Msza św. Wieczerzy Pańskiej w Katedrze Polowej

Mam nadzieję, głęboko w to wierzę, że minie ten trudny czas i z umocnioną wiarą spotkamy się znów na niedzielnej Eucharystii, w jedności z Bogiem w Komunii Świętej, a także we wspólnocie nadziei i miłości, jaką tworzymy – mówił podczas Mszy św. Wieczerzy Pańskiej biskup polowy Józef Guzdek. Eucharystia rozpoczęła obchody Triduum Sarcum w katedrze polowej, które z uwagi na panujący stan epidemii odbywają się bez udziału wiernych.

W homilii bp Guzdek podkreślił, że zanim nastąpiły wydarzenia Wielkiego Piątku, Jezus bardzo pragnął spożyć paschę ze swoimi uczniami. – Jezus pragnął pozostać pośród swoich wyznawców aż do skończenia świata. Chciał, aby biskupi i kapłani celebrując Eucharystię uobecniali Boga pośród swojego ludu oraz umacniali wzajemne więzi – powiedział.

Ordynariusz Wojskowy podkreślił, że Bóg jest obecny wśród wiernych na różne sposoby, jednak „pełnią spotkania jest Eucharystia, która łączy słuchanie słowa Bożego, gromadzi nas we wspólnocie modlitwy, ale jest także czasem karmienia się Ciałem i Krwią naszego Pana”. Nawiązując do sytuacji pandemii powiedział, że „wielu chrześcijan w ostatnie niedziele, dzięki mediom, było blisko wirtualnego ołtarza, ale daleko od parafialnej wspólnoty”. Przypomniał, że nawet w czasie II wojny światowej i trudnych lat powojennych kościoły nie były zamknięte. – Jest wiele świadectw, że również w skrajnie trudnych, obozowych warunkach Eucharystia była potajemnie sprawowana z narażeniem życia. Kapłan – jeśli tylko miał odrobinę niekwaszonego chleba, wina i kroplę wody, mocą sakramentu kapłaństwa, zamieniał je w Ciało i Krew Chrystusa. A potem pod osłoną nocy umacniał współwięźniów Chlebem dającym życie wieczne – powiedział.

Biskup podkreślił, że tegoroczny Wielki Czwartek z uwagi na ograniczenia sanitarne jest wyjątkowy. – Kościoły w naszej Ojczyźnie są zamknięte lub dostępne tylko dla pojedynczych osób. Liturgia sprawowana jest bez udziału wiernych. Dziś ze wzruszeniem pragnę wyznać, że moje serce wypełnia tęsknota za Wami. To było niezwykłe uczucie patrzeć na Wasze twarze, z których emanowało dobro i wzajemna życzliwość. Zapewne i wasze serca wypełnia smutek i tęsknota. Pragniecie powrotu do czasu sprzed epidemii. Tęsknicie za niedzielną Eucharystią, za spotkaniem we wspólnocie przyjaciół, za kapłanem, który nie tylko głosi Słowo, ale mocą sakramentu kapłaństwa udziela rozgrzeszenia i karmi wiernych Ciałem Chrystusa – powiedział.

Przypomniał, że mimo ograniczeń sanitarnych więź wspólnoty chrześcijan trwa. – Nadal razem tworzymy niezwykłą wspólnotę kochających Boga i zarazem pragnących ścisłego zjednoczenia z Nim w Komunii Świętej. Dlatego z tym większą wiarą staję przy ołtarzu Chrystusa w pustej katedrze polowej, aby się modlić za Was i z Wami, którzy łączycie się z tym świętym miejscem za pomocą mediów – powiedział. Dodał, że szczególnie dziękuję Bogu za kapelanów Ordynariatu Polowego, „gotowych i dyspozycyjnych służyć polskiemu żołnierzowi w kraju i daleko poza jego granicami”.

Wyraził wdzięczność także za „towarzyszenie funkcjonariuszom służb mundurowych, którzy szczególnie w tych ostatnich dniach i tygodniach razem ze służbami medycznymi walczą z pandemią, nierzadko narażając własne zdrowie i życie”. – Mam nadzieję, głęboko w to wierzę, że minie ten trudny czas i z umocnioną wiarą spotkamy się znów na niedzielnej Eucharystii, w jedności z Bogiem w Komunii Świętej, a także we wspólnocie nadziei i miłości, jaką tworzymy – zakończył.

Eucharystię koncelebrowali ks. płk Bogdan Radziszewski, wikariusz generalny biskupa polowego, ks. płk Mariusz Tołwiński, proboszcz katedry polowej, ks. mjr Marcin Janocha, sekretarz biskupa polowego i ks. por. Łukasz Siedlecki, wikariusz katedry. Z uwagi na ograniczenia w liturgii nie została wybudowana Ciemnica, do której zwyczajem wielu lat udawała się procesja. Po Komunii monstrancja z Najświętszym Sakramentem została umieszczona na ołtarzu. Odśpiewana została suplikacja „Święty Boży, święty mocny” w intencji zakończenia pandemii.