Kielce: Grono Przyjaciół Seminarium na spotkaniu noworocznym z biskupem kieleckim

Od Mszy św. pod przewodnictwem bp. Jana Piotrowskiego rozpoczęło się świąteczno–noworoczne spotkanie Grona Przyjaciół i Sympatyków Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach. Liczy ono obecnie 4 810 osób, w tym 424 sympatyków, obecnych w większości parafii diecezji kieleckiej i regularnie modlących się za środowisko seminarium.

Za tę stałą modlitwę, za udział w spotkaniach, ale i za wsparcie materialne dziękował rektor ks. Paweł Tambor.

W homilii bp Piotrowski zauważył ważność modlitwy za kapłanów i powołania, o co także prosił Jezus Chrystus. – Kiedyś nasza mentalność rachmistrzów miała satysfakcję, że wciąż są liczne powołania kapłańskie. Dziś, kiedy jest ich znacznie mniej, Pan Bóg uczy nas pokory, ale jednocześnie zachęca do wytrwałej i pełnej nadziei modlitwy o nowych robotników na niwie Pańskiej – mówił.

Wspomniał także o licznych obawach, wypowiadanych przez różne środowiska, często będące daleko od Kościoła, o stan powołań, przy czym „nie brakuje złośliwych ocen i zapowiedzi końca powołań”. Zauważył zarazem, że „zła demografia czyni spustoszenie”, ale najwięcej zła wyrządza atmosfera w rodzinach, pozbawiona szacunku dla wiary czy rodzinnej modlitwy.

Biskup kielecki podkreślił także, że powołania kształtują się w rodzinach.

– Bez dobrego wychowania w rodzinach i życia w łasce uświęcającej nie będzie nowych powołań. A ciągłe plucie na Kościół i kapłanów usuwa z ludzkiego życia ducha ofiary i służby – mówił. Prosił o modlitwę za zdrowe chrześcijańskie rodziny i powołania. – Pełni nadziei leczmy nasz świat modlitwą w różnych intencjach, ważnych dla codzienności życia małżeńskiego, rodzinnego i parafialnego, nie zapominając o modlitwie w intencjach powołań – zaapelował. Przypomniał, że Ojciec Święty Franciszek uczy nas, iż powołany do kapłaństwa nie jest panem swojego powołania, ale „zarządcą daru, jaki powierzył mu Bóg”.

Wdzięczność za „trwanie przy Chrystusie” wyraził wszystkim przyjaciołom i sympatykom Seminarium – ks. dr Szymon Górski, prezes zarządu stowarzyszenia. – Jesteśmy niezmiernie wdzięczni, że pomimo upływu czasu i niekiedy niesprzyjających okoliczności, trwacie z nami przy Chrystusie – mówił.