Bp Wiesław Śmigiel: Jezus przychodzi do nas w Kościele i poprzez Kościół
11 kwietnia 2021 | 20:14 | xpb | Toruń Ⓒ Ⓟ
– Jezus przychodzi do nas w Kościele i poprzez Kościół. Nigdy nie wolno odrzucać, zniechęcać lub przekreślać tych, którzy mają wątpliwości, nie zgadzają się z nami, a może nawet okazują nam agresję – powiedział biskup toruński Wiesław Śmigiel podczas centralnych uroczystości ku czci Miłosierdzia Bożego. Obchody odbyły się w reżimie sanitarnym w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Toruniu.
W homilii pasterz diecezji podkreślił, że po swoim zmartwychwstaniu Jezus musiał zmagać się z niedowiarstwem swoich uczniów. Zaznaczył, że ta historia powtarza się przez wieki i dotyczy wszystkich wyznawców Chrystusa, którzy stają wobec wątpliwości i zmagają się z trudnościami w wierze. – Uczniowie potrzebowali czasu, by zrozumieć, że bez zmartwychwstania daremna jest nasza wiara i daremne są wszelkie ludzkie wysiłki, niemalże wszystko skazane jest na porażkę – mówił bp Śmigiel. Dodał, że w naszym życiu także pojawiają się rozterki i wątpliwości w wierze. – Niekiedy burze tego świata, doświadczenie zła, trudności egzystencjalne, negatywne emocje sprawiają, że u ludzi, którzy przyjęli chrzest, umacniali się słowem Bożym budzą się wątpliwości, które w skrajnych wypadkach mogą doprowadzić do odejścia od Boga – dodał.
Hierarcha zaznaczył, że św. Tomasz z dzisiejszej Ewangelii staje się obrazem osoby, która oddala się od wspólnoty. Warto o tym pamiętać, że z dala od wspólnoty nasza wiara jest narażona na niebezpieczeństwo. – Tak jak Chrystus przyszedł do wspólnoty uczniów zgromadzonych w Wieczerniku tak i dziś przychodzi do nas w Kościele i poprzez Kościół, to zwyczajna droga, przez którą Jezus chce przyjść do naszego serca – podkreślił bp Śmigiel. Dodał, że „Tomasz mimo targających nim emocjami nie porzucił wspólnoty, nie uległ pokusie buntu, rozliczeń, oskarżeń, że Apostołowie, jego przyjaciele okłamali go, a może mieli zbiorowe halucynacje. Po tygodniu jest razem z nimi na modlitwie. Może nie do końca wszystko rozumiał, ale był z nimi, wykazał się cierpliwością i prawdziwą miłością.” Św. Tomasz staje się dla nas przykładem. – Nawet jeśli targają nami wątpliwości lub rodzi się bunt to nie rezygnujmy pochopnie ze wspólnoty, rodziny parafialnej, wspólnoty Kościoła, Eucharystii. Dajmy sobie szansę – apelował do wiernych ksiądz biskup.
W świetle przeżywanej Niedzieli Miłosierdzia Bożego bp Śmigiel zaznaczył, że uczniowie mimo postawy Tomasza, pełnej braku zaufania w ich słowa, nie odrzucili go. To jest lekcja dla każdego z nas. – Oni zamknęli drzwi z obawy przez Żydami, ale nie przed Tomaszem. Potraktowali go jak brata, który potrzebuje pomocy i miłości. Nigdy nie wolno odrzucać, zniechęcać lub przekreślać tych, którzy mają wątpliwości, nie zgadzają się z nami, a może nawet okazują nam agresję – dodał.
Zadaniem wierzących w Chrystusa jest dawać świadectwo, by innych umacniać i doprowadzać do wiary. – Nasze świadectwo nie zawsze może być dobrze przyjęte, ale wówczas trzeba cierpliwie czekać, modlić się żarliwie i nie wątpić, że Jezus Miłosierny przyjdzie pomimo drzwi zamkniętych – zaznaczył bp Wiesław.
Gdzie mamy szukać ratunku wśród naszych życiowych burz? – Ratunek Tomasza był w ranach Jezusa, które nie symbolizowały już cierpienia, lecz miłość Boga do każdego z nas – podkreślił ksiądz biskup. Trzeba jak najczęściej dotykać tych ran na modlitwie i w Eucharystii.
Tradycyjnie na zakończenie uroczystości przed błogosławieństwem eucharystycznym bp Wiesław poświęcił przyniesione przez wiernych wizerunki Jezusa Miłosiernego.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.