Kościoły w Niemczech obchodzą 30. rocznicę upadku muru berlińskiego
08 listopada 2019 | 13:16 | ts / hsz | Berlin Ⓒ Ⓟ
Uroczystym nabożeństwem ekumenicznym w katedrze w Ratzeburgu na dawnej granicy niemiecko-niemieckiej katolicy i ewangelicy Niemiec uczczą 30. rocznicę upadku muru berlińskiego 9 listopada 1989 roku. Nabożeństwu przewodniczyć będą katolicki arcybiskup Hamburga Stefam Hesse i ewangelicka biskup Kristina Kühnbaum-Schmidt.
Ratzeburg jest jedną z czterech miejscowości wzdłuż dawnej granicy między NRD i Niemcami Zachodnimi, z których wieczorem 9 listopada będzie transmitowana przez nośniki internetowe rozmowa, której uczestnikami będą osoby żyjące wówczas po obu stronach granicy. Inicjatorem wydarzenia pod hasłem „Naszą historię pisze przyszłość” jest rząd Niemiec.
W Berlinie Kościoły chrześcijańskie zapraszają na wielkie „nabożeństwo drogi” wzdłuż dawnego muru. Wieczorem 8 listopada w kościele św. Maurycego w Berlinie emerytowany biskup opolski abp Alfons Nossol będzie mówił o wkładzie Kościołów w upadek muru. Po tym wystąpieniu abp Nossol będzie sprawował liturgię wraz z arcybiskupem Berlina Heinerem Kochem.
Polityczny przełom w NRD był często określany jako „rewolucja protestancka”. Świadectwem tego są zdjęcia ukazujące wypełnione po brzegi kościoły w Berlinie Wschodnim, Dreźnie i Lipsku, skąd wyruszały wielkie demonstracje. W drugiej połowie lat 80. liczne wspólnoty ewangelickie w dawnej NRD udzielały schronienia grupom opozycyjnym.
Szacunkowo w tamtym okresie w liczącej 1,6 mln mieszkańców NRD żyło około 5 mln ewangelików i około miliona katolików. Jak się później okazało, było ich o wiele mniej. Nie zmienia to faktu, że właśnie Kościoły były jedynymi organizacjami w NRD, które mogły cieszyć się niezależnością od państwa i dla wielu swoich członków były nie tylko przestrzenią wolnego myślenia, ale także miejscem praktykowania demokracji, podkreśliła niemiecka agencja katolicka KNA.
Kościoły ewangelickie rozwinęły swoją samodzielność w strukturach państwa w latach 70., co było wówczas określane jako „Kościół w socjalizmie”. Pod tym hasłem kryła się specyficzna forma pokazania miejsca chrześcijan w tym społeczeństwie. Jak uzasadniał bp Albrecht Schönherr, przewodniczący Związku Kościołów Ewangelickich w NRD, „nie chcemy być Kościołem obok, ani przeciwko, ale Kościołem w socjalizmie”. Z taką wizją nie mogło się pogodzić wielu członków tego Kościoła, a ich symbolem stał się ewangelicki proboszcz z Zeitz ks. Oskar Brüsewitz, który w 1976 r. dokonał samospalenia.Dla katolików, jako „mniejszości w mniejszości”, świadomych zarazem, że są częścią Kościoła powszechnego, pojęcie „Kościoła w socjalizmie” nie wchodziło w grę, zauważyła KNA. Przypomina, że realizowana była koncepcja kard. Alfreda Bengscha (1921-1979) z Berlina, aby Kościół w NRD zachowywał daleko posunięty dystans polityczny. Młodzi w tamtym czasie biskupi Joachim Meisner w Berlinie i Joachim Wanke w Erfurcie przyczynili się do pewnego otwarcia Kościoła w latach 80., czego wyrazem było wielkie spotkanie katolików w 1987 r. w Dreźnie, a następnie udział katolików z NRD w Zgromadzeniu Ekumenicznym 1988/1989. Według późniejszego sekretarza generalnego Pax Christi Joachima Garsteckiego, było to wydarzenie, które „otworzyło jesienną rewolucję”.
Podczas gdy wspólnoty ewangelickie organizując polityczne „modlitwy o pokój” rozwijały własną kulturę protestów, katolicy pozostali powściągliwi. Większe korektury kursu utrudniał fakt, że latem w 1989 kard. Meisner został powołany na arcybiskupa Kolonii, wobec czego kluczowe stanowisko w Kościele NRD nie była obsadzona. To wszystko spowodowało, że katolicy działali bardziej powściągliwie niż protestanci.
Niezależnie od tego wielu katolików działało w nowo powstających grupach opozycyjnych, a także w partiach, przy czym dały o sobie znać różne preferencje. Podczas gdy protestanci skupiali się bardziej wokół założonej w jednym z domów parafialnych SDP (Partia Socjaldemokratyczna, a od 1990 r. SPD-Socjalistyczna Partia Niemiec), większość katolików łączyła się raczej z CDU, wcześniej partii „koalicyjnej” dla rządzących w NRD komunistów. Ostatecznie w nowych parlamentach krajowych w 1990 r. wielu katolików znalazło się nieoczekiwanie na ważnych stanowiskach. Szefami wszystkich landów – poza Brandenburgiem – byli katolicy. W Brandenburgu z ramienia SPD szefem landu został ewangelik Manfred Stolpe, specjalista prawa kościelnego.
Kościoły wspólnie odgrywały ważną rolę zwłaszcza w okresie poprzedzającym zjednoczenie Niemiec. Gdy niemal wszędzie organizowano „okrągłe stoły”, przy których delegaci starego reżimu i nowych sił mieli ustalać pokojowy przebieg przemian, przedstawicielom Kościołów niemal automatycznie przypadała rola moderatorów. Potem wycofywali się z działalności publicznej.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.