze wąskie rozumienie świata.
Autor cytuje tu wyznania ateisty Christophera Hitchensa i nie może pogodzić się z jego opinią, że „nie potrzebujemy już Boga, aby tłumaczyć rzeczy, które przestały być tajemnicą”. Przeciwnie, pisze, posługując się wypowiedziami papieża Franciszka, że „ wytłumaczona tajemnica właśnie zbliża nas do Boga i do wymiaru, który rozumiemy czujemy i widzimy dopiero wtedy kiedy potrafimy być nim zadziwieni.” W podobny sposób pisze też o „cudach”, które, cytując św. Augustyna, ”nie są przeciwne naturze, ale tylko przeciwne temu, co my o tej naturze wiemy.”
Książka amerykańskiego autora ukazała się w sprzedaży 15 października b.r. Choć z nie wszystkimi poglądami autora można się zgodzić, porusza ważny problem wielu współczesnych ludzi w rozwiniętych ekonomicznie i technologicznie społeczeństwach, którzy w jakimś stopniu „utracili wiarę” a jednocześnie czują w sobie „głód duszy, która potrzebuje duchowego pokarmu”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.