Papież do Kurii Rzymskiej: kryzys wzywa nas do otwartości i wierności Bogu
21 grudnia 2020 | 16:17 | st (KAI) | Watykan Ⓒ Ⓟ
O znaczeniu przeżywanego obecnie kryzysu pandemii, kryzysu sanitarnego, gospodarczego, społecznego, a nawet kościelnego mówił Ojciec Święty w swoim przemówieniu do Kurii Rzymskiej z okazji życzeń Bożonarodzeniowych. Spotkanie odbyło sią w watykańskiej Auli Błogosławieństw. Franciszek przestrzegł, aby nie sądzić Kościoła pochopnie na podstawie kryzysów wywołanych skandalami dnia wczorajszego i dzisiejszego. Wezwał swoich współpracowników do otwartości i wierności Bogu, a także dostrzeżeniu potrzeb dostosowania Kościoła do wyzwań dnia dzisiejszego.
Papież wyszedł od słów żydowskiej filozof Hanny Arendt, która stwierdziła, że „ludzie, chociaż muszą umrzeć, nie rodzą się, by umrzeć, ale by rozpoczynać”. Wskazał, że warunkiem koniecznym, by stanąć przed żłóbkiem jest bezbronność, pokora, skoncentrowanie na tym co istotne, postawa służby. Przypomniał, że tegoroczne Święta, to Boże Narodzenie pandemii, kryzysu sanitarnego, gospodarczego, społecznego, a nawet kościelnego, który na oślep zadał cios całemu światu. Odsłonił on naszą słabość i fałsze.
Ojciec Święty podkreślił, że właśnie w tej sytuacji opublikował swoją encyklikę poświęconą tematom braterstwa i przyjaźni społecznej – Fratelli tutti, apelującą o ożywienie, w oparciu o uznanie godności każdej osoby, światowego pragnienia braterstwa.
Następnie Franciszek dokonał analizy pojęcia kryzysu i przypomniał, że jest to czas próby, przesiewania oczyszczającego ziarno pszenicy po żniwach. Przypomniał poszczególne postaci biblijne przeżywające kryzys, a także kryzys Jezusa w chwili kuszenia oraz w Getsemani i na krzyżu. Podkreślił działanie Ducha Świętego na pustyni oraz pełne i ufne zawierzenie Jezusa Ojcu w godzinie męki.
„Ta refleksja nad kryzysem ostrzega nas, aby nie sądzić Kościoła pochopnie na podstawie kryzysów wywołanych skandalami dnia wczorajszego i dzisiejszego” – stwierdził papież. Zachęcił, by nie odczytywać rzeczywistości bez nadziei, bo takie spojrzenie nie może być nazwane realistycznym. „Bóg nadal daje wzrost ziaren swojego Królestwa pośród nas” – podkreślił Ojciec Święty, dodając, że wiele osób w Kurii Rzymskiej daje „świadectwo swoją pokorną, dyskretną, cichą, lojalną, profesjonalną, uczciwą pracą. Również nasz czas ma swoje problemy, ale ma też żywe świadectwo tego, że Pan nie opuścił swego ludu, z tą tylko różnicą, że problemy natychmiast trafiają do gazet, podczas gdy znaki nadziei odnotowuje się dopiero po długim czasie, i to nie zawsze”.
Franciszek wezwał swoich współpracowników, by nie mylić kryzysu z konfliktem. Kryzys bowiem „ma zazwyczaj rezultat pozytywny, podczas gdy konflikt zawsze tworzy spór, rywalizację, antagonizmy na pozór bez rozwiązania, między osobami podzielonymi na przyjaciół, których należy miłować, i wrogów, których trzeba zwalczać, mające prowadzić do zwycięstwa jednej ze stron”.
„Kościół, odczytywany w kategoriach konfliktu – prawicy i lewicy, postępowców i tradycjonalistów – rozdrabnia, polaryzuje, wypacza i zdradza swoją prawdziwą naturę: jest on Ciałem wiecznie znajdującym się w kryzysie właśnie dlatego, że żyje, ale nigdy nie może stać się ciałem pozostającym w konflikcie, ze zwycięzcami i przegranymi. W ten sposób będzie on bowiem szerzył lęk, stanie się bardziej surowy, mniej synodalny i narzuci logikę jednakową i ujednolicającą, tak daleką od bogactwa i pluralizmu, jakie Duch dał swojemu Kościołowi. Nowość wprowadzona przez kryzys, którego pragnie Duch, nigdy nie jest nowością w opozycji do tego, co stare, ale nowością, która kiełkuje ze starego i czyni je zawsze owocnym” – stwierdził papież.
Nie negując porażek, grzechów, skandali, upadków Ojciec Święty wskazał na konieczność umierania dla pewnego sposobu bycia, rozumowania i działania, który nie odzwierciedla Ewangelii. Zaznaczył, że nie można myśleć o reformie Kościoła jako o łataniu starego ubioru, albo jedynie opracowaniu nowej Konstytucji Apostolskiej. „Nie jesteśmy powołani do zmieniania czy reformy Ciała Chrystusa … ale jesteśmy powołani, aby przyoblec to samo Ciało nową szatą, aby wyraźnie okazało się, że otrzymana łaska nie pochodzi od nas, ale od Boga…Musimy starać się, aby nasza kruchość nie stała się przeszkodą w głoszeniu Ewangelii, ale miejscem, gdzie objawia się wielka miłość, z jaką Bóg, bogaty w miłosierdzie, nas umiłował i miłuje” – podkreślił Franciszek.
Papież podkreślił znaczenie Tradycji a jednocześnie rolę Ducha Świętego prowadzącego Kościół w dziejach, bowiem „żaden historyczny sposób życia Ewangelią nie wyczerpuje jej zrozumienia”. „Bez łaski Ducha Świętego, owszem można nawet zacząć myśleć o Kościele w formie synodalnej, która jednak, zamiast odnosić się do komunii, staje się rozumiana jak każde zgromadzenie demokratyczne, składające się z większości i mniejszości. Tylko obecność Ducha Świętego stanowi różnicę” – stwierdził Ojciec Święty.
Franciszek zachęcił do pielęgnowania naszego dialogu z Panem Bogiem. „Nie znamy żadnego innego rozwiązania problemów, których doświadczamy, jak tylko więcej się modlić, a jednocześnie czynić wszystko, co w naszej mocy, z większą ufnością” – zaznaczył. Zachęcił do zachowania spokoju i pogody ducha, do poczucia się pielgrzymami. Przestrzegł przed obgadywaniem, plotkowaniem. „Niech każdy z nas, niezależnie od miejsca, jakie zajmuje w Kościele, zada sobie pytanie, czy chce iść za Jezusem z posłuszeństwem pasterzy, czy też z samo-ochroną Heroda, pójść za Nim w kryzysie, czy też bronić się przed Nim w konflikcie” – wezwał papież.
Na zakończenie przywołując słowa innego myśliciela żydowskiego, Emanuela Levinasa Ojciec Święty poprosił swoich współpracowników o szczodrą i pełną pasji współpracę w głoszeniu Dobrej Nowiny zwłaszcza ubogim. „Niech nie będzie nikogo, kto dobrowolnie stawiałby przeszkody dziełu, którego Pan dokonuje w tym czasie, i prośmy o dar pokory w służbie, aby On wzrastał, a my byśmy się umniejszali” – zaapelował Franciszek składając wszystkim najlepsze życzenia dobrego Bożego Narodzenia.
Pełna treść przemówienia dostępna jest TUTAJ.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.