Ks. Tykfer: Wielki Czwartek pyta o nasze oddanie i o naszą jedność
09 kwietnia 2020 | 15:53 | bgk | Gniezno Ⓒ Ⓟ
„Jezus w czasie Ostatniej Wieczerzy modlił się o jedność wśród uczniów. To jest dziś zadanie dla nas. Szukajmy jedności, również z tymi, którzy w tej jedności z nami nie są” – mówi ks. dr Mirosław Tykfer, redaktor naczelny „Przewodnika Katolickiego”.
W opublikowanym na facebookowej stronie „Przewodnika Katolickiego” codziennym video komentarzu redaktor naczelny pisma tłumaczy sens i przesłanie Wielkiego Czwartku, który przypomina o ustanowieniu Eucharystii.
To właśnie wtedy – podkreśla kapłan – w czasie Ostatniej Wieczerzy, zaczyna się męka Chrystusa. Jezus mówiąc: „to jest ciało za was wydane, to jest krew za was wylana”, bardzo wyraźnie pokazuje, że spożywanie Eucharystii ma uczniów jednoczyć. On oddaje siebie dla nich, a oni, spożywając chleb, mają Go naśladować. Prosto tłumaczy to i wyraża gest umycia nóg.
Umywając nogi Jezus „pokazuje, że Eucharystia będzie zbierała uczniów, którzy nie tylko indywidualnie będą gotowi na taką miłość, ale którzy razem będą chcieli się na tej drodze umacniać. I to jest bardzo ważne, bo oznacza, że nie mamy nigdy nieść sami tej gotowości do oddania siebie innych. To byłoby za trudne. My potrzebujemy wspólnoty, potrzebujemy Kościoła, potrzebujemy Eucharystii, która jest komunią między nami” – tłumaczy ks. Tykfer.
Przyznaje również, że świadomość takiego właśnie oddania, bycia w jedności, jest ważna szczególnie teraz, w czasie epidemii, kiedy coraz bardziej odczuwamy lęk o nasze życie, zdrowie, przyszłość, niezapłacone rachunki…
„Jeżeli Wielki Czwartek ma nam przypominać Eucharystię, to trzeba zapytać o dwie rzeczy: czy we mnie jest gotowość, aby w tym czasie szukać najpierw dobra innych? I druga: czy szukamy w tym czasie jedności, czy może jest to jednak czas, w którym będziemy się jeszcze bardziej dzielić?” – pyta ks. Tykfer i dodaje, że symbolem tego dzielenia jest Judasz, który miał umyte nogi, przyjął Eucharystię, ale jej duchowo nie przeżył.
„W nim nie ma owocu zjednoczenia z Chrystusem. On Chrystusa zdradza” – podkreśla kapłan. – „A co robi Jezus? Podaje Judaszowi chleb”.
„To jest gest przyjaźni. Jezus nie zmienia gotowości oddania nawet wobec tego, który Go zdradza. Co to znaczy? To znaczy, że właśnie w tym czasie – i to jest dla nas ważne zadanie – szukajmy jedności. Również z tymi, którzy w tej jedności z nami nie są. I nie musimy udawać. Jezus też nie udawał przyjaźni, ale dążył do jedności, chciał, żeby Judasz, mimo zdrady, do Niego powrócił. Dawał mu znaki przyjaźni. To jest to, co teraz powinniśmy zrobić” – wskazuje redaktor naczelny „Przewodnika Katolickiego”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.