Ekstremalna Droga Krzyżowa w Słupsku
21 marca 2021 | 00:20 | km Ⓒ Ⓟ
Tym razem to świeccy słupszczanie zainicjowali Ekstremalną Drogę Krzyżową. W trudną drogę posłał ich bp Krzysztof Zadarko.
19 marca ok. godz. 21 z kościoła pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Słupsku wyruszyli uczestnicy Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. Na 44–kilometrową wędrówkę w mrozie i zacinającym śniegu, którą poprzedziła Msza św., zdecydowało się 70 osób, w tym małżeństwa, rodziny z nastoletnimi dziećmi, duchowni.
Słupską EDK, zainicjowaną przed laty przez ks. Sebastiana Kowala i zawieszoną na 3 lata z powodu jego przejścia do innej parafii, podjęli świeccy. Teraz to oni przejęli pałeczkę i inspirują chrześcijan z regionu, w tym kapłanów, by ruszać za krzyżem w ekstremalnej formie. O to, by ją po latach ponownie przywrócić ją do życia, usilnie walczył Wiktor Janusz. – Na szczęście zebrali się fantastyczni udzie, którzy mieli na tyle energii i chęci, by podjąć się organizacji – mówi o zapleczu EDK, czyli planowaniu, logistyce, zapisach, nocnym dyżurze „ratunkowym”, czego podjęli się m.in. Rycerze Kolumba.
Na trudną Drogę Krzyżową piechurów posłał bp Krzysztof Zadarko. – Miarą ekstremizmu tej Drogi Krzyżowej nie jest skala trudności i warunków atmosferycznych – zauważył. – Tu chodzi o ekstremizm ducha, który oznacza, że wydobywamy z siebie wszystkie swoje siły i możliwości, doznając zarazem niezwykłej słabości tak jak Jezus, upokorzony i zamęczony podczas dźwigania Krzyża.
Biskup zwrócił uwagę, że pątnicy pokonując 14 stacji doświadczą działania grzechu. – Gdy idzie się za Jezusem, a szczególnie w tak ekstremalny sposób, to widzi się jak bardzo potrzebna jest na tej drodze łaska, moc z Boga – mówił. – Nie dzięki swoim mięśniom, działaniu, pomysłom, ale dzięki łasce Boga Droga Krzyżowa staje się drogą do szczęścia. Ona się nie kończy z ostatnią stacją, ale właśnie wtedy zaczyna oddziaływać na całe życie: by ludzie mogli zobaczyć w was ekstremum miłości. Do tego jesteście powołani w Jezusie Chrystusie.
Małżonkowie Renata i Tomasz po raz pierwszy uczestniczą w EDK. – Dla mnie jest to sposób umocnienia wiary, a chcę to zrobić, bo czasem przeżywam pewne wahania, wątpliwości – mówi pan Tomasz. Według niego już sama decyzja wyruszenia za Krzyżem jest krokiem w stronę wiary.
W drogę wyruszyli także ks. Krzysztof Karwasz i kl. Michał Burzyński. – Na EDK trzeba patrzeć w wymiarze duchowym. To wyrzeczenie, trud, nadają sens drodze – mówi ks. Karwasz. – Ja także chcę umacniać swoją wiarę, oddać Panu Jezusowi chwile trudu tej drogi, wyrzeczenia.
Ekstremalna Droga Krzyżowa polega na pokonaniu trasy minimum 40 km w nocy w duchu nabożeństwa Drogi Krzyżowej. Uczesnicy pokonaują ją samotnie lub w małych grupach, w pełnym milczeniu. Nabożeństwo to zainicjował w 2010 roku ks. Jacek Stryczek wraz z duszpasterstwem „Męska Strona Rzeczywistości”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.