Nie będzie nowej gigantycznej siedziby Patriarchatu Moskiewskiego
14 listopada 2020 | 10:48 | kg (KAI/AsiaNews) / pz | Moskwa Ⓒ Ⓟ
Bez większego rozgłosu władze rosyjskie odrzuciły ostatecznie 11 listopada projekt budowy nowej, ogromnej siedziby Patriarchatu Moskiewskiego na terenie duchowej stolicy prawosławia rosyjskiego – Ławry Trójcy Przenajświętszej i św. Sergiusza w podstołecznym Siergijew Posadzie. Chociaż nie podano oficjalnego powodu tej decyzji, znawcy zagadnienia wymieniają co najmniej dwie okoliczności: obecna pandemia Covid-19, która w Rosji przebiega bardzo gwałtownie (ponad 1,8 mln przypadków) i bardzo wysokie koszty całej inwestycji, wycenione wstępnie na półtora miliarda euro.
O planach budowy nowej siedziby i przeniesienia wszystkich pomieszczeń administracyjnych z Moskwy do odległego o ponad 70 km miasteczka mówiono od dawna, a otwarta dyskusja na ten temat toczyła się od 2019. Był to globalny projekt, zakładający ogólną przebudowę Siergijew Posadu do 2025, przy czym Patriarchat miał zająć niemal jedną trzecią obszaru miasteczka. Przewidywany łączny koszt całego przedsięwzięcia opiewał na niemal 140 mld rubli (ok. 1,5 mld euro). Ks. protojerej Leonid Kalinin, który w imieniu Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP) zgłosił ten projekt, nazwał go szumnie “stolicą prawosławia”.
Jeszcze pod koniec sierpnia br. rosyjskie Ministerstwo Ekologii dało do zrozumienia, że popiera te plany, i to nawet w obecnym okresie pandemii koronawirusa. Ale 5 listopada zatwierdzono nową wersję “Ogólnego planu dla miejscowości typu miejskiego Siergijew Posad”, który nie przewiduje budowy gmachów patriarszych, i to nie tylko do roku 2025, ale co najmniej do 2040.
Oficjalnego powodu unieważnienia projektu nie podano, ale z pewnością wysokie koszty budowy są nie do pogodzenia z krytyczną sytuacją wydatków publicznych, wywołanych przez pandemię. Poza tym niektórzy komentatorzy wyrazili pogląd, iż prezydent Władimir Putin jest już zmęczony z powodu ciągłego pokrywanie z pieniędzy państwowych niepowodzeń polityki zagranicznej patriarchy Cyryla. Dwa lata temu zwierzchnik RKP ogłosił zerwanie wspólnoty eucharystycznej, czyli kościelnego odpowiednika stosunków dyplomatycznych, z Patriarchatem Konstantynopolskim z powodu udzielenia autokefalii prawosławiu ukraińskiemu.
Tymczasem projekt budowy nowej siedziby najwyższych władz przewidywał m.in. wydzielenie w niej miejsc dla przedstawicielstw 13 autokefalicznych Kościołów prawosławnych z Konstantynopolem na czele, na co miano przeznaczyć prawie 13,1 tys. metrów kwadratowych. Ale w 2019 nowy autokefaliczny Prawosławny Kościół Ukrainy (PKU) uznały dalsze dwa Kościoły lokalne: Aleksandryjski i Grecki a niedawno imię zwierzchnika PKU wymienił w czasie liturgii arcybiskup cypryjski Chryzostom II i jest bardzo prawdopodobne, że do tego wykazu dołączą też inne Kościoły lokalne.
W tej sytuacji miejsca, które w projekcie mieli zająć przedstawiciele reszty świata prawosławnego, pozostałyby puste i przyszła okazała siedziba głowy i najwyższych urzędów RKP, którą już teraz niektórzy chcieli nazywać “moskiewskim papiestwem” (lub „prawosławnym Watykanem”), okazałaby się całkowicie niewiarygodna. A patriarcha Cyryl będzie musiał poczekać na bardziej sprzyjające okoliczności, aby móc głosić swój prymat w światowym prawosławiu, choćby za pomocą rosyjskich szczepionek przeciw Covidowi-19, które mają pojawić się wkrótce na rynku międzynarodowym za przyzwoleniem prezydenta Putina.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.