USA: 2020 r. w Kościele pod znakiem pandemii, wyborów i raportu ws. McCarricka

Pandemia koronawirusa, wybory prezydenckie i raport w sprawie byłego kardynała i księdza Theodore’a McCarricka to główne tematy 2020 roku, wokół których koncentrowało się życie Kościoła katolickiego w USA – ocenia korespondent katolickiego portalu „Crux”.

Pandemia

John Lavenburg zauważa, że pandemia koronawirusa, która w USA pochłonęła już życie ponad 330 tys. ludzi, pozbawiła miliony pracy, mocno zmieniając sposób, w jaki amerykańskie społeczeństwo żyje i komunikuje się, dotknęła także Kościół. Zmiany te objęły m.in. kwestie technologiczne, gdy parafie musiały zainwestować spore pieniądze, by dostosować się do wymogów transmisji Mszy św. i nabożeństw z opustoszałych kościołów.

Biskupi w całym kraju zgodnie uchylili obowiązek uczestniczenia w niedzielnej liturgii, aby zapewnić wiernym bezpieczeństwo w domu. W pierwszej fazie pandemii nikt też nie kwestionował prawa władz do nakazywania zamknięcia miejsc kultu. Jednak w październiku, podczas drugiej fali pandemii, nowe obostrzenia wobec praktyk religijnych, nałożone przez burmistrzów i gubernatorów, uznano za zbyt daleko idącą ingerencję w sferę wolności.

Falę pozwów rozpoczęła diecezja Brooklyn sprzeciwiająca się restrykcyjnym zarządzeniom gubernatora Andrew Cuomo. Jej skuteczną interwencję zakończyło orzeczenie Sądu Najwyższego USA, który stwierdził, że ograniczenia uczestnictwa w nabożeństwach religijnych naruszają pierwszą poprawkę Konstytucji USA. Z tego precedensowego wyroku skorzystały kolejne diecezje, które wygrały sprawy w swych procesach. Przełożyło się to w praktyce na rozszerzenie dozwolonego limitu wiernych w świątyniach. Postrzegano to też jako symboliczne zwycięstwo w walce o wolności religijne w całych Stanach.

Ofiarą pandemii stał się natomiast system edukacji katolickiej. Mimo prób dostosowania się do nowej sytuacji i związanych z nią wyzwań, wiele szkół zbankrutowało i musiało zadecydować o swoim zamknięciu. Pod koniec listopada br. 147 szkół katolickich zapowiedziało, że do końca roku szkolnego wycofa się z branży. 26 innych ogłosiło radyklane przekształcenia swych struktur.

Wybory 2020

Wpływ na obraz mijającego roku miały wybory prezydenckie i ich rezultat – wygrana nominalnie katolickiego kandydata Joe Bidena, którego część poglądów nie ma nic wspólnego z katolicyzmem. Niektórzy katolicy uważają, że demokrata Biden zjednoczy rozdarty kraj. Wskazują na oparte na katolickiej nauce społecznej Kościoła jego stanowisko w kwestiach równościowych, ekologicznych, dotyczących imigracji, stosunków międzynarodowych czy kary śmierci.

Przeciwnicy Bidena krytykują z kolei na jego radykalne proaborcyjne poglądy i zawężoną wizję wolności religijnej.
Na bardzo charakterystyczny element powstałej sytuacji wskazuje analityk z „Crux”, gdy przypomina, iż już tydzień po wyborach papież Franciszek zadzwonił do Bidena, aby pogratulować mu i omówić współpracę w określonych kwestiach, a tymczasem przewodniczący episkopatu USA arcybiskup Los Angeles José Gomez ostro skrytykował prezydenta-elekta za jego nieograniczone poparcie dla aborcji.

Raport McCarricka

Opublikowany 10 listopada przez Watykan bezprecedensowy 449-stronicowy raport na temat tego, jak były kardynał i kapłan Theodore McCarrick zrobił karierę w strukturach Kościoła, pomimo wieloletnich oskarżeń pod jego adresem o nadużycia seksualne, był także, zdaniem dziennikarza „Crux”, swoistym papierkiem lakmusowym dla Kościoła amerykańskiego.

W odpowiedzi na pytanie, jak kariera McCarricka była możliwa, jedni wskazali na swoistą „kulturę klerykalizmu”, inni odwoływali się do pojęcia „misterium zła”. Wielu biskupów mówiło o większej potrzebie odpowiedzialności i przejrzystości na przyszłość. Duchowni i świeccy apelowali, by skupić się przede wszystkim na ofiarach byłego duchownego.