Lwowskie obchody świąt Bożego Narodzenia
27 grudnia 2021 | 15:48 | kcz (KAI Lwów) | Lwów Ⓒ Ⓟ
Tegorocznym uroczystościom Bożonarodzeniowym 24 i 25 grudnia w rzymsko-katolickiej bazylice metropolitalnej we Lwowie przewodniczył nowy nuncjusz apostolski na Ukrainie abp Visvaldas Kulbokas. Odprawił on też Mszę św. w kościele św. Marii Magdaleny.
Przed rozpoczęciem Pasterki w katedrze metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki przywitał licznych wiernych, wśród nich greckokatolickiego lwowskiego biskupa pomocniczego Wołodymyra Hrucę, prezydenta miasta Andrija Sadowego, grupę dyplomatów ukraińskich, w tym niedawno mianowanego ambasadora w Watykanie Andrija Jurasza. „Cieszę się, że jak zawsze jesteśmy znów razem, zjednoczeni dzięki Bożemu Narodzeniu” – zaznaczył mówca.
W tym dniu obaj arcybiskupi łacińscy odwiedzili też przytulisko dla bezdomnych, prowadzone przez albertynów. Nuncjusz poprowadził tam modlitwę wigilijną i pobłogosławił opłatki.
W samą uroczystość Bożego Narodzenia abp Mokrzycki powiedział w kazaniu w katedrze: „Nasze drogi spotykają się dzisiaj w miejscu, w którym stał się cud, w którym Słowo stało się ciałem. Przed wiekami tym miejscem było Betlejem, a dzisiaj dla nas, żyjących na Ukrainie, staje się nim każda katolicka świątynia, w której powtarzamy prawdę ogłoszoną przez Anioła pasterzom pilnującym swoich stad, że chwała Boża objawiła się ludziom dobrej woli. Tak więc z tej naszej lwowskiej katedry, w której nieprzerwanie od ponad sześciuset lat rozchodzi się prawda o narodzeniu Syna Bożego, również dzisiaj ślemy całemu światu radosne wołanie: «Bóg się z Panny narodził, by świat z grzechu oswobodził”.
W tym dniu arcybiskup razem z dyplomatą papieskim przybyli też do lwowskiej parafii św. Marii Magdaleny. Witając zgromadzonych metropolita lwowski podkreślił, że podobnie „jak do świątyni na Syjonie, o której mówił prorok Izajasz, powraca Pan, tak dla wiernych zgromadzonych w kościele św. Marii Magdaleny, ten powrót Boga do świątyni jest wyczekiwany od wielu lat, ponieważ oficjalnie nie jest to kościół, ale tylko sala organowa, chociaż wszystko mówi o sakralności tego miejsca”.
„Z wielką tęsknotą wyczekujemy dnia, kiedy ta świątynia znów będzie własnością Boga. Dlatego nie ustajemy w modlitwach i staraniach, aby tak się stało” – powiedział abp Mokrzycki. Poprosił nuncjusza, aby podtrzymał on na duchu i pobłogosławił tej parafii w cierpliwym znoszeniu tej niesprawiedliwości i mimo trudności trwania w jednym i apostolskim Kościele.
Po zakończeniu Eucharystii abp Kulbokas zaprosił dzieci do prezbiterium, aby przy żłóbku prosiły nowo narodzone Dziecię Jezus o zwrot kościoła wspólnocie parafialnej.
Nuncjusz i abp M. Mokrzycki nawiedzili też parafię św. Teresy od Dzieciątka Jezus we Lwowie-Brzuchowicach. Po modlitwie w zniszczonym wskutek niedawnego pożaru kościele spotkali się ze wspólnotą parafialną i księżmi pallotynami, prowadzącymi tę parafię.
Dla miejscowych Polaków szczególne miejsce w obchodach świąt Bożego Narodzenia zajmuje prastara lwowska katedra. „Jesteśmy dumni i szczęśliwi, że mamy taką możliwość spotkania się tu na Pasterce w wigilijny wieczór – powiedział KAI Mieczysław Maławski, profesor Akademii Sztuk Pięknych we Lwowie. – To tu przychodzą wierni, Polacy z całego miasta i okolic, żeby uświęcić ten wieczór i umocnić się w wierze i na duchu. I dla nas, Polaków, jest to bardzo wzruszające, że możemy tu spotykać się i że jesteśmy Polakami”.
Pomimo kolejnych ograniczeń przy przekraczaniu granicy, związanych z pandemią koronawirusa, na święta do Lwowa tradycyjnie przyjechali rodacy z Polski.
„Jestem lwowianką, choć obecnie mieszkam w Lublinie. Lwowska szopka bardzo kojarzy mi się od dzieciństwa ze świętami Bożego Narodzenia, bo jeszcze jako dziecko rodzice przyprowadzali mnie zawsze do katedry na Pasterkę. Moim największym marzeniem było dostać się potem jak najbliżej do szopki i przyjrzeć się wszystkim figurkom” – powiedziała KAI Teresa Guzowska. Dodała, że pamięta doskonale całe ustawienie szopki. „Rokrocznie była bardzo podobna i bardzo lubiłam anioły, które stały po obu stronach i prosiłam zawsze rodziców o pieniążki, żeby je wrzucić, a one kłaniały się dziękując i wszystkie dzieci najczęściej spotykały się też w tym miejscu” – wspominała rozmówczyni KAI.
„I do dzisiaj przyjeżdżamy tutaj, odwiedzamy katedrę. Teraz jesteśmy z mężem właśnie we Lwowie na święta Bożego Narodzenia i też bardzo chętnie odwiedzamy szopkę. Wszyscy goście, którzy przyjeżdżają tutaj z różnych miast i krajów, też tu przychodzą i podziwiają ją, bo jest jedyna w swoim rodzaju” – podkreśliła Teresa Guzowska.
Jej mąż – Krzysztof Wodrowski również podzielił się swymi „niesamowitymi wrażeniami”. Przyznał, że dużym zaskoczeniem był dla niego czas odprawienia Pasterki: zamiast tradycyjnie o północy, tutaj, we Lwowie jest ona o 18. Inną osobliwością była dla niego różnorodność języków, w jakich była ona sprawowana: ukraiński, polski, także po łacinie. „To takie niesamowite miejsce ta katedra, która emanuje otwartością na wszystkie kultury, które tu są. Dla mnie najważniejszy będzie ten pokój, który stąd płynie i rozlewa się na cały świat i na całą Ukrainę” – dodał na zakończenie p. Wodrowski.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.