Promoskiewscy prawosławni mają swego „boga” w Putinie – uważa kijowska badaczka

Prawdziwym bogiem Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego (UKP PM) jest Wołodia Putin, a samą nazwę tego Kościoła należy jak najszybciej i gruntownie zmienić, żeby ludzie wiedzieli, dokąd chodzą, w kogo wierzą i komu dają pieniądze. Taki pogląd przedstawiła 9 sierpnia na swoim YouTubie ukraińska językoznawczyni Iryna Farion, należąca do partii „Swoboda” (Wolność), w komentarzu do niedawnej wielkiej procesji-pochodu członków UKP PM w Kijowie w rocznice chrztu Rusi Kijowskiej.

Nazwę UKP PM powinno się natychmiast zmienić na Rosyjski Kościół Prawosławny na Ukrainie (RKPwU), który jest oddziałem Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji na Ukrainie – stwierdziła uczona. Dodała, że ludzie powinni wiedzieć, do jakiej cerkwi chodzą, komu dają swoje pieniądze i w jakiego Boga wierzą, gdyż bogiem tego Kościoła jest Wołodia Putin.

Zwróciła również uwagę, że Rosja nie ma żadnego związku z chrztem Rusi, gdyż wtedy jeszcze jej nie było. „Jak wiadomo, pierwsza wzmianka o Moskowii, której nazwa oznacza dosłownie «gniłowodna», sięga 1147 roku, podczas gdy Ruś, czyli Ukraina przyjęła po raz pierwszy chrzest za panowania księcia Askolda w 867 roku” – napisała Farion. Przyznała. że później nowa wiara upadła wskutek reakcji pogańskiej i trwały chrzest nastąpił za panowania księcia Włodzimierza Wielkiego w 988 roku, ale – zaznaczyła – wtedy także nie było Rosji.

Nawiązując do wielkiej procesji z udziałem wyznawców UKP PM oraz „biesowskich i diabelskich popów z Rosji” w Kijowie 27 lipca, językoznawczyni wskazała, że była ona niczym innym jak „okupacją Ukrainy”. „To, czego nie może osiągnąć żołnierz z bronią w ręku, najpewniej może zrobić wiara, zresztą w tym wypadku jest to pseudowiara” – podkreśliła autorka filmiku na YouTubie.

27 lipca ulicami stolicy Ukrainy przeszła wielotysięczna procesja z okazji 1033. rocznicy chrztu Rusi Kijowskiej. Wydarzenie rozpoczęło się uroczystym nabożeństwem na Wzgórzu św. Włodzimierza, po czym jego uczestnicy – w zdecydowanej większości członkowie i zwolennicy UKP PM – udali się do Ławry Kijowsko-Pieczerskiej. Według organizatorów w procesji wzięło udział ok. 350 tys. osób, podczas gdy policja oceniła ich liczbę na nieco 55 tysięcy.