Bp Jamrozek: jeśli staniemy się sługami, w niebie to Pan będzie nam usługiwał

Kiedy staniemy się sługami, wtedy mamy świadomość, że po drugiej stronie, w niebie, Pan będzie nam usługiwał – powiedział bp Stanisław Jamrozek podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej w archikatedrze w Przemyślu. Przemyski biskup pomocniczy zauważył, że czas epidemii jest okazją do tego, żeby posługiwać tym, którzy są sami w domach i pośpieszyć im z pomocą.

Bp Jamrozek stwierdził, że gest umycia nóg przez Jezusa staje się wyzwaniem nie tylko dla apostołów, ale też dla wszystkich wierzących do przyjęcia podobnej postawy. Co więcej: nikt z nas nie może się od tej posługi dyspensować, ponieważ jesteśmy wezwani, aby naśladować Jezusa. – W czasach Jezusa umycia nóg dokonywali tylko niewolnicy. Gdy przychodzili goście do domu, wtedy niewolnik umywał im nogi. Kiedy to byli znaczniejsi goście, czynił to sam gospodarz. Jezus staje się tym momencie niewolnikiem, żeby pokazać, że prawdziwa wielkość człowieka zasadza się na służeniu innym. Kiedy my się uniżymy przed innymi, kiedy stajemy się sługami, wtedy stajemy się wielkimi, bo podobnymi do naszego Zbawiciela – mówił kaznodzieja.

Przemyski biskup pomocniczy zauważył, że czas epidemii jest okazją do tego, żeby posługiwać tym, którzy są sami w domach, pośpieszyć im z pomocą, choćby w zrobieniu zakupów, a jeśli jest to niemożliwe, to przynajmniej wesprzeć dobrym słowem przez telefon. Zaznaczył, że należy te gesty traktować jako „służbę dla Pana, bo w naszych braciach i siostrach On jest obecny”.

Kiedy staniemy się sługami, wtedy mamy świadomość, że po drugiej stronie, w niebie, Pan będzie nam usługiwał. Pamiętamy te słowa z ewangelii, kiedy Pan powie, że tam w niebie każe nam zasiąść do stołu, a On będzie nam usługiwał. Ale dostąpią tej Jego służby ci, którzy tutaj na ziemi posługują, którzy odznaczają się wielką i czynną miłością do swoich najbliższych; do ludzi, których Pan stawia na ich drodze – podkreślił bp Jamrozek.

Kaznodzieja wskazywał, że złożenie szat przez Jezusa i opasanie się prześcieradłem jest symbolem tego, by „odłożyć na bok naszą domniemaną wielkość i kalkulowanie, pragnienie zysku za to wszystko, co czynimy dla innych”. – Najważniejsze jest nasze zaangażowanie przepełnione miłością. Kiedy będę coś z miłością podejmował, kiedy zrezygnuję z tej mojej ludzkiej wielkości, dopiero wtedy stanę się podobnym do Jezusa – zaznaczył bp Jamrozek.

Hierarcha zauważył, że ustanowienie eucharystii przez Chrystusa zawiera się w czterech słowach: brać, błogosławić, łamać i dawać. – Pan wie, że chleb, który bierze w swoje ręce, jest darem Ojca i który trzeba dalej przekazywać; nie można go zatrzymywać tylko dla siebie. Jezus jest największym darem i uczniowie powinni także to zrozumieć, bo Pan Bóg tak nas umiłował, że zesłał swojego Syna. Jezus stał się darem dla świata, dla każdego z nas i takim darem jest też w Eucharystii po to, żeby dzielić się Nim i żebyśmy budowali wspólną rodzinę – mówił.