„Święta bez taty” – akcja Kościoła Greckokatolickiego

Kościół greckokatolicki w Polsce włącza się w akcję „Święta bez taty”, której celem jest pomoc materialna dla dzieci, których ojcowie zginęli w ciągle trwającej wojnie na wschodzie Ukrainy. Kościół ten w liturgii posługuje się kalendarzem juliańskim, dlatego Boże Narodzenie obchodzić będzie dopiero 7 stycznia.

We wszystkich parafiach greckokatolickich zbierane są datki na rzecz osieroconych dzieci. – Ich ojcowie zginęli, broniąc ojczyzny. A dziecko nie jest niczemu winne. Chciałoby mieć takie same święta jak wszyscy inni. Chcemy, żeby każde dziecko, które doświadczyło skutków wojny, nie czuło się pozostawione samo sobie, szczególnie w tym okresie świątecznym, który jest ważny dla każdego człowieka. Boże Narodzenie wszędzie jest czasem wyjątkowym. Ktoś powie, że to przez komercję. Ale i za tym kryją się symbole, życzliwość. Ciężko, żeby ktoś, a zwłaszcza dziecko, które święta przeżywa bardzo emocjonalnie, pozostawało samo – powiedział KAI abp Eugeniusz Popowicz, metropolita przemysko-warszawski Kościoła greckokatolickiego.

Abp Popowicz wskazuje, że ta akcja może również posłużyć do duchowego przygotowania do świąt, „bo dajemy coś od siebie w ramach oczekiwania na Boże Narodzenie”.

– Organizatorem zbiórki jest fundacja Bohaterowie Majdanu, która ma swoją siedzibę w Warszawie, przy współpracy z ambasadą Ukrainy w Polsce. W to działanie może się zaangażować każdy – zaznaczył hierarcha.

Jak informują na swoim profilu na Facebooku organizatorzy, od początku działalności zebrali 257 tys. zł, ponad 15 ton darów rzeczowych, którymi obdarowali ponad 11 tys. dzieci.

W ramach akcji zbierane są słodycze, nowe zabawki i pieniądze, które następnie są formowane w indywidualne, imienne paczki podarunkowe i dostarczane przez wolontariuszy na Ukrainie.

„Święta bez taty to nie akcja humanitarna. Świąteczne prezenty dla dzieci są symbolem pamięci o ich rodzicach, tych, którzy oddali to co najcenniejsze – życie, w walce lepszą przyszłość dla nas wszystkich. Chcemy, aby ich dzieci wiedziały, że nie zostały same ze swoją tragedią i zawsze mogą liczyć na naszą pomoc i wsparcie. W trudnych chwilach wszyscy potrzebujemy przyjaciela, który pocieszy, zrozumie lub po prostu wysłucha” – piszą organizatorzy.