Abp Szewczuk: św. Jan Paweł II patronem „świętej sprawy polsko-ukraińskiego pojednania”.
18 maja 2020 | 16:30 | tom (KAI/UKGK) | Kijów Ⓒ Ⓟ
Św. Jan Paweł II jest patronem „świętej sprawy polsko-ukraińskiego pojednania” – przypomina arcybiskup większy kijowsko-halicki Światosław Szewczuk z okazji 100. rocznicy urodzin papieża Polaka. Krakowskie Wydawnictwo M przygotowało publikację zawierającą wspomnienia wybitnych postaci o papieżu Janie Pawle II. Zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK) mówi o roli świętego papieża w jego życiu osobistym i jego znaczeniu dla Ukrainy. Wspomnienie ukazało się także w języku ukraińskim na oficjalnej stronie UKGK.
Abp Szewczuk wspomina czas, gdy studiował w latach w Rzymie w latach 1994-1999 na Papieskim Uniwersytecie Świętego Tomasza z Akwinu (Angelicum) w Rzymie w czasie pontyfikatu Jana Pawła II. Pod koniec studiów, przed powrotem na Ukrainę, spotkał się z papieżem podczas audiencji ogólnej. „Kiedy w końcu zbliżyłem się do papieża, powiedziałem: „Ojcze Święty! Skończyłem ten sam uniwersytet co Wy – Angelicum. Skończyłem ten sam wydział – teologię moralną. Wracam teraz na Ukrainę i chciałbym prosić o błogosławieństwo na ten powrót”. Papież popatrzył na mnie uważnie i zapytał: „Jesteś z Kijowa czy ze Lwowa?”. „Ze Lwowa”, odpowiedziałem. „No to jedź do Kijowa, będziesz miał tam dużo pracy”, powiedział Jan Paweł II. Wtedy nie przypuszczałem, co te słowa, które okazały się prorocze, mogą oznaczać. Myślałem, że zostanę wykładowcą teologii, ale nigdy że zostanę zwierzchnikiem Ukraińskiej Cerkwi Greckokatolickiej w Kijowie. I to jest dzisiaj moja misja. Za każdym razem, gdy pamiętam te słowa Papieża” – wspomina zwierzchnik UKGK.
Abp Szewczuk przypomina działania jakie podczas swojego pontyfikatu podjął Jan Paweł II na rzecz Ukrainy. Przede wszystkim kiedy w Związku Radzieckim dowiedziano się, że kard. Karol Wojtyła, arcybiskup krakowski, został wybrany na papieża, zdano sobie sprawę, że zbliża się upadek komunizmu. Uświadomiono sobie, że ciemiężcy nie są wszechmocni. „Ta wiadomość była dla nas promieniem słońca w królestwie ciemności. Muszę powiedzieć, że to przebudzenie naszego Kościoła potwierdza szczególną misję Jana Pawła II, polegającą na zniszczeniu żelaznej kurtyny. Z tego powodu nasz Kościół został wskrzeszony i wyszedł z podziemia” – zaznacza zwierzchnik UKGK.
Wskazuje też na wagę historycznego spotkania 1 grudnia 1989 r Jana Pawła II z ówczesnym sekretarzem generalnym komunistycznej partii Związku Sowieckiego Michaiłem Gorbaczowem. To niedługo po nim nastąpiła rejestracja wspólnot katolickich i legalizacja UKGK, który wyłonił się z katakumb w aureoli chwały. „W rzeczywistości Jan Paweł II swoją odwagą bronił praw katolików w Związku Radzieckim, był naszym obrońcą i wyzwolicielem, dawał okazję do zalegalizowania naszej obecności” – podkreśla abp Szewczuk. Przypomina, że legalizacja oznaczała koniec rządów autorytarnych i nie chodziło tylko o przejście pierestrojki na nowy poziom, ale o upadek Związku Radzieckiego jako państwa totalitarnego. Konsekwencje tego wydarzenia szybko stały się widoczne – rok później Ukraina ogłosiła niepodległość. W marcu 1991 r. kard. Myrosław Ivan Lubacziwskij, zwierzchnik UKGK na uchodźstwie, powrócił na Ukrainę. W sierpniu tego roku parlament ogłosił niepodległość Ukrainy. „Rozpadł się Związek Radziecki, więzienie narodów rozpadło się na naszych oczach” – zaznacza abp Szewczuk.
Zdaniem zwierzchnika UKGK drugim ważnym punktem była wizyta Jana Pawła II na Ukrainie w 2001 roku. Przede wszystkim byli świadkami beatyfikacji męczenników komunizmu, co było potwierdzeniem zmartwychwstania Kościoła, oraz słowa kard. Lubomyra Husara, ówczesnego zwierzchnika UKGK, który w obecności papieża publicznie poprosił o wybaczenie całego zła, które naród ukraiński wyrządził swoim sąsiadom i ze swojej strony wybaczył swoim prześladowcom. „To było objawienie mocy chrześcijańskiego przebaczenia” – zaznacza arcybiskup.
Za kolejne wydarzenie miało miejsce w 2005 r., kiedy siedziba zwierzchnika UKGK została przeniesiona ze Lwowa do Kijowa. Kościół powrócił do swojej kolebki i Jan Paweł II poparł ten powrót. „Proroctwo Jana Pawła II, które usłyszałem podczas tego spotkania, spełniło się: `Musisz jechać do Kijowa, będziesz miał tam dużo pracy`” – wyznaje abp Szewczuk.
Zwraca uwagę, że po śmierć Jana Pawła II „naród ukraiński poczuł się osierocony, gdyż stracił kogoś, kto był fundamentalną postacią w historii zmartwychwstania UKGK”. Jako zwierzchnik Kościoła uczestniczył w beatyfikacji i kanonizacji papieża. „To było głębokie przeżycie religijne. Kiedy wybuchł konflikt na wschodniej Ukrainie, modliłem się do niego. Nadal nie wiadomo, dlaczego nie doszło do ataku. Dziś wiem, że to był prawdziwy cud” – wyznaje.
11 października 2017 r. ogłoszono św. Jana Pawła II patronem „świętej sprawy polsko-ukraińskiego pojednania”. Kwestia pojednania zawsze leżała na sercu Jana Pawła II. „Sam Ojciec Święty nie raz wyjaśnił, że jego misją było leczenie ran Europy po II wojnie światowej, ponieważ każdy naród wiele wycierpiał i nie można myśleć o odbudowie kontynentu, o jego społeczeństwie, o przywróceniu chrześcijańskich korzeni bez gojenia ran. Papież zrozumiał, że ten pojednawczy proces, który rozpoczął się na Zachodzie, musi zakończyć się na Wschodzie. Papież miał doświadczenie pojednania między Polską a Niemcami, które rozpoczęło się z inicjatywy obu episkopatów. Aby zapewnić pokój i szacunek między narodami, kontynent musi przejść proces pojednania i papież zainicjował polsko-ukraińskie spotkania na rzecz tego procesu” – przypomina abp Szewczuk.
Polsko-ukraińska pamięć historyczna jest obciążona tragedią na Wołyniu i masowymi deportacjami. „Są to głębokie rany, które musimy leczyć chrześcijańskim przebaczeniem. Podczas swoich wizyt w Przemyślu i Lwowie Jan Paweł II zawsze mówił o pojednaniu i wzajemnym przebaczeniu. Przebaczenie to nie sentyment, to lekarstwo. Ojciec Święty nazwał to `balsamem`, który może leczyć najbardziej wrażliwe i bolesne rany w naszej pamięci, aby je leczyć. Według niego musimy uznać cierpienie i przeprosić za wyrządzone zło. To święty proces, a dla biskupów Polski i Ukrainy wierność tej inicjatywie papieża jest obowiązkiem” – mówi zwierzchnik UKGK.
Zwraca uwagę, że teraz znów przeżywamy trudny okres relacji między Polską a Ukrainą. „Budzi się duma narodowa przypominając skrajny nacjonalizm. Patrzy na swojego sąsiada jako cel do ataku i widzi tylko przeszłe grzechy. Dlatego podczas pobytu Krakowie w 2016 r. podczas Światowych Dni Młodzieży Ojciec Święty Franciszek mówił o pamięci historycznej, mówiąc, że istnieją dwa rodzaje tej pamięci: pozytywna i negatywna. Druga zawsze pamięta najgorsze rzeczy, a pierwszy szuka w historii możliwości współpracy i szacunku, które mogą wyznaczyć kierunek budowania wspólnej przyszłości. Niestety nie możemy zmienić przeszłości, ale możemy stworzyć lepszą przyszłość. My, biskupi ukraińscy i polscy, zdaliśmy sobie sprawę, że potrzebujemy świętego wstawiennictwa przed Bogiem, ponieważ jesteśmy słabi ze swoimi ludzkimi argumentami, ponieważ zawsze znajdzie się ktoś, kto instrumentalizuje historię, tka ideologię, tworzy narodowe mity, aby podkreślić narodową dumę. Potrzebujemy więc świętości, aby pomóc analizować historię oczami wiary, a tego nie możemy osiągnąć sami. Potrzebne jest działanie Ducha Świętego” – zaznacza abp Szewczuk.
Zwierzchnik UKGK zwraca też uwagę na filozoficzno-etyczne dziedzictwo Jana Pawła II zwłaszcza na teologia ciała jego nauczanie dotyczące małżeństwa i rodziny. „Jest to wielkim skarbem nie tylko pod względem doktryny, ale także jako metody duszpasterskiej, ponieważ nie chodzi tylko o suchą naukę, teorię, ale o sposób życia. Kwestie wolności i odpowiedzialności są dziś w centrum duszpasterskiej posługi Kościoła. Współczesny człowiek musi nauczyć się być wolnym, co oznacza odpowiedzialność. Kiedy ktoś nie jest wolny, nie może kochać, ponieważ miłość jest najwyższym przejawem wolności. Kościół musi pomagać swoim dzieciom w miłości, ponieważ dziś słowo `miłość` jest niszczone” – mówi abp Szewczuk.
Zwraca uwagę, że książka „Miłość i odpowiedzialność” zawiera złote zasady wykorzystywane w pracy duszpasterskiej z parami przygotowującymi się do małżeństwa. „Dziś nasza kultura odkrywa ludzkie ciało. Żyjemy jednak w epoce cybernetyki ciała, która staje się maszyną, a człowiek nie interpretuje go w kategoriach pełni ludzkiej egzystencji. Ciało staje się maszyną, można je wymieniać, pożyczać, wynajmować lub interpretować jako narzędzie do zarabiania pieniędzy i to jest moralna plaga naszych czasów. W teologii ciała głoszonej przez Jana Pawła II człowiek musi znaleźć osobisty wymiar doświadczenia ludzkiego ciała. Ciało jest sakramentem obecności Boga w osobie. Być człowiekiem to mieć uduchowione ciało i wcieloną duszę. Jeśli oddzielimy duszę i ciało, doprowadzi to do śmierci człowieka. Więc teologia ciała, wizja miłości i odpowiedzialności Jana Pawła II, jest niesamowitym skarbem mądrości, który pomaga współczesnemu człowiekowi kochać” – mówi abp Szewczuk.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.