Orędzie do chrześcijan Białorusi
Rok: 2020
Autor: autor zbiorowy
Drodzy Bracia i Siostry, chrześcijanie wielce cierpiącej białoruskiej ziemi!
My, niżej podpisani duchowieństwo i laikat Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, innych prawosławnych Kościołów lokalnych, wierni Kościoła rzymskokatolickiego, a także chrześcijanie innych konfesji, mieszkający w Rosji i innych krajach zwracamy się do Was ze słowami solidarności, wsparcia i pociechy.
Ocena prawna wydarzeń zachodzących w społeczeństwie, to sprawa prawników a nie społeczności kościelnej. Tym nie mniej, zgodnie z Podstawami Koncepcji Społecznej Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, nie może być ona izolowana od „uczestnictwa w rozwiązywaniu zadań społecznie ważnych” i nie może zostać pozbawiona „prawa oceniania działań władz” (III.3.) w pierwszej kolejności oceny moralnej.
Każdy z nas wie z własnego doświadczenia, że „świat leży w mocy Złego” (1 J 5,19). Każdy z nas, niezależnie od kraju w którym żyje, spotyka się z niesprawiedliwością kłamstwem i obłudą. Jednak wydarzenia odbywające się w Waszym kraju przez ostatnie kilka miesięcy, nie pozostawiają nam możliwości obserwowania ich milcząco i obojętnie. Mimo rozdzielenia nas granicami politycznymi, my, ludzie prawosławni jesteśmy członkami jednego Ciała Chrystusowego, i dlatego, zgodnie ze słowem apostoła „gdy cierpi jeden członek, współcierpią wszystkie inne członki” (1 Kor 12,26).
16 sierpnia Synod Białoruskiego Kościoła Prawosławnego wystąpił z orędziem, w którym – w szczególności – napisano: „Wierzymy i ufamy, że kierownictwo kraju, które zgodnie z prawem zostało powołane aby szanować i chronić swój naród, zatrzyma przemoc, usłyszy głosy skrzywdzonych, którzy niewinnie ucierpieli w okresie konfrontacji, a tych którzy pokazali swoje bestialstwo i okrucieństwo – przekaże, zgodnie z prawem, sądom i podda osądzeniu”.
Nie spełniło się to. Nikt, z tych, którzy pokazali swoje „bestialstwo i okrucieństwo” nie został osądzony, przeciwnie stopień przemocy podwyższył się. Udokumentowane przypadki okaleczeń, otrzymanych na posterunkach milicji i w izolatorach śledczych idą w setki. Świadectwa tortur, poniżenia i znęcania się nad zatrzymanymi, potwierdzone przez fotografie i nagrania wideo, wskrzeszają w pamięci o bestialstwo niemieckich władz okupacyjnych i katów NKWD na Waszej ziemi.
Oto świadectwo kapłana Aleksandra Kuchty, który był na obozie wolontariuszy, gdzie spotykał młodych ludzi, zatrzymanych w pierwszych dniach protestów: „Byłem tam i własnymi oczyma widziałem pobitych ludzi, których bili w trakcie zatrzymania, torturowali w samochodzie policyjnym i torturowali w więzieniu. Torturowali ich pięściami, pałkami i paralizatorami. Nie dając im jeść, przez trzy dni pod rząd trzymali na dworze albo w celach rozmiarem 5×6 metrów po 40 osób (oni spali stojąc) i periodycznie bili ich. Po prostu tak, bez powodu. Dlatego, że mogą…. Był jeszcze chłopiec, któremu na plecach wybili pałami krzyż. Po co? Dlaczego?”
Od początku sierpnia zginęło parę osób, włącznie z 31 letnim Romanem Bondarenką, który po zatrzymaniu został pobity do śmierci.
W przeddzień Świąt Bożego Narodzenia ze szczególną ostrością i bólem wspominamy historię o królu Judei, który ze strachu przed utratą władzy zgubił wiele młodych żyć. Ożywają bolesne słowa proroków Starego Testamentu:
„Słuchajcie, proszę, książęta Jakuba i wodzowie domu Izraela! Czy nie waszą jest rzeczą znać sprawiedliwość? Wy, którzy macie w nienawiści dobro, a miłujecie zło, którzy zdzieracie z nich skórę, a ciało ich aż do kości. Bo ci, którzy jedzą ciało mego ludu i skórę z niego zdzierają, a kości mu łamią i tną na kawałki, jak w garnku, jak mięso w środku kotła, wołać będą wówczas do Pana, ale im nie odpowie, lecz zakryje wówczas oblicze swe przed nimi za występki, które popełnili” (Mi 3,1-4)
Na duchownych Kościoła Chrystusowego podnoszących głos przeciwko kłamstwu i przemocy wywierana jest na Białorusi presja i spotykają ich groźby. „Państwo nie będzie patrzeć na to obojętnie”, „potrzeba, aby ocenę wystawiły im organy ochrony prawa” – te dyrektywy władz są wypełniane. Arcybiskupowi Kościoła rzymskokatolickiego Tadeuszowi Kondrusiewiczowi, który zwrócił się do władz z apelem o rozpoczęcie dialogu i zaprzestanie stosowania przemocy, zabroniono wjazdu do kraju. Za jednorazowe wystąpienie z plakatem przedstawiającym portret Newtona wraz z zacytowaniem jego formuły: „każde działanie powoduje przeciwdziałanie” , a także za udział w demonstracji pokojowej, ksiądz Władymir Drobyszewski, kapłan prawosławnej eparchii homelskiej, otrzymał w sumie 25 dni aresztu. Ksiądz Aleksander Bogdan, kapłan eparchii grodzieńskiej otrzymał ostrzeżenie z powodu złożenia kwiatów 13 września dla upamiętnienia dyrektora muzeum, Konstantyna Szyszmakowa, który odmówił podpisania protokołu o wynikach głosowania, po czym znaleziono go martwego.
Po zniszczeniu zaimprowizowanego symbolicznego cmentarzyka na miejscu pojmania Romana Bondarenki w Mińsku 15 listopada, a również podobnych miejsc pamięci w innych miastach Białorusi, prezes synodalnego wydziału informacyjnego Białoruskiego Kościoła Prawosławnego, ksiądz prałat Serhij Lepin napisał na swojej stronie na facebooku: „Nie rozumiem, po co to szydzenie z portretów zamordowanego, z kwiatów złożonych dla uczczenia jego pamięci, po co to szatańskie deptanie lamp i ikonek, walka z zaimprowizowanym memoriałem na podwórku, wzdłuż dróg…? Gdzie jest tego sens? Nie uzgodniono, prawda? Ale takie zachowanie i taka postawa – czy ono zostało uzgodnione? Z kim?”
W trakcie przesłuchania kapłan ten otrzymał oficjalne ostrzeżenie ze strony prokuratury, w którym w szczególności zwrócono mu uwagę, że celowo podnosi poziom napięcia w społeczeństwie, rozpala nienawiść do organów władzy, zachęca do agresji, a ponadto w jego wypowiedzi prokuratorzy dopatrzyli się oznak oszczerstw. Katolicki biskup Juryj Kasabucki, otrzymał analogiczne ostrzeżenie za swoje krytyczne wypowiedzi dotyczące tych samych spraw.
Wyrażamy naszą solidarność, wsparcie i głęboki szacunek dla biskupów, kapłanów i wszystkich chrześcijan, którzy gardząc niebezpieczeństwem przypominają o wolności i godności osoby ludzkiej, stworzonej na obraz i podobieństwo Boże.Wasza służba, miłosierna i sprawiedliwa, wyraża się w trosce i współczuciu
z każdym pobitym, okłamanym, poniżonym niewinnym i cierpiącym człowiekiem. Każdy, kto nie poszedł na kompromis z własnym sumieniem dla korzyści i bezpieczeństwa, to dla nas przykład uczciwości i męstwa.
Niestety, dzisiaj wielu przekonało się, że Kościół zawsze opowiada się po stronie tych, którzy posiadają siłę, że Kościół zawsze dostosowuje się do nich, obsługując ich interesy. Wasza służba pokazuje, że – na szczęście – tak nie jest. Homilia arcybiskupa grodzieńskiego i wołkowyskiego, Artemija (Kiszczenki), dzięki nagraniu na YouTube, pokrzepiła serca dziesiątek tysięcy ludzi. Duchownymi
i świeckimi, mężczyznami i kobietami – wszystkimi Wami kieruje miłość, a ona jest największą siłą na ziemi.
Myśląc o Was, nie możemy nie przypomnieć słów orędzia Jego Świątobliwości patriarchy Tichona (Biełławina) adresowanego do bolszewickiej Rady Komisarzy Ludowych w pierwszą rocznicę rewolucji październikowej: „Wiemy, że Nasza opinia wzbudzi w was tylko złość i oburzenie, wiemy że będziecie w nim szukać powodów, aby oskarżyć nas o sprzeciw wobec władzy, ale im wyżej wzniesie się „słup złości” waszej, tym prawdziwszym będzie on świadectwem sprawiedliwości i słuszności postawionej przez Nas diagnozy.
Nie naszą sprawą jest sądzenie ziemskiej władzy, każda władza została dopuszczona przez Boga, wasza zaś władza sprowadziłaby na siebie Nasze błogosławieństwo, jeśliby naprawdę była ona „sługą Boga” dla dobra podwładnych, a postrachem „nie dla uczynków dobrych, ale złych (Rzym. 13:3).
Teraz zaś kierujemy nasze słowo przestrogi do was, którzy używacie władzy do prześladowania bliźnich, eksterminacji niewinnych: świętujcie rocznicę swego znajdowania się u władzy uwolnieniem więźniów, zakończeniem rozlewu krwi, gwałtów, rujnowania, ucisku wiary; zwróćcie się nie ku zniszczeniu, ale ku organizowaniu porządku i praworządności, dajcie ludziom upragnione i zasłużone przez nich wytchnienie od wojny domowej. W przeciwnym razie zostanie pomszczona na was krew wszystkich sprawiedliwych którą przelewacie (por. Łk 11,51), i od miecza zginiecie, bo wszyscy, którzy za miecz chwytają, od miecza giną (Mat. 26,52).”
Każdy przejaw Waszego wolnego ducha będzie wywoływać złość i urazę, ale dla chrześcijan nie ma innej drogi. Niech umacnia Was przykład świętych Ambrożego z Mediolanu, Jana Chryzostoma, Filipa (Kołyczewa), metropolity moskiewskiego i wielu innych którzy nie bali się ujawniać zło i nieprawdę władzę posiadających. „Nikt nie zapala światła i nie stawia go w ukryciu ani pod korcem, lecz na świeczniku, aby jego blask widzieli ci, którzy wchodzą (Łk 11,33).
Wznosimy do Boga modlitwy za białoruską ziemię, w nadziei, że nikt więcej nie będzie poniżany, bity, torturowany albo mordowany z powodu swoich przekonań. Modlimy się za tych, którzy wypełniając rozkazy mają władzę zastosowania siły i broni przeciwko protestującym. Niech każdy, kto nosi mundur i broń, zachowa sumienie, honor i godność, odpowiedzialność wobec współobywateli, swoich braci i sióstr.
Wierzymy w to, że pokojowy dialog jest jedyną alternatywą dla przemocy.
W drodze do święta Bożego Narodzenia wiemy, że razem z wami wszystkimi, mieszkającymi w Mińsku, Grodnie, Homlu, Brześciu, Mohylewie, Witebsku, w małych miastach i wsiach, już niedługo spotkamy Boskie Dzieciątko i usłyszymy te słowa w zimową noc:
Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli!