Brzeszcze: 79. rocznica utworzenia karnej kompanii kobiet KL Auschwitz
26 czerwca 2021 | 20:34 | rk | Brzeszcze Ⓒ Ⓟ
W 79. rocznicę utworzenia karnej kompanii kobiet KL Auschwitz odbyły uroczystości upamiętniające powstanie podobozu KL Auschwitz Frauenstrafkompanie Bór/Budy. Przed budynkiem przedwojennej szkoły w Brzeszczach Borze, w którym niegdyś zakwaterowano kobiety-więźniarki przybyłe z niemieckiego obozu Auschwitz, oddano hołd ofiarom. Zapalono znicze, złożono kwiaty.
„Mimo trudnych czasów epidemii, poprzez symboliczne złożenie kwiatów i zapalenie zniczy, jak co roku w tym miejscu uczczono pamięć o wydarzeniach” – poinformowała Fundacja Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau, zajmująca się ratowaniem rzeczy, przedmiotów oraz artefaktów związanych z byłym niemieckim obozem i jego podobozami, które znajdują się obecnie w rękach prywatnych.
Wśród uczestników uroczystości byli przedstawiciele władz rządowych i samorządowych, reprezentanci IPN, duchowni oraz dyplomaci m.in. z Niemiec i Słowacji.
Karna kompania dla kobiet w Borze/Budach powstała w czerwcu 1942 roku. Początkowo osadzono w niej 400 więźniarek – 200 Polek i 200 kobiet różnej narodowości. Kobiety mieszkały w budynku przedwojennej szkoły w Brzeszczach Borze. Niemcy kazali więźniarkom oczyszczać stawy, wyburzać domy i budować drogi. Były maltretowane fizycznie i psychicznie.
Kadrę funkcyjną kompanii stanowiły niemieckie kryminalistki i prostytutki. W połowie sierpnia Polki przeniesiono do obozu Birkenau, a na ich miejsce sprowadzono kolejne więźniarki, w tym młode Żydówki francuskie.
Jak wynika z relacji w esesmana Pery Broad’a, w pierwszych dniach października 1942 roku, w godzinach wieczornych funkcyjna – niemiecka prostytutka Elfriede Schmidt – oskarżyła jedną z Żydówek o pobicie. Po wszczęciu alarmu wartownicy razem z funkcyjnymi rozpoczęli masakrę. Żydówki mordowano za pomocą kijów, pałek i siekier. Niektóre kobiety zepchnięto ze schodów, inne wyrzucono przez okno. Po wypędzeniu więźniarek na zewnątrz masakrę kontynuowano za pomocą kolb od karabinów i strzałów.
W rezultacie tego mordu życie straciło około 90 więźniarek. Były to młode więźniarki Żydówki francuskie, traktowane przez SS jako komunistki. W tej grupie było też kilka Polek z przedwojennej emigracji do Francji.
Morderczą pracę kobiet z pierwszego rzutu w komandzie w Budach opisała w jednym ze swoich opowiadań Zofia Posmysz, która miała niespełna 19 lat, gdy trafiła do komanda. Więźniarki pracowały w pobliskim lesie przy wyrębie drzew, kopały rowy, pogłębiały koryto rzeki Wisły. W pobliskich hodowlanych stawach rybnych kobiety wyciągały muł i oczyszczały brzegi z sitowia i tataraku. Wykonywały także większość prac rolniczych na okolicznych polach. Ciężkie warunki pracy oraz okrutne traktowanie przez więźniarki funkcyjne dla wielu kończyło się śmiercią.
W marcu 1943 r. karne komando kobiece zostało przeniesione do obozu kobiecego w KL Birkenau, a w miejscu tym utworzono podobóz kobiecy KL Auschwitz Frauenlager Bor/Budy.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.