Medal 75-lecia Misji Jana Karskiego trafił w ręce prof. Simona

W rektoracie Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu odbyła się wczoraj skromna w warunkach pandemicznych uroczystość wręczenia Medalu 75-lecia Misji Jana Karskiego prof. Krzysztofowi Simonowi, kierownikowi Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu i wojewódzkiemu konsultantowi w dziedzinie chorób zakaźnych.

„W bezprecedensowym czasie pandemii koronawirusa, kiedy umieralność społeczeństwa polskiego osiągnęła poziom nieznany od czasu okupacji, a straty ludzkie są już większe niż podczas kampanii wrześniowej 1939 roku oraz czasie szkodliwego chaosu w zwalczaniu plagi koronawirusa postawy i świadectwa rozumu, wiedzy i poświęcenia są bezcenne. Dostarcza ich w sposób budzący wielki szacunek Nagrodzony” – stwierdzono w laudacji odczytanej przez Marka Wieczerzaka, sekretarza wykonawczego Towarzystwa Jana Karskiego.

Podkreślono, że „jego głos nie pozwala na obojętność i jest zrozumiały dla wszystkich”. „Jest to głos mocny często wstrząsający, ale wnoszący w sytuację walki ze śmiertelnym wrogiem nie tylko wiedzę medyczną, ale również ład moralny. Misja Krzysztofa Simona w tej wojnie przypomina nam misję Jana Karskiego podczas drugiej wojny światowej” – zaznaczono w laudacji.

„Wykonuję swoją pracę jako zwykły lekarz-dydaktyk, profesor medycyny i pasjonat. Bo to, czym się zajmuję, jest dla mnie pasją. Moja walka z epidemią jest walką z ciemnogrodem i złem, który nas otacza. Narzuciliśmy pewne standardy leczenia w naszym kraju, co zaowocowało poprawą stanu zdrowotnego pacjentów. Nie byłoby to możliwe bez grona licznych współpracowników, osób wspierających, a także bardzo dobrej współpracy z politykami różnych opcji. To wszystko pozwoliło przetrzymać nam ten pierwszy etap uderzenia, kiedy nie było niczego poza strojami ochronnymi. Z epidemią damy sobie radę. Zachęcam państwa do przestrzegania zaleceń rządowych, zachęcam do wytrwałości, do szczepień i do zachowania zdrowego rozsądku, a po roku będziemy mogli mówić o pewnym spokoju” – powiedział prof. Simon, dziękując za wyróżnienie.

Z kolei gospodarz uroczystości, prorektor ds. budowania relacji i współpracy z otoczeniem Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, prof. Tomasz Zatoński mówił o tym, jak duży wpływ na otoczenie ma głos prof. Simona. „Jestem studentem Pana Profesora, który uczył nas jak postępować z pacjentem zarażonym wirusem HIV w czasach, kiedy ta choroba wszystkich przerażała. Od tego czasu bardzo dużo się zmieniło. Nikt w tamtych czasach nie spodziewałby się jednak, że pojawi się epidemia, która tak bardzo nas zaskoczy skalą, rozmachem i wpływem na nasze życie. Pan Profesor pokazuje nam azymut, wskazuje jak mamy w dzisiejszych czasach z epidemią walczyć, jak przed nią się zabezpieczać i jak ją leczyć” – powiedział prof. Zatoński.

Jak zauważa Towarzystwo Jana Karskiego, rola jaką odgrywa prof. Krzysztof Simon w walce z pandemią i jego autorytet wśród rodaków są porównywalne z rolą prof. Anthony’ego Fauciego, jednego z najwybitniejszych ekspertów ds. chorób zakaźnych na świecie i doradcy prezydenta USA w kwestiach walki z koronawirusem w Stanach Zjednoczonych. Dzięki takim ludziom społeczeństwa w dźwiganiu tragedii zarazy mogą nie czuć się opuszczone. Kiedy poproszono lata temu laureata Pokojowej Nagrody Nobla i kreatora pojęcia Holocaust Elie Wiesela, aby jednym zdaniem odniósł się do postaci Jana Karskiego, padła odpowiedź: „Gdyby było więcej Karskich, mnie byłoby ofiar Holocaustu”. Dziś możemy bez ryzyka powiedzieć: „Gdyby było więcej Simonów, mniej byłoby ofiar koronawirusa”, uważa Towarzystwo Jana Karskiego.