Bp Śmigiel: dla miłości nie ma drzwi zamkniętych
10 kwietnia 2020 | 21:10 | xpb | Toruń Ⓒ Ⓟ
Chrystus chce nas dziś wszystkich pociągnąć do siebie, do swojego serca, nawet jeśli jesteśmy daleko, nie możemy być w naszych świątyniach, jesteśmy zamknięci w domach On nas pociąga do siebie, bo dla miłości nie ma drzwi zamkniętych – mówił bp Wiesław Śmigiel podczas Liturgii Męki Pańskiej w toruńskiej katedrze. Liturgia rozpoczęła się od wejścia biskupa wraz z asystą do pustej katedry. Wierni mogli łączyć się w sposób duchowy dzięki transmisji internetowej.
W milczeniu bp Wiesław Śmigiel trwał na modlitwie podczas, której leżał krzyżem. W homilii podkreślił, że dzisiejszy dzień to dzień ciszy. Zamilkły organy, nie słychać dźwięku dzwonków podczas liturgii, bo Bóg umarł na krzyżu. Nawiązując do wiersza ks. Janusza Pasierba bp Śmigiel zapytał: „Jak to jest, gdy Bogu pęka serce?” – Bogu pęka serce tylko z jednego powodu, z miłości do każdego z nas – mówił hierarcha. – Wystarczy czerpać z tej łaski. Każdy kto zbliży się do krzyża i z wiarą na niego spojrzy dotknie miłosierdzia i zostanie przemieniony – dodał.
W kaplicy domu biskupiego wisi obraz z XVII w., który przedstawia ukrzyżowanie Jezusa. Z Jego przebitego boku tryska krew, którą zostają skropieni przedstawiciele Starego i Nowego Testamentu. – Na każdą z postaci kropla krwi, jako łaska odkupienia, dar nowego życia. Każdy kto z wiarą stanie pod krzyżem doświadczy miłości Boga – mówił biskup toruński.
Nawiązał także do innego obrazu, który wisi w ołtarzu Zakonu Szpitalnego Świętego Antoniego, który zajmował się ludźmi dręczonymi zarazą dżumy. – Chrystus ukrzyżowany był dotknięty dżumą. Wszyscy, którzy modlili się przed tym wizerunkiem znajdowali pokrzepienie wierząc, że Chrystus Bóg cierpi razem z nimi – mówił duchowny.
– Krzyż jednak nigdy nie zwalnia z wysiłku i walki oraz troski o zdrowie. Krzyż nigdy nie jest znakiem rezygnacji, ale wezwaniem do tego, by być jak Jezus – podkreślił biskup toruński. Dodał, że nie wystarczy stanąć pod krzyżem i wpatrywać się w Pana Jezusa i doświadczać Jego miłosierdzia. To niezwykle ważne, ale to nie jest całe chrześcijaństwo. – W krzyżu nie można widzieć wymówki zwalniającej nas z okazywania celowej, zorganizowanej ludzkiej pomocy, ale wezwanie do pracy, zaangażowania i świadectwa miłości – dodał.
– W dobie pandemii krzyż wzywa nas do tego, by w człowieku cierpiącym, zarażonym widzieć Chrystusa i mu służyć na miarę naszych możliwości i kompetencji – zaznaczył bp Śmigiel.
W modlitwie wiernych odmówiono dodatkowe wezwanie w intencji ustania epidemii i za wszystkich nią dotkniętych. Adoracja krzyża odbyła się przez oddanie pokłonu. Diakon trzymał krzyż uniesiony ku górze przez dłuższy czas, by wierni zgromadzeni przed odbiornikami mogli adorować ukrzyżowanego Pana. Po Komunii św. Najświętszy Sakrament został umieszczony w symbolicznym grobie. W Wielką Sobotę przez cały dzień wierni będą mieli możliwość adoracji Chrystusa.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.