Totus Tuus – Matka Boża w życiu i posłudze Jana Pawła II
18 maja 2020 | 13:01 | Tomasz Królak | Warszawa Ⓒ Ⓟ
Kilka dni po zamachu, Jan Paweł II polecił swoim najbliższym współpracownikom przygotowanie i dostarczenie sobie do szpitala wszelkich materiałów i dokumentów dotyczących trzeciej, nie ujawnionej jeszcze wówczas, tajemnicy fatimskiej… W związku z przypadającą dziś 100. rocznicą urodzin Karola Wojtyły publikujemy garść faktów i ciekawostek dotyczących postaci Matki Bożej w życiu i posłudze Jana Pawła II.
Łacińskie słowa „Totus Tuus” (Cały Twój), które Karol Wojtyła umieścił w swoim herbie biskupim i papieskim to dewiza św. Ludwika Grignion de Montforta (żyjącego na przełomie XVII i XVIII w.)
Zgodnie z wolą Jana Pawła II jego herb papieski wyglądał niemal tak samo jak herb biskupi. Dodano jedynie tiarę – oznakę władzy papieża – i klucze Piotrowe.
Już w pierwszym przemówieniu do wiernych, tuż po wyborze na papieża, Jan Paweł II wspomniał (i to dwukrotnie), Matkę Bożą wyznając m.in.: “Bałem się przyjąć ten wybór, ale zrobiłem to w duchu posłuszeństwa Panu naszemu Jezusowi Chrystusowi i w całkowitym zaufaniu do Jego Matki, Najświętszej Maryi Panny”.
Tym, co najmocniej wpłynęło na wybór Matki Bożej jako Patronki drogi biskupiej i papieskiej Karola Wojtyły był „Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny” św. Ludwika Marii Grignion de Montfort. Karol przeczytał go zanim jeszcze wstąpił do seminarium duchownego. Traktat zawiera m.in. modlitwę, która rozpoczyna się od słów: “Totus Tuus sum et omnia mea Tua sunt”.
Podczas okupacji student polonistyki, Karol Wojtyła, odbył wraz dwoma kolegami z uniwersytetu, odbył pielgrzymkę na Jasną Górę, otoczoną przez wojska hitlerowskie. Zamysłem tej wyprawy było podtrzymanie tradycji pielgrzymek akademickich, które – w okresie wojny – nie mogły odbyć się w dotychczasowej, masowej formie. „Konspiratorzy”, którym ojcowie paulini udzielili gościny, byli bardzo szczęśliwi, że udało im się utrzymać ciągłość akademickiego pielgrzymowania do Czarnej Madonny.
Jako biskup krakowski Karol Wojtyła wielokrotnie przyjeżdżał do głównego sanktuarium maryjnego archidiecezji Krakowskiej – w Kalwarii Zebrzydowskiej. Samotnie wędrował po tak zwanych „dróżkach maryjnych”, gdzie modlił się w różnych intencjach Kościoła, zwłaszcza tych związanych ze zmaganiami z komunistyczną władzą.
Jako cel pierwszej podróży zagranicznej Jan Paweł II obrał słynne sanktuarium maryjne. Stało się tak z powodu jego wielkiego, dawnego przywiązania do pielgrzymek na Jasną Górę. Dlatego pierwsza podróż apostolska zawiodła go do sanktuarium Matki Bożej z Guadelupe w Mexico City.
Prof. Stefan Swieżawski, wybitny historyk filozofii i przyjaciel ks. Karola od lat 50. ub. wieku, w 1974 r. we Włoszech, po wysłuchaniu jednej z homilii kard. Wojtyły, powiedział do niego po Mszy: „będziesz papieżem”. Pięć dni po wyborze na papieża, Jan Paweł II napisał do profesora odręczny list w którym wyznał m.in.: „Tak jest drogi Stefanie, przypominam sobie Twoje słowa (…) Czeka mnie z pewnością egzamin większy od wszystkich dotychczasowych, ale bez reszty powierzam się Chrystusowi i bezgranicznie ufam Jego Matce. Totus Tuus”.
Z inicjatyw Jana Pawła II Kościół obchodził Rok Maryjny, od 7 czerwca 1987 do 15 sierpnia 1988 (w Polsce do 8 grudnia 1988). 6 czerwca, podczas uroczystości, jakie odbyły się w rzymskiej bazylice Santa Maria Maggiore, papież zainaugurował Rok Maryjny. Za pośrednictwem 18 satelitów połączono się wówczas z największymi sanktuariami Maryjnymi na świecie.
Zamach na papieża nastąpił dokładnie w rocznicę objawień Matki Bożej w trójce portugalskich dzieci w Fatimie, 13 maja 1917 roku. Co więcej co do minuty taka sama jest też godzina: obydwu wydarzeń: 17.19. Uważa się, że ten fakt zadecydował o wielkim kulcie, jakim Jan Paweł II otaczał Matkę Bożą Fatimską i Jej orędzie.
Podczas objawień w Fatimie Maryja wezwała świat do pokuty, nawrócenia i ostrzegła przed skutkami dalszego trwania ludzkości w grzechach. Przepowiedziała także tragiczne skutki wybuchu II wojny światowe i prześladowania Kościoła przez komunistyczną Rosję. Prosiła też o poświęcenie Rosji jej Niepokalanemu Sercu. Część objawień – tzw. Trzecia tajemnica fatimska, została ujawniona dopiero w 2000 r. Mówiła ona o „ubranym na biało biskupie, który krocząc z trudem ku krzyżowi wśród ciał zabitych męczenników [głównie duchownych i zakonnic], pada na ziemię jak martwy, rażony strzałami z broni palnej”. Według interpretacji watykańskiej, wizja ta dotyczyła zamachu na Jana Pawła II z maja 1981 r.
W 1984 r. Jan Paweł II, podczas uroczystości na Placu św. Piotra, powierzył Rosję opiece Matki Bożej. W ten sposób prośba Matki Bożej sprzed 67 lat została spełniona.
W karetce, która wiozła papieża po zamachu do szpitala, Jan Paweł II był jeszcze przytomny. Modlił się półgłosem powierzając się opiece Matki Bożej i powtarzając słowa “Totus Tuus”.
Przestrzelony podczas zamachu w 1981 r. pas swojej sutanny Jan Paweł II podarował, jako wotum, sanktuarium na Jasnej Górze. Pas ze śladem po pocisku przechowywany jest w klasztornym Skarbcu. Natomiast kulę, która raniła papieża podczas zamachu Jan Paweł II przekazał sanktuarium w portugalskiej Fatimie. Umieszczono ją w koronie wieńczącej słynną figurę Matki Bożej.
W książkowym wywiadzie papież wyznał André Frossardowi: „w chwili, kiedy padałem na placu świętego Piotra, miałem wyraźne przeczucie, że wyjdę z tego”. Wyraził też przekonanie, że „czyjaś ręka strzelała, ale Inna Ręka prowadziła kulę”.
Dokładnie w pierwszą rocznicę zamachu, 13 maja 1982 r. papież przybył z dziękczynna pielgrzymką do Fatimy. W homilii z ubolewaniem stwierdził, że „bardzo wielu ludzi i społeczeństw, jak wielu chrześcijan poszło w kierunku przeciwnym niż wskazywało orędzie pani z Fatimy. Grzech zyskał tak bardzo prawo obywatelstwa – a negacja Boga rozprzestrzeniła się w ludzkich światopoglądach i programach!”. Oprócz dziękczynienia za własne ocalenie, Jan Paweł II – podobnie jak przed nim dwukrotnie uczynił to papież Pius XII – zawierzył Maryi losy świata.
„Zrozumiałem, że jedynym sposobem ocalenia świata od wojny, ocalenia od ateizmu, jest nawrócenie Rosji zgodnie z orędziem z Fatimy” – miał powiedzieć Jan Paweł II do słowackiego biskupa emigracyjnego Pavola Hnilicy (1921-2006), opuszczając rzymską klinikę im. Gemelli w czerwcu 1981 roku po zamachu na swe życie 13 maja tegoż roku. Kilka tygodni wcześniej, na prośbę papieża, biskup dostarczył mu do szpitala dokumenty związane z Fatimą i objawieniami Matki Bożej.
Kilka dni po zamachu, Jan Paweł II polecił swoim najbliższym współpracownikom przygotowanie i dostarczenie sobie do szpitala wszelkich materiałów i dokumentów dotyczących trzeciej, nie ujawnionej jeszcze wówczas, tajemnicy fatimskiej.
Jedną ze swoich encyklik (szóstą z kolei) papież w całości poświęcił Matce Bożej. W ogłoszonym 25 marca 1987 r. dokumencie zatytułowanym „Redemptoris Mater”(Matka Odkupiciela) pisze o roli Matki Jezusa w życiu Kościoła. Papież ogłosił w tej encyklice Rok Maryjny (1987) i podkreślił, że „odkąd dokonała się tajemnica Wcielenia, dzieje ludzkości weszły w ‘pełnię czasu’, a znakiem tej pełni jest Kościół”.
Pisząc swoją pierwszą encyklikę „Redeptor hominis” Jan Paweł II zastosował niezwykle osobliwy sposób numerowania rękopisu. Nie nadawał kolejnym stronom odpowiednich numerów, lecz oznaczał je używając do tego celu kolejnych słów modlitwy „Totus Tuus” i na tej podstawie orientował się w ciągłości wywodu.
Aż trzykrotnie formułę „Totus Tuus” zapisał papież w swoim testamencie. Jeden z jego najbardziej poruszających fragmentów brzmi: „Nie wiem, kiedy ona [śmierć] nastąpi, ale tak jak wszystko, również i tę chwilę oddaję w ręce Matki mojego Mistrza: totus Tuus. W tych samych rękach matczynych zostawiam wszystko i Wszystkich, z którymi związało mnie moje życie i moje powołanie. W tych Rękach zostawiam nade wszystko Kościół, a także mój Naród i całą ludzkość”.
Tuż po ostatnim, jak się miało okazać, publicznym spotkaniu z wiernymi (Wielka Niedziela, 27 marca 2005), kiedy to z okna Pałacu Apostolskiego pozdrowił ich tylko gestem, bo nie był już w stanie mówić, Jan Paweł II zapisał na kartce: „Totus Tuus”…
Od młodości Karol Wojtyła czuł przywiązanie do – jak to określił “skarbów pobożności maryjnej”. Jako dziecko słuchał “Godzinek o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny” (dziś śpiewanych m.in. o świecie w pielgrzymkach na Jasną Górę). Bardzo też lubił pieśni ludowe: kolędy, czy wielkopostne “Gorzkie Żale”. Wyznał po latach, że tym, co w tych pieśniach go urzekło było bogactwo treści teologicznej i biblijnej.
Także podczas swojego ostatniego pobytu w szpitalu (w lutym 2005) Papież dał wyraz bezgranicznego zaufania do Matki Bożej. Po operacji tracheotomii, która pozbawiła go głosu, więc ze światem zewnętrznym porozumiewał się na piśmie, zapytał swoje otoczenie: „Co ze mną zrobiliście?” dopisując – „Totus Tuus”… Natomiast w powstałych kilka dni potem rozważaniach do modlitwy Anioł Pański wyznał m.in.: „Wobec Maryi, Matki Kościoła, ponawiam moje zawierzenie: ‘Totus tuus!’ Niechaj w każdym momencie życia pomaga nam Ona wykonywać święta wolę Boga”.
Wielokrotnie odbywał papież nieformalne, modlitewno-rekreacyjne wizyty w malowniczo położonym, górskim sanktuarium maryjnym w Mentorella (ok. 80 km od Rzymu). Opiekunowie tego miejsca z dumą pokazują jego własnoręczne wpisy do klasztornej księgi, jakich dokonywał na pamiątkę kolejnych pobytów. Jako papież po raz pierwszy przybył tu już w październiku 1978 r., ale wcześniej bywał tu już kilkadziesiąt razy.
Podczas ostatniej swojej wizyty w sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej (w sierpniu 2002 r.), dokąd przybywał od młodości dziesiątki razy, papież w przejmujących słowach zwracał się do Matki Bożej:
„Tobie oddaję wszystkie owoce mojego życia i posługi,
Tobie zawierzam losy Kościoła,
Tobie polecam mój naród,
Tobie ufam i Tobie jeszcze raz wyznaję:
Totus Tuus, Maria!
Totus Tuus.
Amen.”
Przypomniał wszystkim wiernym, że będąc tu w 1979 r. prosił ich o modlitwę „za życia i po śmierci”; obecnie prośbę tę powtórzył.
Podczas swojej trzeciej podróży do Fatimy (maj 1991) papież ponownie zawierzył świat Matce Bożej. Przestrzegając, że „wciąż jeszcze istnieje niebezpieczeństwo, że miejsce marksismu zając może ateizm w innej postaci”, modlił się: (…) Maryjo, potrzebuje Ciebie Europa (…) Potrzebuje Ciebie świat, ażeby położyć kres tak wielu i tak gwałtownym konfliktom, które wciąż jeszcze są jego udręką”.
Pisząc o nowym tysiącleciu chrześcijaństwa, które rozciąga się przed Kościołem „niczym rozległy ocean”, papież zachęcał wiernych by z odwagą „płynęli na głębię” pod kierunkiem Maryi – „gwiazdy Nowej Ewangelizacji”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.