Bp Solarczyk: gen. Józef Haller był człowiekiem wielkiej szczerości i bardzo pokornej wiary
18 sierpnia 2020 | 11:51 | lk | Mińsk Mazowiecki Ⓒ Ⓟ
Gen. Józef Haller był człowiekiem wielkiej szczerości i bardzo pokornej wiary. Pomimo piastowanych urzędów i ogromu zadań potrafił przeżywać z oddaniem czas modlitwy i wszystkie swoje starania zawierzać Bogu i Matce Najświętszej. Chcemy też dziś przywołać cały zastęp ochotników, którzy sto lat temu stali się sługami dzieł Boga w naszej ojczyźnie – mówił w poniedziałek wieczorem bp Marek Solarczyk podczas Mszy św. w kościele Narodzenia NMP w Mińsku Mazowieckim.
Eucharystia była sprawowana w ramach kończących się obchodów 100. rocznicy Bitwy Warszawskiej. W tym roku przypadła także setna rocznica modlitwy gen. Józefa Hallera przed znajdującym się w świątyni obrazem Matki Boskiej Anielskiej i 20-lecie koronacji umieszczonego na nim wizerunku Matki Bożej Hallerowskiej.
W uroczystej Mszy św. koncelebrowanej przez biskupów Romualda Kamińskiego i Marka Solarczyka wzięli udział delegacje Wojska Polskiego, parlamentarzyści, przedstawiciele władz samorządowych i grupy rekonstrukcji historycznej.
Przed liturgią przypomniano okoliczności powołania latem 1920 r. armii ochotniczej złożonej z ludności cywilnej, którą do walk z bolszewikami poprowadził gen. Józef Haller. Wspomniano także o całej kontrofensywie wojsk polskich w sierpniu 1920 roku, która objęła m.in. Mińsk Mazowiecki.
W homilii biskup pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej Marek Solarczyk nawiązał do postaci św. Józefa z Nazaretu, którego nazwał „ochotnikiem w dziele zbawienia”.
– My dzisiaj także chcemy przywołać cały zastęp ochotników, którzy sto lat temu stali się sługami dzieł Boga w naszej ojczyźnie. Pierwszym z nich, nie tylko z powodu funkcji, jaką pełnił, chociaż był Generalnym Inspektorem Armii Ochotniczej, był gen. Józef Haller. Dzięki jego zaangażowaniu zgromadziło się w tej formacji ponad 100 tys. żołnierzy. To przede wszystkim jego osoba wzbudzała podziw u Polaków – powiedział kaznodzieja.
Bp Solarczyk wspomniał o zdolnościach organizacyjnych, wiedzy wojskowej i autorytecie dowódcy gen. Hallera, które wzbudzały zaufanie do jego osoby. – Był człowiekiem wielkiej szczerości i bardzo pokornej wiary. Pomimo piastowanych urzędów i ogromu zadań potrafił przeżywać z oddaniem czas modlitwy i wszystkie swoje starania zawierzać Bogu, a nade wszystko Matce Najświętszej – mówił o polskim dowódcy bp Solarczyk.
Biskup podkreślił, że wyjątkowe znaczenie w decyzjach gen. Hallera miała świątynia w Mińsku Mazowieckim i znajdujący się w niej wizerunek Matki Bożej Anielskiej. – To właśnie przed naszym obrazem gen. Haller w dniu 12 sierpnia zawierzył Bogu Ojczyznę, walczące oddziały, ale także nasze miasto. Prosił Matkę Pana Wszechświata o łaskę pokoju i dar wolności. W kolejnych dniach odnawiał swoje zawierzenie w warszawskiej świątyni Najświętszego Zbawiciela, a w tych godzinach sto lat temu przybył do wyzwolonego już Mińska Mazowieckiego i przed obliczem Matki Bożej otoczonej aniołami złożył akt uwielbienia za moc łaski Boga, poświęcenie polskich żołnierzy, ofiarność ludności cywilnej i ocaloną wolność – mówił kaznodzieja.
Bp Solarczyk przypomniał ponadto postać towarzyszącego gen. Hallerowi podczas nawiedzenia mińskiego kościoła ówczesnego nuncjusza apostolskiego w Polsce abp. Achillesa Rattiego, które nazwał „świadkiem zaufania Bogu, oddania Maryi i umiłowania Polski” oraz „ochotnikiem poświęcenia dla Polski”.
– Jak bezgraniczna musiała być jego wiara, gorące umiłowanie Polski i wielki podziw dla ofiarności i pobożności Polaków, że świadectwo o Cudzie nad Wisłą wpisał na wieki w tradycję papiestwa? – mówił bp Solarczyk. – To przecież on jako papież Pius XI polecił wykonać freski w kaplicy Domu Papieskiego w Castel Gandolfo i do dziś przypominają one bohaterstwo żołnierzy i ofiarę życia ks. Ignacego Skorupki pod Ossowem. To z jego polecenia tajemnica Cudu nad Wisłą i wyjątkowa rola Matki Bożej w historii Polski i całej Europy została ukazana w polskiej kaplicy sanktuarium maryjnego we włoskim Loretto.
Przed zakończeniem Mszy św. nuncjusz apostolski w Polsce abp Salvatore Pennacchio podziękował biskupowi warszawsko-praskiemu Romualdowi Kamińskiemu za zaproszenie na uroczystości do Mińska Mazowieckiego oraz uczestniczącym w nich przedstawicielom władz świeckich i kościelnych. Przyznał, że jest wzruszony swoją obecnością w tym miejscu.
Przypomniał, że jego poprzednik, nuncjusz Achille Ratti, był świadkiem wydarzeń, których rocznica przypada w dniu dzisiejszym. – Bitwa Warszawska była kluczowym momentem w obronie niepodległości odrodzonej Polski. Nuncjusz Ratti był nie tylko obecny w Warszawie podczas tych wydarzeń, ale też gorliwie się modlił o pomyślność czynionych kroków dla ocalenia niepodległości. W Kościele na Kamionku można zobaczyć jego postać, klęczącą w modlitewnym skupieniu o pomyślność Polski, w której był Nuncjuszem – powiedziała abp Pennacchio.
„Według świadectw jemu współczesnych, brał udział w modlitwach zanoszonych w kościele świętego Aleksandra na Placu Trzech Krzyży [w Warszawie] oraz pod oknami swojego mieszkania przy ul. Książęcej wspólnie z gromadzącymi się tam wiernymi” – mówił dalej nuncjusz apostolski.
Wyraził też radość, że mieszkańcy diecezji warszawsko-praskiej wzięli sobie do serca wezwanie św. Jana Pawła II, skierowane podczas spotkania w katedrze warszawsko-praskiej, o szczególną troskę i pamięć o wszystkich bohaterach czasu Cudu nad Wisłą.
Prosił ponadto o pamięć o Tej, która jest Patronką Cudu nad Wisłą, Matce Bożej Wniebowziętej. – Prośmy ją o dalszą opiekę nad nami i naszymi bliskimi. Niech będzie nam ostoją i wspomożycielką także w naszych czasach – zakończył abp Pennacchio, a następnie w imieniu papieża Franciszka udzielił błogosławieństwa wszystkim zgromadzonym.
W trakcie Mszy św. proboszczowi mińskiej świątyni ks. prałatowi Jerzemu Mackiewiczowi oraz hierarchom władze miasta wręczyły okolicznościowe medale przedstawiające apoteozę zwycięstwa wojsk polskich nad bolszewikami.
Na zakończenie bp Romuald Kamiński powiedział, że dzisiejsza Eucharystia kończy pięciodniowe obchody 100. rocznicy Bitwy Warszawskiej w diecezji warszawsko-praskiej. – Zamykamy dziś ten, mówiąc językiem sportowym, wielki maraton modlitewny i dziękczynny za wielkie dary Boże przed stu laty, a jednocześnie czynimy poważną refleksję na dzisiaj. Bo to, czego doświadczyli nasi praojcowie, powinno być wykorzystane w obecnej chwili, tak żebyśmy nie zaprzepaścili owoców tamtych dni – dodał ordynariusz warszawsko-praski.
Szczególną czcią wśród wiernych odwiedzających Sanktuarium Matki Bożej Hallerowskiej w Mińsku Mazowieckim cieszy się wizerunek Matki Boskiej Anielskiej, zwany też Matką Boską Mińską lub Panią Hallera, umieszczony w prawym bocznym ołtarzu. Został namalowany na płótnie przez Jana Czesława Moniuszkę (1853-1908), syna kompozytora Stanisława Moniuszki, w pierwszym dziesięcioleciu XX wieku. Jest to bodajże ostatnia praca tego artysty. Twórca nazwał go wizerunkiem Panny Maryi Dziewicy ulatującej z Aniołkami.
Z wizerunkiem tym związana jest postać gen. Józefa Hallera, który jako dowódca frontu północno-wschodniego armii polskiej w wojnie polsko-bolszewickiej, modlił się przed nim 12 sierpnia 1920 r. wraz ze swym sztabem o zwycięstwo naszego oręża. To właśnie przed tą Madonną, 17 sierpnia 1920 r., razem z nuncjuszem apostolskim Achillesem Ratti (późniejszym Papieżem Piusem XI) generał dziękował za odniesioną wiktorię i prosił o dalsze sukcesy Wojska Polskiego.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.