Moderator Grup Apostolskich: wspólnoty młodzieżowe mają być prawdziwą szkołą miłości Boga i człowieka
11 maja 2020 | 11:47 | luk/Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach / hsz | Kraków Ⓒ Ⓟ
Poniedziałkowej porannej Mszy św. w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach, transmitowanej przez Telewizję Polską, przewodniczył ks. Marcin Rozmus. – Dla nas, duszpasterzy, jest wielkim wyzwaniem współczesności, aby wspólnoty młodzieżowe były nie tyle miejscem towarzyskich spotkań, ale prawdziwą szkołą miłości Boga i człowieka – mówił Moderator Grup Apostolskich – Ruchu Apostolstwa Młodzieży Archidiecezji Krakowskiej.
Kapłan zauważył, że w życiu człowiek może obrać dwie drogi miłości – jej pełnię i pustkę. Wskazał, że jest to podobny wybór, jak dotyczący Boga. – Wybrać Go czy odrzucić. Decyduje zawsze miłość. Pełnia miłości jest wtedy, kiedy widzimy jej sens, kiedy jest odwzajemniona oraz daje prawdziwą chęć życia i rozwija nas. Natomiast pustka miłości to brak wzajemności i chęci życia oraz w dodatku uprzykrzanie życia innym – mówił.
Dodał przy tym, że Ewangelia pokazuje, że chrześcijańskie życie powinno być pełnią miłości. – Miłość to wartość ponad wszystko – najpiękniejsze, co człowieka spotyka. Jak dzisiaj zarazić człowieka miłością, jak budować dzisiaj prawdziwie i autentycznie cywilizację miłości? – zastanawiał się ks. Rozmus, zaznaczając, że słowa Jezusa: „Jeśli Mnie kto miłuje”, dowodzą, że miłość jest jedyną sensowną motywacją.
– A co jest moją motywacją w życiu duchowym? Co mną kieruje? Strach przed karą za grzechy? Przyzwyczajenie? Nakaz rodziców? A może miłość do Chrystusa? – nie unikał trudnych pytań, dopowiadając, że w miłości nic nie trzeba, ale wszystko można i że nie da się jej nauczyć czy wyczytać z książek.
– Do miłości można człowieka wychować. Najbardziej uprzywilejowanym miejscem wychowania do miłości jest dom rodzinny, wiemy jednak dobrze, że rodzina nie zawsze jest takim miejscem. Widzimy to dzisiaj bardzo wyraźnie, kiedy spotykamy młodych zagubionych, zachwianych w podejmowaniu decyzji czy nieodpowiedzialnych w swoich czynach – głosił.
Duchowny podkreślił, że w takiej sytuacji rodzi się wielkie zadanie dla kapłanów. – Dla nas, duszpasterzy, jest wielkim wyzwaniem współczesności, aby wspólnoty młodzieżowe były nie tyle miejscem towarzyskich spotkań, ale prawdziwą szkołą miłości Boga i człowieka. Gdzie sami młodzi dla młodych są prawdziwym znakiem i przykładem chrześcijańskiego życia – powiedział.
Analizując brak zaangażowania apostolskiego katolików, stwierdził, że przyczyną jest brak miłości. – Ona hamuje starzenie się serca. To miłość daje gwarancję młodości człowiekowi. To miłość daje gwarancję młodości Kościołowi. Dlatego dzisiaj do troski o młodych są wezwani rodzice, ale również duszpasterze, wspólnoty formacyjne, jak i my wszyscy tworzący wspólnotę Kościoła – mamy otworzyć się na młodych w Kościele. Oni potrzebują nauczyć się, co to znaczy prawdziwie kochać – apelował.
Kaznodzieja zwrócił się także do młodych. – Proszę was dzisiaj, was młodych i was młodych młodością serca, abyśmy budowali młody Kościół, ciągle odnawiając swoją miłość, nadając jej nieustannie nową świeżość i zapał. Bądźmy otwarci na siebie nawzajem, na własne życiowe doświadczenie i życiową mądrość. Módlmy się za siebie i powierzajmy młodość Kościoła Maryi – Matce młodych serc – zakończył ks. Rozmus.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.