Biblioteka Literatury Zagranicznej w Moskwie uczciła setne urodziny św. Jana Pawła II
19 maja 2020 | 15:29 | kg (KAI) | Moskwa Ⓒ Ⓟ
Wszechrosyjska Biblioteka Literatury Zagranicznej w Moskwie upamiętniła przypadającą 18 maja setną rocznicę urodzin św. Jana Pawła II wypowiedziami na jego temat 12 przedstawicieli różnych środowisk – duchownych i świeckich, z Rosji i zagranicy, katolików i członków innych religii. Jednym z uczestników tej szczególnej prezentacji na stronie Biblioteki był kard. Stanisław Dziwisz.
We wprowadzeniu do całego programu jego autorzy podkreślili, że to właśnie w Atrium – na wewnętrznym dziedzińcu Biblioteki – znajduje się jedyny w Rosji pomnik „tego wybitnego działacza kościelnego, humanisty chrześcijańskiego, filozofa, poety i dramaturga”. Biorąc pod uwagę obecną „ciężką sytuację epidemiologiczną” w kraju, zaznaczyli, że w tym roku „nie można w godny sposób uczcić pamięci papieża Jana Pawła II przed poświęconym mu monumentem”, toteż przedstawiono słowa uznania i wdzięczności pod jego adresem, jakie znalazły się na stronie „Inostranki” [tak potocznie nazywana jest ta placówka – KAI].
Jako pierwszy wystąpił katolicki metropolita archidiecezji Matki Bożej w Moskwie abp Paolo (Paweł) Pezzi. Na wstępie zauważył, że w tym samym dniu w rok po papieżu urodził się jego ojciec, po czym przyznał, że choć osobiście spotkał Jana Pawła II tylko raz, to jego „spojrzenie towarzyszy mi do dzisiaj. Dokładnie pamiętam to wrażenie, że w ciągu tych 40-45 sekund, gdy z nim rozmawiałem, dla tego człowieka na całym świecie istniałem tylko ja”. Arcybiskup dodał, że postanowił wstąpić do seminarium właśnie pod wpływem słów Ojca Świętego do młodzieży we wrześniu 1984 w Rzymie. Zdaniem metropolity w Janie Pawle II trwała „wielka tradycja syntezy kultury i wiary, spotkanie Chrystusa, współczesnego naszym czasom, ze współczesną kulturą”. Na zakończenie wskazał, że zapamiętał szczególnie niegasnący entuzjazm, wiarę i pragnienie starego i cierpiącego papieża z 2003, aby Chrystus był poznany i kochany.
Z kolei przytoczono fragment przesłania metropolity krakowskiego-seniora kard. Stanisława Dziwisza do Towarzystwa Jana Pawła II w Rosji. Nawiązując do obecnej szczególnej sytuacji w Rosji zauważył on, że zmieniły się wprawdzie plany organizacyjne ku czci urodzin Świętego Papieża, „ale niezmienne pozostają pragnienie uczczenia” tej rocznicy, „wasze oddanie i miłość do jego osoby”. Polski purpurat podkreślił, że „najpiękniejsza jest żywa pamięć serc, okazywanie miłości bliźniego, codziennej ofiarności i służenia innym ludziom, do czego wielokrotnie nawoływał nasz święty papież”.
Następnie swymi wspomnieniami o Jubilacie podzielił się abp Ivan Jurkovič – obecnie stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy Biurze ONZ w Genewie, a wcześniej długoletni nuncjusz apostolski w Rosji. Zauważył, że czasami wydaje się, jakby Ojciec Święty żył w odległych czasach, chociaż od jego śmierci minęło stosunkowo niewiele lat [w rzeczywistości 15 – KAI], gdyż bieżące wydarzenia niemal całkowicie zawładnęły naszą uwagą i pochłonęły naszą energię. Za bardzo ważną cechę, która ukierunkowywała działania Ojca Świętego, dyplomata papieski uznał jego troskę o zapewnienie gwarancji wolności dla misji, pełnionej przez Kościół wśród ludzi. Wolność ta niemal zawsze jest zagrożona, często ze względów ideologicznych, ale także z powodu nacisku kulturowego, dążącego do wyparcia religii z życia społecznego. Życie duchowe jest jednym z najważniejszych składników każdego społeczeństwa i musimy ciągle podejmować wysiłki, aby zachować to źródło jako stale dostępne dla wszystkich i aby życie duchowe kierowało naszymi decyzjami w chwilach prób i niepewności – stwierdził arcybiskup.
Ambasador Argentyny w Rosji Ricardo Ernesto Lagorio zwrócił uwagę na szczególną aktualność Jana Pawła II z punktu widzenia troski o moralny wymiar polityki międzynarodowej, przede wszystkim gdy chodzi o uwzględnienie w niej wpływowej roli ludzi i instytucji religijnych. Zdaniem ambasadora „sukces apostolatu dyplomatycznego” Ojca Świętego, szerzonego przezeń na całym świecie, był wzmacniany zwykłymi środkami dyplomacji, głównie dialogiem z kołami rządzącymi, różnymi osobistościami i ze społeczeństwem obywatelskim. Dialog ten stale propagował koncepcję: „kultura przede wszystkim” – dodał autor wpisu. Za największą spuściznę Jana Pawła II uznał jego słowa wypowiedziane na posiedzeniu Międzynarodowej Rady ds. Wyżywienia przy FAO 5 grudnia 1992, iż „istnieje obowiązek interwencji humanitarnej tam, gdzie zagrożone jest przeżycie ludności i całych grup etnicznych”.
Poetka i tłumaczka Olga Siedakowa pochwaliła się, że wielokrotnie „miała szczęście” spotykać się z Janem Pawłem II, i to przez dłuższy okres a po każdym takim spotkaniu „długo nie opuszczało mnie poczucie, że znajdowałam się pośrodku świata, być może, w sercu świata i że serce to jest chrześcijańskie”. Cała reszta wydawała się prowincją – podkreśliła. Dodała, że „nigdy więcej nie spotkała takiego stosunku do człowieka, który był w nim jasny jak dzień”. Według poetki nadzieja i nieustraszoność były tymi słowami, którymi najczęściej zwracał się do świata, który postrzegał on jako „cywilizację strachu i braku nadziei”. Podkreśliła, że święty to głosiciel dobrej nowiny, którą przekazuje nie tyle słowami, ile samym sobą. Innym ważnym słowem papieża-Polaka była, jej zdaniem, jedność zarówno chrześcijańska, jak i rodzaju ludzkiego. Siedakowa zaznaczyła, że Jan Paweł II kochał Rosję, jej kulturę, prawosławie i miał nadzieję, że „będziemy razem”, zapewniał, że codziennie modli się za Rosję. „Było mi przykro i wstyd, że w Rosji tego nie zrozumieli. Dzięki niemu zobaczyłam, co to znaczy nieograniczona niczym gotowość kochania” ć zakończyła swą wypowiedź rosyjska poetka.
Ks. Hyacinthe Destivelle z Papieskiej Rady Popierania Jedności Chrześcijan oznajmił, że Jan Paweł II był pierwszym papieżem, którego zobaczył – miał wówczas 10 lat, w czasie pierwszej podróży Ojca Świętego do Francji w czerwcu 1980. Był wówczas skautem i usłyszał słynne papieskie słowa, które do dzisiaj brzmią w jego uszach: „Francjo, najstarsza córo Kościoła, czy jesteś jeszcze wierna swym przyrzeczeniom chrzcielnym?”. Wtedy również papież po raz pierwszy wspomniał o „dwóch płucach Europy” – zachodnich i wschodnich. Później – w 1995 – padły inne słowa, które przesądziły o wyborze jego drogi życiowej: o pragnieniu jedności, zawarte w encyklice „Ut unum sint”. I to pod wpływem tego dokumentu francuski dominikanin uświadomił sobie, że ma się modlić i działać na rzecz tej jedności, której pragnie Chrystus i pojmowanej jako „oddychanie dwoma płucami”. Wyrażenie to pierwszy słowiański papież zapożyczył od Rosjanina Wiaczesława Iwanowa, a Rosja w duszy Ojca Świętego zajmowała szczególne miejsce – dodał pracownik kurialny.
Historyczka i pisarka Natalja Zazulina oświadczyła, że na niej największe wrażenie zrobiło nabożeństwo „Mea culpa” z 12 marca 2000, gdy Jan Paweł II prosił w imieniu Kościoła o wybaczenie jego grzechów, jakie w ciągu wieków popełnił on wobec ludzkości. Było to wydarzenie, które wywróciło do góry nogami świadomość wielu ludzi – podkreśliła autorka wpisu. Zauważyła, że papież pokazał, że Kościół jest żywy i jak wszystko, co żyje, myli się i żeby nadal żyć, musi uznać swe błędy. Pisarka przyznała, że tamte słowa i całe nabożeństwo zmieniły jej życie jako prawosławnej, gdyż papież podarował wszystkim, niezależnie od wyznania, nadzieję na cud przebaczenia, ale najważniejsze, że Kościół żyje. „18 maja (…) dziękujemy, że Jan Paweł II był z nami u schyłku XX wieku” – zakończyła swe rozważania Zazulina.
Igor Baranow, dyrektor wykonawczy Wydawnictwa Franciszkanów i przewodniczący Towarzystwa Jana Pawła II w Rosji, przypomniał, że w każdym świętym jaśnieje oblicze Chrystusa; papież Wojtyła był przede wszystkim „człowiekiem nieustannej i głębokiej modlitwy, a swoim przykładem wzywał wiernych do otwierania serc na Zbawiciela”. Autor podkreślił, że Ojciec Święty był dla milionów ludzi nie tylko głową Kościoła katolickiego, ale też prawdziwym ojcem duchowym i nauczycielem, a zarazem bardzo bliskim człowiekiem, a cała jego posługa była ukierunkowana na jednoczenie ludzi, co dobitnie potwierdziła jego śmierć. Już za życia jego świętość była oczywista dla wielu, a tym bardziej tym, którzy mieli okazję z nim się kontaktować. „Wielkim skarbem jest dla mnie pamięć o audiencji, której udzielił nam, zespołowi «Encyklopedii katolickiej» [rosyjskiej] i mimo zaawansowanej choroby pozdrowił nas” – wspominał Baranow. Na zakończenie zaznaczył, że papieża krytykowano za konserwatyzm, chociaż on tylko wcielał w życie postanowienia Vaticanum II i bezkompromisowo bronił godności życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci.
Religioznawca Jurij Tabak wskazał, że Jan Paweł II sam stanowił całą epokę i stał się jednym z motorów rozwoju cywilizacji w różnych jej aspektach: religijnym, ale też politycznym i kulturalnym. Szczególną uwagę autor zwrócił na rolę papieża w rozwoju stosunków katolicko-żydowskich, do czego przyczyniło się też jego dzieciństwo, spędzone m.in. wśród dzieci żydowskich a miłość do tego narodu zachował on na całe życie. Dawał temu wyraz w dokumentach, odwiedzinach synagog czy przemówieniach. „Zrobił wszystko, aby ruszyć z miejsca ten ciężki, wielowiekowy balast i to mu się udało” – podsumował religioznawca.
Doktor teologii Miguel Palacio, doradca dyrektora generalnego Biblioteki, zauważył, że placówka ta jest nie tylko jedynym miejscem w Rosji, na którym znajduje się pomnik Jana Pawła II, ale także wydawcą jego spuścizny teologicznej, kaznodziejskiej, społeczno-chrześcijańskiej, poetyckiej i dramaturgicznej. Ten papież pod wieloma względami był „naj…”, pierwszym, o czym wiele napisano i powiedziano w różnych językach. Autor przypomniał zasługi Ojca Świętego dla utrwalenia pamięci o nowych męczennikach i wyznawcach chrześcijańskich różnych narodowości. Zwracał uwagę świata na prześladowania religijne w Albanii, której przywódca Enver Hoxha ogłosił ją w 1967 pierwszym oficjalnie ateistycznym państwem świata. W 1993, podczas wizyty w tym kraju, Jan Paweł II stwierdził, że nigdy w historii czegoś takiego nie było, ale – zdaniem Palacio – w Rosji sowieckiej prześladowania były jeszcze większe. W maju 2000 papież poprowadził nabożeństwo ku czci „świadków wiary” XX wieku, w rok później ogłosił błogosławionym pierwszego rodzimego katolika rosyjskiego o. Leonida Fiodorowa.
Władimir Frołow, specjalista Ośrodka Specjalnych Projektów Wystawowych „Inostranki”, wyznał, że należy do „pokolenia Jana Pawła II” i kilkakrotnie spotykał go we Francji i w Bułgarii, nie licząc podróży do Rzymu. Przywołał kilka obrazów z własnego życia, związanych z polskim papieżem. Najpierw było to rozpoczęcie pontyfikatu 22 października 1978 i jego wezwanie do otwarcia, bez lęku, drzwi Chrystusowi i do zachowania wewnętrznej wolności. „Były to dwa skrzydła, pozwalające wzlecieć i wyzwolić się od duszącego marazmu ludożerczych reżymów, w których żyliśmy” – podkreślił autor. Drugi obraz tworzą pobyty papieża w Auschwitz i przy Ścianie Płaczu w Jerozolimie, gdzie nie było słów, ale modlitwa na kolanach i drżąca ręka, wkładająca kartkę w wyszczerbiony mur mówiły same za siebie. I trzeci obraz: podróż schorowanego i zniedołężniałego Jana Pawła II w 2004 do Lourdes, gdzie spędził dwa dni wśród takich samych chorych jak on. „Mój papież pozostaje tym, który mówi każdemu: «Nie bój się otworzyć drzwi swego serca, nie bój się zrobić to nawet wtedy, gdy wszystko wokół ciebie jest przeciw lub gdy jesteś zmęczony, miej nadzieję, a zobaczysz, jak ona cię przemieni»” – podsumował Frołow.
Jak ostatni złożył świadectwo Aleksiej Judin – doradca dyrektora generalnego Biblioteki, historyk i prezenter telewizyjny. Wyraził wdzięczność Ojcu Świętemu przede wszystkim za świadectwo kogoś, kto zawsze jest człowiekiem, jeśli ufa Bogu. Właśnie to nieprzemijające i na miarę jego wieku i sytuacji człowieczeństwo zapamiętałem w nim przede wszystkim” – wyznał autor wpisu. Wspomniał, że od 2000 r. wielokrotnie spotykał się z Ojcem Świętym, który był już starcem i schorowany i który w takim właśnie stanie „odkrywał nam zapomnianą siłę starości, moc ludzkiego ducha i jego sprzeciw wobec słabości ciała”. „Mimo trudności z poruszaniem się, a potem także z mówieniem, „stał przed nami następca apostoła Piotra a może i sam św. Piotr w całej swej ludzkiej słabości i sile, dziękuję Ci, święty Janie Pawle. Zawsze będę o tym pamiętał” – zakończył swe rozważania A. Judin.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.