Brytyjscy posłowie podjęli decyzję ws. liberalizacji aborcji
07 lipca 2020 | 19:56 | Elżbieta Sobolewska-Farbotko (Radio Bobola)/vaticannews.va / hsz | Londyn Ⓒ Ⓟ
Brytyjscy posłowie nie poparli drastycznej liberalizacji prawa aborcyjnego. Przeciw zmianom w ustawie zagłosowali również ci parlamentarzyści, którzy nie popierają działań organizacji pro-life, ale dostrzegają konieczność skutecznej ochrony praw dziecka poczętego i kobiet.
Dotychczasowa ustawa aborcyjna choć i tak uderzająca w prawo do życia dziecka poczętego, nie ulegnie jednak zmianom pod dyktando lobby, którego celem jest dalsza ekspansja aborcyjnego biznesu na Wyspach Brytyjskich. Nadal obowiązuje więc ochrona życia człowieka w fazie płodowej, a prawo zezwalające na dokonanie aborcji w domu nie zostało trwale zmienione, lecz obowiązuje tymczasowo.
Na wysokości zadania stanęła międzypartyjna grupa posłów pro-life, a w debacie parlamentarnej odnotowano opór ze strony tych posłów, którzy nie popierają bezwzględnej ochrony życia człowieka od poczęcia aż do naturalnej śmierci. Głosowali przeciw poprawkom do ustawy o przemocy domowej głównie z tego powodu, iż były one opracowane w tak fatalny sposób, że zwiększały zagrożenie życia kobiet.
W kampanię sprzeciwu wobec dalszej liberalizacji prawa aborcyjnego zaangażowały się tysiące osób, powiązanych z organizacjami obrony życia. Wysyłano maile protestacyjne do posłów, namawiając do tego również swoje otoczenie.
„Podziękowania należą się tym wszystkim, którzy modlili się w tej intencji, pościli i pisali do swoich posłów. Ta sytuacja pokazuje, że wbrew przeciwnościom wciąć możemy wygrać niektóre bitwy w obronie naszych najsłabszych i dać im szansę narodzin. Te małe zwycięstwa podtrzymują w nas nadzieję do chwili, gdy nasza ziemia będzie wolna od aborcji” – powiedział znany z działań w obronie życia poczętego bp John Keenan.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.