Kościół nie wiąże się z żadną partią polityczną
29 października 2020 | 08:00 | Marcin Przeciszewski | Warszawa Ⓒ Ⓟ
– Kościół ze względu na swoje zadanie i kompetencje w żaden sposób nie utożsamia się ze wspólnotą polityczną i nie łączy się z żadnym systemem politycznym – przypomina Konstytucja Duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym „Gaudium et spes” Soboru Watykańskiego II.
W związku z napiętą sytuacja społeczno-polityczną w Polsce oraz deklaracją wicepremiera i szefa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, który wezwał „wszystkich członków PiS i tych, którzy nas wspierają, do tego, by wzięli udział w obronie Kościoła”, przypominamy podstawowe zasady nt. relacji między Kościołem a polityką, w świetle obowiązującego kościelnego nauczania.
Kościół mówi metapolitycznie
W jednej z kluczowych swych homilii, wygłoszonej 11 listopada 2019 roku z okazji 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki wyjaśnił wyraźnie, że „Kościół ma obowiązek przemawiać z pozycji metapolitycznych, przypominając o normach, zasadach i wartościach etycznych, jakimi powinien kierować się rząd podejmując decyzje w tej dziedzinie”.
Wielokrotnie mówił o tym św. Jan Paweł II, zwracając uwagę, jaka role powinien pełnić Kościół w tej sferze. W przemówieniu do polskiego Parlamentu z 11 czerwca 1999 r. jasno podkreślał konieczność istnienia aksjologicznych fundamentów systemu demokratycznego, ostrzegając, że demokracja pozbawiona określonego systemu wartości, z łatwością może się przekształcić w taką czy inną formę totalitaryzmu. Zarazem Jan Paweł II wielokrotnie ostrzegał przez bezpośrednim włączaniem się Kościoła w politykę, poprzez popieranie tej czy innej partii.
Przypomnijmy, że w ślad za nauczaniem Soboru Watykańskiego II Kościół wycofał się z bezpośredniego udziału w życiu politycznym, choć w poprzednich epokach rola ta była wyraźna. W systemie demokratycznym Kościół rezerwuje sobie natomiast rolę „metapolityczną” – jako nauczyciel uniwersalnych zasad etyczno-moralnych, odnoszących się także do publicznego czy politycznego wymiaru życia.
Dlatego jak stwierdza „Gaudium et spes”, Kościół zachowuje prawo w „wydawaniu oceny moralnej nawet w kwestiach dotyczących spraw politycznych, kiedy domagają się tego podstawowe prawa osoby lub zbawienie dusz, stosując wszystkie i wyłącznie te środki, które zgodne są z Ewangelią i dobrem powszechnym według różnorodności czasu i warunków”.
Uniwersalizm nauczania
Kościół formułuje katalog fundamentalnych zasad, dotyczących także sfery polityki. Jednak w imię swej uniwersalnej misji nie wiąże się z żadną partią polityczną, ani nie udziela jej swego bezpośredniego poparcia. Udział w partiach politycznych pozostawia wiernym świeckim, apelując do nich o poszanowanie kryteriów wynikających z zasad moralności chrześcijańskiej i społecznej nauki Kościoła.
Z kolei – co wskazuje na inny, jakże ważny wymiar misji Kościoła – w Konstytucji Dogmatycznej o Kościele „Lumen gentium” jest mowa o tym, że Kościół jest niejako „sakramentem budowania jedności z Bogiem i ludzi między sobą”. Zadanie to Sobór Watykański II stawia jako jeden z naczelnych celów aktywności chrześcijan we współczesnym świecie. Dlatego wszelka polityka prowadzona po katolicku i przez katolików musi mieć na względzie troskę o „dobro wspólne” całego społeczeństwa, przekraczając w ten sposób różnorodne partykularyzmy, wzajemne mury niechęci, antagonizmy i podziały.
W „Kompendium nauki społecznej Kościoła”, opracowanym przez Papieską Radę Iustitia et Pax”, czytamy, że „trudno znaleźć jedną pozycję czy opcję polityczną, która byłaby w pełni zgodna z wymogami wiary chrześcijańskiej. Twierdzenie, że jakaś partia lub ugrupowanie polityczne w pełni odpowiadają wymogom wiary i życia chrześcijańskiego powoduje nieporozumienia”.
Jeśli chodzi o udział Kościoła w polityce, to konieczne jest rozróżnienie pomiędzy rolą w tej dziedzinie Kościoła hierarchicznego, a misją wiernych świeckich. Podstawowym zadaniem hierarchii jest budowanie wspólnoty sakramentalnej i nauczanie w formie przekazu wiary i moralności. Misja ta ma charakter uniwersalny (skierowany do wszystkich) a zatem ponadpolityczny. Dlatego w nauczaniu społecznym Kościoła, rozwiniętym i zaktualizowanym przez Sobór Watykański II jest wyraźna mowa o „autonomii i niezależności” sfery kościelnej i politycznej. „Wspólnota polityczna i Kościół są, każde na własnym terenie, od siebie niezależne i autonomiczne” – stwierdza Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym „Gaudium et spes”.
Ta zasada leży u podstaw relacji pomiędzy Kościołem katolickim a sferą polityczną, w tym i państwami. Została ona zapisana w licznych umowach konkordatowych oraz prawodawstwie poszczególnych państw, m.in. w konkordacie z Rzecząpospolitą Polską oraz w Konstytucji RP. Autonomia tych sfer – w rozumieniu Kościoła – nie powinna oznaczać ich radykalnej separacji, gdyż zarówno celem państwa jak i Kościoła jest służba wobec tej samej społeczności: wiernych i obywateli. Stąd możliwa jest współpraca państwa i Kościoła, jeśli jej celem jest dobro wspólne danego kraju i jego obywateli. W takim wypadku współpraca ta winna mieć charakter partnerski, gdyż ani państwo nie może być podporządkowane Kościołowi, ani Kościół państwu. Wspomniana już Konstytucja soborowa mówi o tym wyraźnie: „Kościół (…) ze względu na swoje zadanie i kompetencje w żaden sposób nie utożsamia się ze wspólnotą polityczną i nie łączy się z żadnym systemem politycznym” (Gaudium et spes, 76).
Sobór wyjaśnia ponadto, że Kościół „nie pokłada swoich nadziei w przywilejach ofiarowanych mu przez władzę państwową; co więcej, wyrzeknie się korzystania z pewnych praw legalnie nabytych, skoro się okaże, że korzystanie z nich podważa szczerość jego świadectwa albo że nowe warunki życia domagają się innego układu stosunków” (Gaudium et spes” 76).
Hierarchia Kościoła i duchowieństwo katolickie nie angażuje się w bezpośrednią działalność polityczną. Duchowni w trosce o uniwersalizm misji Kościoła – choć gwarantują im to prawa obywatelskie – nie kandydują do władz świeckich i nie piastują żadnych urzędów państwowych czy samorządowych. Kościół nie tworzy też partii wyznaniowych – a świeckim pozwala się angażować w różnych nurtach politycznych, zgodnie z ich sumieniem. Wyjątkiem są partie o skrajnym charakterze, których programy pozostają w ewidentnej sprzeczności z zasadami nauczania Kościoła, bądź godzą w dobro osoby ludzkiej. Dlatego tak wiele Kościół mówi o potrzebie prawego i dobrze uformowanego sumienia, jakim cechować się winni katolicy angażujący się w działalność publiczną.
Podsumowując należy podkreślić, że nauczanie społeczne Kościoła wyraźnie wskazuje, że rolą Kościoła nie jest włączanie się, poprzez udzielanie swego autorytetu, żadnym nurtom partykularnym (partiom politycznym), lecz troska o dobro wspólne i budowanie jedności w podzielonym świecie. „Nikomu więc nie wolno zawłaszczać autorytetu Kościoła wyłącznie na rzecz własnego rozwiązania” – stwierdza soborowa Konstytucja „Gaudium et spes”.
Przypomniał to także abp Stanisław Gądecki w opublikowanym 9 września 2015 r. „Apelu Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski do partii politycznych”. Stwierdza w nim w ślad za Kompendium KNS, że „Trudno znaleźć jedną pozycję czy opcję polityczną, która byłaby w pełni zgodna z wymogami wiary chrześcijańskiej”.
„Chrześcijanin nie może znaleźć partii w pełni odpowiadającej wymaganiom etycznym zrodzonym z wiary i przynależności do Kościoła. Jego przynależność do jakiegoś ugrupowania politycznego nie powinna być nigdy ideologiczna, ale zawsze krytyczna, aby partia i jej program polityczny znajdowały zachętę do podejmowania takich form działania, które w coraz większym stopniu przyczyniałyby się do realizacji dobra wspólnego, włącznie z duchowym celem człowieka” – wyjaśnia przewodniczący polskiego Episkopatu w cytowanym dokumencie, dodając, że „w żadnym przypadku nikomu nie wolno zawłaszczać autorytetu Kościoła wyłącznie na rzecz własnego rozwiązania”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.