Bp Tyrawa: by zbudować pokój, trzeba się ofiarować
28 marca 2021 | 16:01 | jm | Bydgoszcz Ⓒ Ⓟ
„By zbudować pokój, trzeba się poświęcić, ofiarować, wyrzec samego siebie” – mówił biskup ordynariusz Jan Tyrawa podczas Mszy św. w katedrze bydgoskiej w Niedzielę Palmową, dodając, że stanowi ona „bramę wprowadzającą nas w tajemnicę paschalną, śmierci i zmartwychwstania”.
Podczas homilii ordynariusz nawiązał do opisu tryumfalnego wjazdu Jezusa do Jerozolimy. – Jezus wjeżdżał na osiołku. Towarzyszyły mu okrzyki: „Hosanna Synowi Dawidowemu!”, czyli proklamacja Jego jako Mesjasza, który przynosi pokój i radość. Pokój, który nie jest wprowadzany przez polityków. Pokój, który ma się budować na miłości – zauważył, dodając, że nie da się tego uczynić bez krzyża. – To znaczy przez naśladowanie Chrystusa, odkrycie Jego mądrości. Dzisiaj powiedzielibyśmy – Jego logiki. By zbudować pokój, trzeba się poświęcić, ofiarować, wyrzec samego siebie. Realizować nie swoją wolę, ale Boga Ojca. Tylko taki pokój ma szansę zaistnieć – podkreślił.
Pokój, który przynosi Jezus, ma być realizowany – według biskupa Jana Tyrawy – przez miłość bliźniego, uczestniczenie i sprawowanie Eucharystii, jako miejsca ostatecznej mocy tego pokoju. Przypomniał zarazem, że tam, gdzie człowieka nie stać na ofiarowanie, poświęcenie siebie, prędzej czy później rodzi się w nim i wokół niego pustka, nuda. – Różne są dzisiaj formy wypełnienia tej nudy, gdzie za wzorce stawiani są celebryci, którzy nie wiadomo za czyje pieniądze żyją. O których ciągle musimy wiedzieć, że po raz kolejny się rozwiedli i mają nowych partnerów, towarzyszy. To jest właśnie ten symptom nudy, pustki, brak jakiegokolwiek sensu życia, bo nie stać ich na prawdziwą miłość, poświęcenie, ofiarowanie się. Im Bóg jest niepotrzebny. Przeszkadza, staje się wyrzutem sumienia, bo żąda od nich czegoś właśnie dla ich dobra, czego oni w ogóle nie umieją zrozumieć – dodał.
I takie jest, zdaniem biskupa ordynariusza Jana Tyrawy, przesłanie Niedzieli Palmowej, gdzie z jednej strony wybrzmiewają słowa: „Hosanna Synowi Dawidowemu!”, a z drugiej ich przeciwieństwo. – Gotowi jesteśmy przed nim rozścielać płaszcze, rzucać gałązki oliwne, a za kilka dni usłyszymy okrzyki: „Ukrzyżuj Go”. A są to okrzyki, które właśnie z nudy i pustki wydobywają się z naszych gardeł. To się ciągle dzieje również i na naszych oczach – zauważył, nawiązując na koniec do postaci świętych. – To, że świat jeszcze nie upadł, to tylko dlatego, że święci potrafili czynić wolę Ojca. Potrafili się poświęcić, ofiarować – podsumował.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.