Bydgoszcz: wigilia dla bezdomnych w okolicznościach pandemii
20 grudnia 2020 | 01:08 | jm / dg | Bydgoszcz Ⓒ Ⓟ
„Odkryjmy w sobie pierwiastek Boga, który sprawia, że potrafimy kochać” – powiedział ks. Sławomir Bar CM. Życzenia i łzy wzruszenia towarzyszyły innej niż zwykle wigilii dla bezdomnych, samotnych i ubogich, którą przygotowano przy bydgoskiej bazylice św. Wincentego a Paulo. W jednej z kaplic bazyliki zorganizowano ogrzewalnię i noclegownię.
Ze względu na pandemię uczestnicy spotkali się na zewnątrz – w miejscu, w którym każdego dnia wydawanych jest kilkaset posiłków dla potrzebujących. – Wiemy, że nie można robić tradycyjnych wigilii, ale mamy zostawić ludzi głodnych? – pyta proboszcz ks. Bar CM.
Dla kapłana przestrzeń tego spotkania stała się symbolicznym, pustym miejscem przy stole. – Właśnie to miejsce dla naszej diecezji, miasta, ale i moich parafian w czasach pandemii nabiera szczególnego znaczenia. Wypełniamy je razem z ubogimi – dodał ks. Sławomir Bar CM.
W przygotowania zaangażowali się liczni wolontariusze, darczyńcy, sponsorzy, cała wspólnota Księży Misjonarzy. Było kilka stanowisk z potrawami. Każdy otrzymał również ciepłą zupę i mógł zabrać ją do miejsc, w których przebywa. Przygotowane zostały również paczki z żywnością. Część z nich trafiła do samotnych, chorych, przebywających na kwarantannie.
Ks. Sławomir Bar zorganizował w znajdującej się w lewym skrzydle bazyliki kaplicy św. Teresy od Dzieciątka Jezus, ogrzewalnię i noclegownię dla potrzebujących. „Na pewno nie pozwolę na to, by ktoś, kogo spotkam na ulicy, umierał z głodu, zimna, biedy” – mówi proboszcz bydgoskiej parafii św. Wincentego a Paulo.
Stowarzyszenie Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo działa w Bydgoszczy od dziesięciu lat. Jednak czas pandemii zrodził wiele nowych inicjatyw pod hasłem „Bazylika pomaga”. – Zanim otworzyliśmy to miejsce, musiałem wynieść Najświętszy Sakrament i przeprosić Jezusa. Powiedziałem: „Jezu, przenoszę Ciebie do naszej domowej kaplicy, bo przygotowaliśmy miejsce dla bezdomnych, pokrzywdzonych, by w nich zobaczyć Twoją twarz – podsumował ks. Bar CM. Dodaje, że nie było lepszego miejsca w całym kompleksie, jak właśnie kaplica. – Jest ona potężna, ogrzewana, sterylna. Stąd blisko jest do prysznica, toalety oraz do magazynu. Nasi mieszkańcy wiedzą, że jest to miejsce święte. To wzmaga w nich jeszcze większy szacunek. Wychodzą po 8, wracają o 17, pomodlą się, porozmawiają i o 20 jest już cisza – dodaje ks. Bar CM.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.